poniedziałek, 30 września 2024 01:30
Reklama
Reklama
Reklama

Cezary Żak pierwszy raz na Kociewiu: Nie po to studiowałem aktorstwo, aby grać siebie

NASZE ROZMOWY. „Prywatnie nie jestem ciekawy” - powiedział Cezary Żak. Czy przywiązuje się pan do swoich ról? "Ja to traktuję jako zawód i staram się zostawić zawód za furtką mojego domu".
Cezary Żak pierwszy raz na Kociewiu: Nie po to studiowałem aktorstwo, aby grać siebie
Rozmowa z Cezarym Żakiem o aktorstwie, życiu, obserwowaniu ludzi i pewnej wkurzającej blondynce

- Czy przywiązuje się pan do swoich ról?
- Ja to traktuję jako zawód i staram się zostawić zawód za furtką mojego domu. Oczywiście, przed premierą teatralną takie sytuacje są prawie niemożliwe, emocje, praca do ostatniej chwili. Ale żeby w tym zawodzie nie zwariować należy go odcinać od życia prywatnego.

- Jak pan reaguje na, często życzliwe, zaczepki typu „wójcie” czy „księże proboszczu”?
-Z życzliwością. Rozumiem, że ludzie oglądają serial, w którym gram, rozumiem, że chcą tak do mnie mówić, ale wiem, że potrafią rozdzielić rzeczywistość od fikcji. Nie zawsze się to, niestety, udaje. Czasami ludzie chcieliby zakolegować się ze mną na siłę. Ja stwarzam trochę dystansu i wiem, że publiczność to lubi i przez to mnie bardziej szanuje.

- Ojciec pańskiego ciotecznego brata, Tadeusza Drozdy, już w latach 40. ubiegłego wieku pisał utwory satyryczne. Czy macie w genach komizm, satyrę?
- Rolami w „Ranczu” i „Miodowych latach” ugruntowałem w Polsce pozycję aktora komediowego z czego się bardzo cieszę.

Gdybym pan miał wybór to co wybrałby pan – rolę komediową czy dramatyczną?
- Dramatyczną. Takie role do mnie czasami trafiają np. rola w serialu Tajemnica Twierdzy Szyfrów (Harry Sauer). Ale ja nie ucieknę od komedii. Po 25 latach w tym zawodzie mogę i umiem powiedzieć jaki środkami to się robi.

- W której roli bardziej panu po drodze, wójta czy księdza?
- Łatwiej gra mi się wójta, nad księdzem musiałem bardziej się napracować, no bo nie chodzę na co dzień w sutannie. Wójt był prostszy. Zagrałem mojego stryja z dzieciństwa. On był sołtysem na wsi pod Brzegiem Dolnym gdzie się urodziłem, część wakacji spędzałem u wujka na wsi, przy pracach polowych. Dobrze wujka znałem. To był facet twardo stąpający po ziemi i nie był na bakier z prawem jak wójt Kozioł. Ale mentalność wójta jest taka jak mojego wujka.

- Czy serialowa żona, „blondynka”, nie potrafiąca jeździć samochodem, określeniem „Kozioł” wyprowadza pana z równowagi?
- Ona rządzi w domu, ja w gminie. Prawdziwy facet na coś takiego by sobie nie pozwolił. Ale to film, a film jest bajką.
    
- Aktorom marzy się rola w dobrym filmie, z dobrym scenariuszem, u reżysera, który by pracował z aktorami. Panu też?
- Taki reżyser to rzadkość w polskim kinie. Przeważnie reżyserzy robią swoje i aktorzy też. Jest reżyser Wojtek Adamczyk (Ranczo), który pracuje z aktorem nad rolą, nad zadaniem aktorskim w danej scenie. My musimy wiedzieć, co gramy przez duże G, my nie gramy siebie. Nie po to studiowałem cztery lata aktorstwo, aby grać siebie. Ja prywatnie nie jestem ciekawy.

- Widziałem pana z żoną w jakimś programie TVP. Odebrałem pana jako ciepłego człowieka, nijak nie pasującego do filmowych ról.
- Taki wizerunek wykreowałem na ekranie. Publiczność chce oglądać bajki, a nie życie. Gdybym zagrał siebie, tak jak to czynią moi koledzy w różnych serialach, to by było i dla widza nieciekawe i dla mnie, do grania. Po to buduję te postaci, abym się mógł sam nimi bawić.

