Komfort i bezpieczeństwo – dlaczego warto rozgrzewać silnik na postoju
Rozgrzewanie silnika przed wyruszeniem w trasę wbrew pozorom jest mało efektywne, ponieważ optymalną temperaturę w ciągu kilku minut jednostka napędowa osiąga wyłącznie podczas jazdy. Na postoju należałoby na to poświęcić przynajmniej pół godziny. Jednak ten zwyczaj stosowany przez niejednego kierowcę ma kilka logicznych uzasadnień. Oto one.
· Komfort termiczny
Po uruchomieniu silnika można natychmiast skorzystać z ogrzewania samochodowego. Gdy kierowca po ewentualnym odśnieżeniu auta wsiądzie do wnętrza, będzie w nim już panowała przyjemna temperatura, a prowadzenie pojazdu bez kurtki i zmarzniętych dłoni z pewnością jest wygodniejsze.
· Rozmrażanie szyb
Właściciele niegarażowanych aut w celu usunięcia szronu i śniegu, który zgromadził się na szybach używają dzisiaj solidnych mosiężnych skrobaczek oraz wydajnych preparatów w aerozolu. Odśnieżanie szyb jest jednak bardziej wydajne, gdy jednocześnie nagrzewają się one od wewnątrz. To z kolei przekłada się na lepszą widoczność kierowcy, a więc wyższy poziom bezpieczeństwa. W dodatku uruchomienie nawiewu jeszcze przed odjazdem sprawia, że nie dojdzie do nagłego zaparowania przedniej szyby.
Zabójstwo dla silnika? Wady rozgrzewania samochodu przed odjazdem
Obecnie eksperci, mechanicy i sami kierowcy coraz częściej dostrzegają wady grzania silnika zimą przed odjazdem. Na czym one polegają?
· Hałas i zanieczyszczenia
Rozgrzewanie silnika na postoju bywa dziś odbierane jako niekulturalny zwyczaj. Nie da się ukryć, że pracujący motor stanowi źródło hałasu. Ponadto z układu wydechowego wydobywają się spaliny. Efekt jest niezbyt przyjemny dla przechodniów i sąsiadów, którzy zmierzają do swoich aut zaparkowanych na tym samym parkingu. Nic więc dziwnego, że za uruchomienie silnika w trakcie postoju w terenie zabudowanym na dłużej niż minutę grozi mandat.
· Emisja spalin
Chociaż smog spowijający polskie miasta pochodzi głównie z przestarzałych urządzeń grzewczych, spaliny samochodowe również mają w nim pewien udział. W epoce popularności eco-drivingu i troski o środowisko uruchamianie silnika na kilka minut przed odjazdem wydaje się zatem dość lekkomyślnym postępowaniem.
· Zagrożenie dla silnika
Zwolennicy rozgrzewania silnika przed odjazdem często przytaczają argument, że dzięki temu silnik szybciej osiągnie optymalną temperaturę i smarowanie, co teoretycznie jest korzystne. Praktyka pokazuje jednak co innego. W trakcie postoju jednostka napędowa rozgrzewa się bardzo powoli i w istocie przez cały czas pracuje w niekorzystnych warunkach. Do komory spalania trafia tak zwana bogata mieszanka, charakteryzująca się podwyższonym udziałem paliwa w stosunku do powietrza, a w efekcie nadmiar paliwa przedostaje się do oleju wraz z wodą skraplającą się na metalowych częściach.
Dodatkowo nadmiar paliwa, które jest doskonałym rozpuszczalnikiem, w dłuższej perspektywie czasu bardzo negatywnie wpływa na tłoki i cylindry. Ostatecznie regularne rozgrzewanie silnika na postoju może skrócić jego żywotność, a nie wydłużyć.
Obecnie zdecydowanie przeważają opinie, by zrezygnować z przedwczesnego uruchamiania motoru, o ile ze względu na komfort i bezpieczeństwo nie jest to konieczne.
Szukasz sprawdzonych części i płynów eksploatacyjnych do swojego auta? Odwiedź sklep internetowy Aparts, w którym renomowane produkty znajdziesz w bardzo konkurencyjnych cenach!
Napisz komentarz
Komentarze