- Na spotkanie przyjechał szczupły facet a nie miś jakiego znamy z telewizji. Jak pan to zrobił?
- Zawsze się mówiło, że telewizja kłamie. A na poważnie? Nie jem. Kiedy się odchudzałem napisałem sześć felietonów, potem jeszcze sześć i powstała z tego książka o moim odchudzaniu, które trwało trzy lata. Ja jestem za tym, żeby aktorzy nie robili tego, czego nie potrafią. Ja nie potrafię pisać książek.

- Co jest większym wyzwaniem dla aktora, kino czy teatr?
- Wybierając między rolą w filmie a teatrze wybrałbym rolę w filmie, może dlatego, że przez 25 lat dużo grałem w teatrze. Kino jest łatwiejsze a efekt jest natychmiast. W teatrze trzy miesiące pracuje się w próbach i czasem wychodzi średnio-marnie. Rzadko wychodzą wspaniałe przedstawienia. Przez 25 lat trafiły mi się może dwa wybitne przedstawienia i wiele kompletnych klap. Tak jest w tym zawodzie. Chętnie przyjmuję role nie komediowe, bo są łatwiejsze do zagrania. Nad komediami trzeba się napracować.

- Zrobi pan wszystko żeby się nie dać zaszufladkować?
- Do tej pory, odpukać, mnie się to udaje. Ludzie przychodząc po spektaklach teatralnych w Polsce mówią, że te role nie przypominają moich wydań serialowych. I mnie to bardzo cieszy, co znaczy, że moje kombinowanie w tym zawodzie jest słuszne.

- Ciepły człowiek, Karol tramwajarz Krawczyk. Naiwny misio?
- Dolewam trochę dziegciu do tego ciepłego misia. To się zaczęło już w „Miodowych latach” . Krawczyk był bardzo jednowymiarowy. W takim czystym sitkomie gra się „grubiej”. Ranczo jest „cieniej” grane. Ono dodało koloru. Wolę takie aktorstwo niż w czystym sitkomie.  Wiele lat grałem z Arturem Barcisiem. Rozumiemy się na scenie. Gramy w „Grubych rybach” u Krystyny Jandy i od niedawna w „Dziwnej parze”. W znalezieniu tej roli pomógł nam Wojtek Adamczyk.

- Ile pan „wynosi” z takich spotkań jak w Starogardzie. Czy to badanie popularności, może ładowanie akumulatora?
- Mam 3-4 takie spotkania w roku. Wszystkie są takie same, pytania zawsze podobne. To dla mnie drugorzędna sprawa, ale ważne jest na nich poobserwować ludzi, ich zachowania. Potem wyniki tych obserwacji wrzucam do worka moich doświadczeń. Kilka miesięcy temu miałem na spotkaniu faceta, który zachowywał się bardzo charakterystycznie. Już go zapamiętam. Może mi się to przyda do jakiejś roli. Wiem jak trzymał ręce, jakie miał odruchy. To ważne w moim zawodzie.
Kiedyś policjanci powiedzieli, że ich koledzy nie mają poczucia humoru i to, co czasem pada z moich ust (role), traktują jako obrazę. Trudno, to jest sztuka.

- Przy okazji takich rozmów staram się badać popularność naszego regionu. Wiele osób mówi mi: przejeżdżałem, byłem. Tu są grzyby. Czy pan słyszał o Kociewiu?
- Wiem, że to region i tyle. Jestem tu pierwszy raz. Nigdy wcześniej tu nie byłem, ale chętnie przyjadę coś zagrać, jeżeli mnie zaprosicie.
 
Personalia
Cezary Żak (ur. 22 sierpnia 1961 w Brzegu Dolnym) – aktor, znany z ról w serialach telewizyjnych Miodowe lata (Karol Krawczyk) i Ranczo (wójt i ksiądz) a ostatnio (2010) Ludzie Chudego (Chudy). Jest mężem Katarzyny Żak (aktorki), z którą ma dwie córki, Aleksandrę i Zuzannę, oraz bratem ciotecznym satyryka Tadeusza Drozdy.
W 1985 r. ukończył studia na PWST we Wrocławiu. Jego debiut teatralny nastąpił 22 lutego 1991 r. W 1993 r. otrzymał nagrodę Towarzystwa Przyjaciół Teatru we Wrocławiu dla młodego aktora. W 1994 r. otrzymał kolejną nagrodę (wyróżnienie za "Kontrabasistę" w reż. Susskinda i Trofeum od Prezydenta Torunia na XXVIII Ogólnopolskim Festiwalu Teatrów Jednego Aktora w Toruniu). W latach 1990-95 występował w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu, w latach 1995-96 w Teatrze im. Norwida w Jeleniej Górze. Od 1997do 2006 r. aktor Teatru Powszechnego w Warszawie.
Jest właścicielem szkoły językowej w Gliwicach.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
gosia 09.11.2010 20:13
Cezary....,świetny facet, wesoły, dowcipny, a nawet ma swój urok- takich aktorów jak najwięcej. SZACUN!!!!!

4.10 - 6.10 2024 - Festiwal Przygody Wanoga Wejherowo 4.10 - 6.10 2024 - Festiwal Przygody Wanoga Wejherowo Festiwal Przygody „WANOGA” to największa tego typu impreza odbywająca się jesienią w północnej Polsce. Wydarzenie to skierowane jest do szerokiego grona odbiorców zainteresowanych tematyką podróżniczą, turystyką oraz aktywnymi formami spędzania wolnego czasu.Termin tegorocznego Festiwalu to 4 - 6 października 2024. Program festiwalu obejmuje pokazy filmów, slajdów, fotografii z podróży po świecie, a także liczne imprezy plenerowe. Imreza ma być inspiracją do pogłębiania wiedzy krajoznawczej, a także rozbudzenia zainteresowania walorami turystycznymi świata i regionu pomorskiego.Wśród gości festiwalu znajdą się ludzie oryginalni, często bardzo znani, którzy w sposób ciekawy zechcą podzielić się swoimi pasjami, dokonaniami i osiągnięciami. Będą wśród nich wyczynowi eksploratorzy, jak i autostopowicze, himalaiści i zwyczajni wędrowcy, odkrywcy i podróżnicy, grotołazi i żeglarze. Jednym słowem Ci wszyscy, dla których podróżowanie - bardziej niż celem samym w sobie - jest pasją i sposobem na doświadczanie życia.Festiwal Przygody Wanoga - PROGRAM 2024:PIĄTEK, 4 października 2024Filharmonia Kaszubska, Wejherowo, ul. Sobieskiego 255Prelekcje podróżnicze – 18:00-22:0018:00 – Weronika Kwapisz – Motocyklem dookoła Wietnamu19:00 – Wojciech Mura – 15 miesięcy przez Pacyfik20:00 – Piotr Trybalski – Ogarnianie Islandii21:00 – Michalina Kupper – Zagros Mountain Trail – przez góry Iraku SOBOTA, 5 października 2024Rzeka Reda (Zamostne –> Orle)Spływ kajakowy rzeką Redą, godz. 11:00-14:00 Filharmonia Kaszubska, Wejherowo, ul. Sobieskiego 255Warsztaty podróżnicze – godz. 13:00-14:00Piotr Trybalski – Fotografowanie w podróży – jak robić zdjęcia budzące emocje?Prelekcje podróżnicze – godz. 15:00-22:0015:00 – Karolina Gawonicz, Michał Łukaszewicz – Międzyświaty. Wyprawa przez kanadyjskie Barren Lands16:00 – Julita Ilczyszyn – Zrealizować niemożliwe17:00 – Wojciech Ganczarek – Podróż totalna. Ameryka Łacińska na rowerze 2013-202318:30 – Piotr Krzyżowski – Moja droga na Dach Świata19:30 – Marcin Meller – Gaumardżos! Opowieści z Gruzji20:30 – Agnieszka Kołodziejska – Polacy na emigracjiSala zabaw dla dzieci – godz. 15:00-19:00 NIEDZIELA, 6 października 2024Wejherowo, godz. 11:00-13:00Marsz nordic walking Filharmonia Kaszubska, Wejherowo, ul. Sobieskiego 255Warsztaty podróżnicze – godz. 13:00-14:00Adam Cieplak (Wyprawomaniak.pl) – Jak się mieszka w campervanie?Prelekcje podróżnicze – godz. 14:00-20:0014:00 – Dominik Wieczorkiewicz – Hulajnogą wokół Jeziora Niasa15:00 – Jakub Tolak, Zofia Samsel (Foxes in Eden) – Życie w drodze – droga przez życie16:00 – Tomasz Owsiany – YVYpóra. Twarze Paragwaju17:30 – Elżbieta Dzikowska – Przez światSala zabaw dla dzieci – godz. 14:00-18:00 Organizatorzy zastrzegają sobie prawo do zmian w programie!BILETY można nabywać internetowo poprzez system Evenea:https://evenea.pl/pl/wydarzenie/12WANOGAWanoga - to słowo oznaczające w języku kaszubskim wycieczkę, podróż lub wędrówkę, a także określenie nieco z przymrużeniem oka kogoś kto wciąż wędruje, podróżuje, czyli wanożi. Festiwalowe atrakcje:• cykl spotkań z podróżnikami, eksplorerami i dziennikarzami podróżniczymi• slajdowiska, reportaże, filmy reportażowe• rajd na orientację• konkursy z nagrodami• stoiska z literaturą podróżnicząData rozpoczęcia wydarzenia: 04.10.2024
9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA 9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA Organizowana od jedenastu lat, stała się już rozpoznawalnym wydarzeniem w Województwie Pomorskim. Rok rocznie przyciąga blisko dziesięć tysięcy turystów, zainteresowanych hodowlą gęsi pomorskiej i produktami, wytwarzanymi z jej mięsa. Przez trzy dni trwania imprezy, trwa biesiada przy dźwiękach dawnej muzyki, odbywają się występy zespołów folklorystycznych z regionu, a na koniec zatańczyć można na wiejskiej potańcówce. Każdy, kto przyjedzie w tych dniach do Swołowa, będzie miał okazję degustować i kupić gęsinę w różnych odsłonach kulinarnych (gęsie okrasy, pierogi i kartacze z gęsiną, smalce gęsie, gęsi pieczone, półgęski wędzone na zimno, galarety, pasztety z gęsi, zupy na gęsinie: czernina, brukwianka, kapuśniak). Wydarzenie to niezmiennie upowszechnia tradycję spożywania gęsiny w okolicach dnia Św. Marcina. Gęsina w Swołowie, to również okazja by poznać i degustować potrawy i wyroby z tego mięsa, uczestniczyć w targu produktów wiejskich z okolicy oraz, przy okazji, w jarmarku rękodzieła. Jak zwykle obecnych będzie około osiemdziesięciu wystawców ze swoimi gęsimi wyrobami tj. Koła Gospodyń Wiejskich, gospodarstwa agroturystyczne, lokalni hodowcy, przetwórcy i restauratorzy.Atrakcją dla odwiedzających są zawsze warsztaty i pokazy kulinarne, połączone z degustacją. Podczas imprezy odbywają się również pokazy i warsztaty muzealne, prezentujące dawne jesienne prace gospodarskie i domowe. Obejrzeć będzie można również hodowlę gęsi pomorskiej w tradycyjnych warunkach w Zagrodzie Albrechta oraz odwiedzić inne zwierzęta gospodarskie – owce, konie, kozy, kaczki, kury i in. Bilet wstępu na imprezę upoważnia do zwiedzania muzeum i uczestniczenia w pokazach.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.11.2024
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: xxxTreść komentarza: Cześć jego pamięciData dodania komentarza: 8.06.2024, 09:28Źródło komentarza: Cześć i Chwała Bohaterowi! Mateusz Sitek zginął w obronie Wolnej Polski!.Autor komentarza: tutamTreść komentarza: Pamiętam. Starogardzkie MZK podstawiły autobusy do Pelplina.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:53Źródło komentarza: 25. rocznica wizyty Jana Pawła II w PelplinieAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Pod Starogardem, mniej więcej w kierunku na Pelplin/Rywałd, powstała nowa farma wiatrakowa. Widzę ją z trzeciego piętra na ul. Gdańskiej, bo mam świetny widok na las w tym kierunku. Wiatraki jeszcze się nie obracają. Tak blisko miasta wiatraków jeszcze nie było.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:51Źródło komentarza: Z OSTATNIEJ CHWILI: Wicestarosta powiatu starogardzkiego zrezygnował ze stanowiskaAutor komentarza: yogTreść komentarza: gnać pałami tych zlodziejiData dodania komentarza: 7.06.2024, 15:45Źródło komentarza: STOP ideologii Zielonego Ładu i centralizacji Unii Europejskiej! KONFERENCJA PRASOWA JAROSŁAWA SELLINA I KACPRA PŁAŻYŃSKIEGOAutor komentarza: Andrzej ŁankowskiTreść komentarza: W prywatnym archiwum w Liniewie jest zdjęcie zrobione ukratkiem z momentu wykonywania morderstwa.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 11:58Źródło komentarza: FELIETON: Pamięć o niemieckiej szubienicyAutor komentarza: Bez podpisuTreść komentarza: To bandyci🤣Piłka nożna bez policji!!!Brawo chłopaki💪Data dodania komentarza: 1.06.2024, 10:35Źródło komentarza: 4 osoby odpowiedzą za odpalanie rac i świec dymnych podczas meczu na pelplińskim stadionie
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama