piątek, 27 września 2024 01:24
Reklama
Reklama
Reklama

Kontrowersyjna kampania „Idzie Wiosna, Będą Warzywa”

POMORZE. Hasło „Idzie Wiosna. Będą Warzywa” wzbudziło tyle protestów, że policja była zmuszona je wycofać. Jednak mimo tego, przyniosło ono pewien skutek. Choćby taki, iż wreszcie w Polsce doszło do dyskusji, która winna być prowadzona od dawna. Bo przecież chodzi o życie.
Kontrowersyjna kampania „Idzie Wiosna, Będą Warzywa”
Nie tylko motocyklistów, ale i tych, którzy giną często - nie ma co ukrywać - przez brawurę użytkowników dwóch kółek. Kociewscy policjanci są zgodni, i głośno mówią o prawdziwości hasła. Lekarz mają także mocne argumenty przeciw brawurze niektórych motocyklistów.

Hasło jest prawdziwe
Mimo ogólnopolskiego sprzeciwu socjologów potępiającego zdanie Idzie Wiosna Będą Warzywa w odniesieniu do motocyklistów, hasło jest dyskusyjne, i ma także swoich sprzymierzeńców.
- Śledzę tę sprawę. Szkoda, że Komenda Główna Policji się wycofała z tego hasła. Jest ono diabelnie trafne i prawdziwe. Jestem kierowcą od kilkunastu lat, niejedno widziałem na drodze i z doświadczenia mówię, że ostatnią rzeczą, jaką możemy my kierowcy aut zobaczyć w lusterku, to ścigacz pędzący z oszałamiającą prędkością, która nie daje szans ani kierującemu takim motocyklem, ani nam innym użytkownikom dróg. Po prostu przy tych prędkościach, brawurze, pędzeniu środkowym pasem, lub gwałtownym wyprzedzaniu aut nie ma szans na ratunek – mówi Mirosław Mazella, mieszkaniec Kociewia. – Opiszę choćby jedną sytuację: jadąc drogą, musiałem w pewnym momencie na jej łuku wyminąć rowerzystę, który także korzystał z tej drogi, bo nie było pobocza, i w monecie wymijania go, kątem oka zobaczyłem motocyklistę, który oczywiście nie przewidział tego, że kierowca auta po prostu może kogoś mijać, wyprzedzać itp. Cud sprawił, że minął mnie w ostatnim ułamku sekundy chyba o milimetry. Można powiedzieć, że tez o milimetry minął się ze śmiercią. Ja zdając sobie sprawę co mogło się stać - musiałem zjechać na pobocze by się uspokoić, motocyklista dawno zniknął za zakrętem…
Takich opowiadań każdy może przytoczyć dziesiątki. Dlatego zwolennicy policyjnej kampanii mówią, że to jedno z najlepszych haseł, jakie ktoś wymyślił. Bo chodzi o intencję, o wywołanie chwili refleksji. Czy dla adrenaliny warto ginąć i zabijać innych.

Nie po to by obrazić
Kierowcy, a także niezmotoryzowani twierdzą, że policja nie powinna ulegać, a motocykliści nie powinni czuć się obrażani.
- Przecież, gdy są jakieś akcje przeciwko pijanym kierowcom, to ja jako wieloletni użytkownik dróg nie czuję się obrażony, bo ja nigdy nie wsiadłem po alkoholu za kółko, i popieram każe akcje, które w jakikolwiek sposób mogą wpływać na poprawę bezpieczeństwa na drogach, bo jest o co walczyć! Nikt przecież nie mówi, że motocykliści to warzywa. Sprawa dotyczy tych, którzy w sposób absolutnie karygodny doprowadzili siebie, ale też przecież na Boga – innych - do stanu wegetacji życiowej, bądź śmierci. Przecież oni tylko sami stają się ofiara swojej drogowej głupoty, ale tez zabijają często swoją jazdą innych, którzy w jakikolwiek sposób rozpaczliwie próbują uniknąć wypadku – przekonuje Grzegorz Mojzyk, mieszkaniec Starogardu Gdańskiego.
Takich zdań popierających policjantów jest dużo więcej, wystarczy poczytać wypowiedzi na forach internetowych. Także wszędzie można znaleźć przykłady tragedii wywoływanych nieodpowiedzialną jazdą motocyklistów.

Protesty skutkują
Na hasło zareagowali sami motocykliści w liście skierowanym do Komendy Głównej Policji:
"Zarówno sam tytuł jak i motyw przewodni  akcji, uwłacza nie tylko godności motocyklistów, jako użytkowników dróg publicznych, lecz obraża również ich samych, spychając na margines zmotoryzowanej społeczności, wystawiając ich tym samym na niczym nieuzasadniony atak ze strony osób nie mających do czynienia w żaden sposób z jednośladami. Głównym celem akcji wydaje się być napiętnowanie środowiska motocyklowego jako osób niezrównoważonych i nie szanujących przepisów ruchu drogowego, innych użytkowników dróg i w końcu mieszkańców polskich miast" – w tak ostrym tonie wypowiadali się kierowcy jednośladów.
No i policja z KG ugięła się pod presją i skierowała do użytkowników dwóch kółek z dużą mocą silników odpowiedź: „Drodzy motocykliści, to do Was jest kierowana kampania Użyj wyobraźni. Projekt 'Idzie wiosna. Będą warzywa' był jedną z wielu propozycji w ramach tej kampanii. Jej celem jest znalezienie optymalnego komunikatu, dlatego macie możliwość głosowania i wyrażania swoich opinii. W wyniku weryfikacji Waszych komentarzy, postanowiliśmy wycofać projekt ze strony".

Muszą się tłumaczyć?
Nieoficjalnie policjanci mówią nam, że nie zgadzają się z decyzją wycofania hasła. Już sama reakcja na nie jest pozytywnym efektem, bo może dzięki temu motocykliści (chociaż niektórzy) zastanowią się nad swoją jazdą.
Marek Kąkolewski z KGP zapewnia, że każdy głos w dyskusji jest ważny: - Bardzo zależy nam na pomocy środowiska motocyklowego w walce z drogowymi bandytami - mówi.
Oficjalnie stanowisko policji jest następujące:
- Nie mieliśmy zamiaru nikogo obrażać tym hasłem, a jedynie wstrząsnąć środowiskiem motocyklistów. Jakie są efekty jazdy niektórych z nich - wystarczy posłuchać mediów, nie trzeba za bardzo takich informacji szukać. Każdego niemal dnia jakiś motocyklista w sezonie ginie na drodze, albo powoduje wypadek, w którym także giną inni ludzie. To bardzo nieodpowiedzialne zachowanie i niewarte tej odrobiny adrenaliny, którą czują właściciele motocykli z dużą mocą. Co ciekawe, nie rozumiemy, dlaczego oburzone poczuło się całe środowisko motocyklistów. Przecież my nie generalizujemy, wiemy dobrze, że najniebezpieczniejsi są młodzi mężczyźni, często kupujący motocykle bez posiadania stosownych uprawnień do kierowania nimi. I to oni  właśnie padają ofiarą swojej brawury – mówi st. sierżant Marcin Kunka, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim.
Swojego kolegę popiera rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Tczewie starszy aspirant Dariusz Górski, potwierdzając czarne statystyki dotyczące wypadków motocyklistów, w których oni po prostu giną.
- Takie wypadki, to masakra i wstrząs. Tym bardziej, że są to często młodzi ludzi i giną w taki sposób! Rozwijanie prędkości na takich ścigaczach to naprawdę duża nieodpowiedzialność i są granice, gdy taka „zabawa” kończy się w straszny sposób. I nie ulega też wątpliwości, że policjanci nie mieli na celu obrażania nikogo, tylko wywołanie szerokiej dyskusji co do zachowań motocyklistów na drogach. I nie ma co się oszukiwać, wielu młodych ludzi kupuje szybki motor nie po to przecież, by jechać przepisowo np. 50 km/h po mieście! – mówi  policjant Dariusz Górski. – Jest jeszcze jeden bardzo ważny aspekt całej sprawy, o którym się nieco zapomina. Motocykliści są przekonani o swojej bezkarności. Pędząc na swoich szybkich maszynach, czują się niemal jak osoby nieśmiertelne, adrenalina napędza przekonanie o wszechmocy, i to właśnie kończy się czasem w tragiczny sposób. A co do bezkarności, bo rzekomo policja nie ma czym ich dogonić, to spieszę powiedzieć, że dzisiaj są to już mity. Dysponujemy szybkimi samochodami z fotoradarami mierzącymi prędkość zarówno z przodu, jak i z tyłu, a także komendy powiatowe zarówno w Starogardzie jak i w Tczewie otrzymały po dwa motocykle marki Honda (tak jak i inne komendy w Polsce), które z pewnością mogą stawać w szranki co do ścigania piratów drogowych na jednośladach.
 
Głosy lekarzy
Doświadczony chirurga, zastępca ordynatora Oddziału Chirurgii Szpitala Powiatowego w Tczewie Andrzej Bollin z doświadczenia mówi, że osoby z wypadków motocyklowych rzadko trafiają do szpitala powiatowego, bo od razu są przewożenia helikopterem do ośrodków wysoko specjalistycznych. Jednak najczęściej są to już osoby martwe.
- Niestety prawda jest taka, że taka osoba albo przeżywa  upadek i nic mu się generalnie poza otarciami nie dzieje, albo ginie na miejscu. Są to bardzo zmasakrowane ciała, będące mieszkanką połamanych kości  i olbrzymich obrażeń wewnętrznych , rzadko zdarza się, że są one-jak to się czasem określa ”warzywa” czyli żyją, ale pozostają bez kontaktu, będąc sparaliżowani – opowiada lekarz chirurg A. Bollin. – Poza tym mitem jest też nazywanie motocyklistów „dawcami”. Tak człowiek po takim wypadku nie ma organów, które są w na tyle dobrym stanie, by można było je użyć do przeszczepu dla osoby potrzebującej.
Kierownik Oddziału Pomocy Doraźnej w Tczewie, (pogotowia) lekarz Marek Klusek mówi, iż niestety taki widok jest wstrząsający, i najczęściej przyjeżdżając do takiego wypadku rzeczywiście można stwierdzić tylko zgon.
- To potworne widzieć ciało młodego chłopaka leżącego w jakiejś odległości od swojego motocykla, tym bardziej, że wzbudza to także we mnie jako w człowieku pewien rodzaj złości, że w tak głupi sposób młodzi ludzie tracą życie – mówi Marek klusek. – Apeluję, proszę: użytkujcie motocykle z głową, by wasze rodziny nie musiały po was płakać.
O kampanii można – mimo wycofania hasał-  powiedzieć że mimo ze okazała się oburzająca dla niektórych, jest także skuteczna, bo wzbudziła dyskusję ogólnopolską na temat niebezpiecznej jazdy na motocyklu. A przede wszystkim poruszyła środowisko motocyklistów. I o to chodziło. Być może wielu z nich tych doświadczonych, jeżdżących „normalnie”, przyjrzy się problemowi i swoim młodszym kolegom. I może to uratuje kilka ludzkich istnień.


Kilka przypadków i statystyka
Ledwo zaczął się sezon, a spragnieni wrażeń właściciele motocykli wyruszyli na drogi. Fakt: 25 zabitych tylko w ciągu półtora miesiąca.
W zeszłym roku było podobnie. Motocykliści uczestniczyli w niemal 3 tysiącach wypadków, w których życie straciło 180 osób, a wiele odniosło poważne obrażenia. Wielu - nigdy nie wróci do pełnej sprawności, nigdy nie wsiądzie już na motocykl.

„W Krakowie przy ulicy Tynieckiej doszło do tragicznego wypadku. Młody motocyklista jadąc na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad sportową maszyną i uderzył w filar wiaduktu. Zginął na miejscu.”

„Zabił siebie i innego kierowcę -Sobota, 23 maja (20:36) 2009 r.
Dwie osoby zginęły, a jedna została ranna w wyniku wypadku, do którego doszło w sobotę na drodze powiatowej w okolicach Wołowa (Dolnośląskie).
Podczas wykonywania przez fiata 125p skrętu w lewo najechał na niego motocykl marki Honda, uderzając w drzwi kierowcy. Z relacji świadków motocykl wyprzedzał kilka pojazdów i poruszał się ze znaczną prędkością. W wyniku wypadku dwie osoby, kierowca fiata i motocyklista poniosły śmierć na miejscu, pasażer samochodu został przewieziony do szpitala.”


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
praktyk 27.05.2009 15:04
Panie st.asp., nie siadaj pan na motocyklu gdy stoi on na bocznej podporce, motocykl moze sie wywrocic i pana uszkodzic. w nastepstwie czego bedzie pan musial isc na zwolnienie lekarskie, co bedzie niepowetowana strata dla wykrywczych dzialan tczewskiej policji oraz bezpieczenstwa obywateli

jaro 26.05.2009 11:01
jeżdżą jak kretyni, slalomem i czują się jak bogowie dróg, do czasu...

27-28.09.2024 - 18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim 27-28.09.2024 - 18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim W Muzeum Tradycji Szlacheckiej w Waplewie Wielkim cyklicznie od 2007 roku odbywają  się imprezy pod tytułem Pomorskie  Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim. Organizowane są wspólnie z Gdańskim Kołem Towarzystwa im. Fryderyka Chopina. W ramach Pomorskich Dni Chopinowskich zapraszamy na koncerty, które mają upamiętniać pobyt Fryderyka Chopina w posiadłości Sierakowskich w 1827 roku.Wstęp bezpłatny.18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie WielkimPROGRAM:27.09.2024, godz. 17.00Koncert muzyki klasycznej„Nowe Trio Gdańskie”Anna Prabucka-Firlej – fortepianPaula Preuss – skrzypceJan Lewandowski – wiolonczelaW programie utwory Fryderyka Chopina.Nokturn Es-dur op. 9 nr 2Preludium e-moll op. 28 nr 4Mazurek a-moll op. 67 nr 4Nokturn cis-moll op. posth.Paula Preuss – skrzypce, Anna Prabucka-Firlej – fortepianNokturn c-moll op. 48 nr 1Largo z Sonaty g-moll op. 65Introdukcja i Polonez C-dur op. 3Jan Lewandowski – wiolonczela, Anna Prabucka-Firlej – fortepianTrio g-moll op.8Allegro con fuocoScherzo – Con moto, ma non troppoAdagio sostenutoFinale – AllegrettoAnna Prabucka-Firlej – fortepian, Paula Preuss – skrzypce, Jan Lewandowski – wiolonczelaAnna Prabucka-FirlejProf. dr hab. Anna Prabucka-Firlej jest absolwentką Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie fortepianu prof. Krystyny Jastrzębskiej. W latach 2003–2020 w tejże uczelni pełniła funkcję Kierownika Katedry Kameralistyki. Jej działalność artystyczna obejmuje występy solowe oraz kameralne w ośrodkach muzycznych w Polsce, większości państw Europy, a także w Chile, Peru, Iranie i Tajlandii (łącznie w 30 krajach). Jako akompaniator towarzyszyła największym artystom współczesnego świata muzycznego. Jest członkiem Tria Gdańskiego, nagrała szereg audycji radiowych i telewizyjnych w Polsce i za granicą oraz 8 płyt CD. W wielu krajach prowadziła kursy mistrzowskie, seminaria i wykłady, zapraszana także jako juror konkursów kameralnych i pianistycznych. Uznaniem dla jej działalności artystycznej były nagrody Ministra Kultury, Prezydenta Miasta Gdańska i Rektora AM w Gdańsku oraz odznaki i medale – m.in. Srebrny i Złoty Krzyż Zasługi, Zasłużony Kulturze Gloria Artis, czy Krzyż Kawalerski Polonia Restituta.Paula PreussUkończyła z wyróżnieniem Akademię Muzyczną w Gdańsku w klasie skrzypiec prof. Krystyny Jureckiej oraz kameralistyki prof. Anny Prabuckiej-Firlej. W 2017 r. obroniła tytuł doktora sztuki. Jest laureatką wielu konkursów solowych i kameralnych, brała udział w XIV Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. H. Wieniawskiego.Prowadzi działalność koncertową na terenie całego kraju, jak też za granicą: w Niemczech, Francji, Estonii, Turcji, Litwie, Łotwie i Czechach. Występowała jako solistka z Polską Filharmonią Kameralną Sopot, Polską Filharmonią Bałtycką oraz Elbląską Orkiestrą Kameralną, w której od 2015 roku pracuje na stanowisku koncertmistrza.Jan LewandowskiAbsolwent Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie wiolonczeli prof. Marcina Zdunika oraz kameralistyki prof. Anny Prabuckiej-Firlej. Jest laureatem głównych nagród wielu międzynarodowych konkursów solowych i kameralnych oraz półfinalistą Konkursu Wiolonczelowego im. Witolda Lutosławskiego. Jest liderem wiolonczel orkiestry kameralnej Polish Soloists, którą tworzą muzycy młodego pokolenia. Występował na wielu salach koncertowych w Polsce, m.in. w Filharmonii Narodowej w Warszawie, Zamku Królewskim w Warszawie, Polskiej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku, Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach, Teatrze Wielkim w Warszawie, a także we Włoszech, w Austrii, Szwecji, Bułgarii, Słowenii, Ukrainie, Litwie oraz Białorusi.28.09.2024, godz. 17.00Koncert muzyki jazzowejWojciech Staroniewicz QuartetDominik Bukowski – wibrafonJanusz Mackiewicz – kontrabasPrzemysław Jarosz – perkusjaWojciech Staroniewicz – saksofonProgram:Muzyczne spotkanie czterech wybitnych muzyków, z których każdy prowadzi własny zespół, grając jazz w różnorodnych stylach – takich jak world music, electric jazz, swing, blues, czy bossa nova. Podczas wspólnego występu przedstawią niektóre kompozycje własne oraz improwizacje na ulubione tematy. Cenieni są za wyjątkowo piękny jazz grany na najwyższym artystycznym poziomie.Dominik BukowskiWibrafonista, kompozytor, absolwent Katowickiej Akademii Muzycznej. Zdobywca wyróżnienia na Ogólnopolskim Przeglądzie Zespołów Jazzowych w Gdyni (1999) oraz zwycięzca konkursu Bielskiej Zadymki Jazzowej (2002). Nagrał ponad 30 płyt. Jego album „Projektor” znalazł się w pierwszej dziesiątce najlepszych płyt 2005 roku według miesięcznika Jazz Forum, zaś płyta „Vice Versa” została nominowana do nagrody Fryderyki 2010. Nagrywa z takimi muzykami jak Amir ELSaffar, Tim Hagans, Cikada Quartet czy Brian Melvin. Koncertował na festiwalach w Indonezji, Izraelu i w większości krajów europejskich.Janusz MackiewiczJako kontrabasista debiutował w big bandzie jazzowym Jerzego Partyki oraz zespole New Coast. Wraz z Przemkiem Dyakowskim prowadził jeden z najlepszych klubów jazzowych w Polsce – „Sax Club”. Grał z wieloma gwiazdami amerykańskiej sceny jazzowej oraz z czołowymi artystami polskimi – m.in. z Emilem Kowalskim, Piotrem Baronem, Wojciechem Karolakiem, Tomaszem Szukalskim, Januszem Muniakiem, Krystyną Prońko, Janem Ptaszynem Wróblewskim, Jarkiem Śmietaną, Leszkiem Możdżerem. Jako leader nagrał płytę z kolędami jazzowymi „W Dzień Bożego Narodzenia”, autorski album „Frogsville” oraz „Electri-City”.Przemysław JaroszPerkusista, absolwent Wrocławskiej Akademii Muzycznej. Laureat wielu konkursów, nagród i wyróżnień. Od wielu lat współpracuje z czołowymi jazzowymi muzykami, nagrywając płyty oraz występując na festiwalach w Polsce i za granicą. Obecnie członek kilku formacji oraz lider własnego tria Yarosz Organ Trio. Od 2005 r. kontynuuje pracę dydaktyczną na rodzimej uczelni, gdzie w 2014 r. uzyskał stopień doktora sztuki. Jego najnowsze nagrania to: Maciej Fortuna – „Jazz from Poland”, Lion Vibrations – „Friends”, Krystyna Stańko – „Snik”, Improvision Quartet – „Free Folk Jazz”, Yarosh Organ Trio feat. Katarzyna Mirowska – „Alterakcje”.Wojciech StaroniewiczSaksofonista i kompozytor, jako jedyny wśród polskich saksofonistów jazzowych został zakwalifikowany do półfinału Międzynarodowego Konkursu Improwizacji Jazzowej w Waszyngtonie (1991), gdzie znalazł się w gronie 21 saksofonistów wybranych z całego świata. Jego dyskografia obejmuje ponad 50 płyt – najnowsze to „Alternations”, „Strange Vacation”, „Tranquillo”. Współpracował z norweską grupą „Loud Jazz Band” i sekstetem Włodzimierza Nahornego. Koncertuje jako solista z Polską Filharmonią Kameralną Sopot Wojciecha Rajskiego. Grał z takimi muzykami, jak Andrzej Jagodziński, Włodek Pawlik, Cezary Konrad, Adam Cegielski, Erik Johannessen, Brian Melvin oraz praktycznie całą czołówką jazzową Trójmiasta.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.09.2024
Koncert Raz Dwa Trzy „Człowiek czasami serce otworzy” już 29 września w Kinie Sokół! Koncert Raz Dwa Trzy „Człowiek czasami serce otworzy” już 29 września w Kinie Sokół! Agnieszka Osiecka i Wojciech Młynarski posiedli unikatową umiejętność obserwacji ludzkiej potrzeby bycia kochanym. Koncert złożony z piosenek ich autorstwa nie ma służyć porównaniu ich talentów. To żywe, muzyczne zestawienie odmiennego podejścia do uczuciowych usiłowań podejmowanych przez poszczególne bohaterki i bohaterów tych małych dzieł sztuki. Często - jak to bywa w życiu - przypadkowych sytuacji prowokujących burzliwy wzrost napięcia emocjonalnego przeradzającego się w nagłe, zaskakujące, acz nieuniknione np. zakochanie. Postaci z piosenek potrafią zapaść na „chorobę” miłości tak samo szybko, jak mozolnie i z trudem się odkochiwać. Opisać ulotną wymianę spojrzeń, albo spór między zimnym intelektem, a nagłym porywem serca. Czy to w ogóle możliwe? A. Osiecka i W. Młynarski prawdopodobnie przypuszczali, że nie. Ale jako twórcy niemogący i nieumiejący uwolnić się od wrodzonych talentów wiedzieli, że usiłować trzeba. Opowieść pozornie stara jak świat. „Człowiek czasami serce otworzy…” i dozgonna miłość, albo pasmo uczuciowych nieszczęść gotowe. Albo jedno i drugie.Zapraszamy Państwa na niezwykłą podróż muzyczną z Zespołem Raz Dwa Trzy.Informacje o wydarzeniu:Data: 29.09.2024Miejsce: Kino SokółStart: 19:00Otwarcie bram: 18:20Bilety na:Eventim.pl: https://www.eventim.pl/.../koncert-raz-dwa-trzy-czlowiek.../KupBilecik.pl: https://www.kupbilecik.pl/.../Starogard+Gda.../Raz+Dwa+Trzy/Zamówienia grupowe:prosimy o maila na [email protected] Data rozpoczęcia wydarzenia: 24.09.2024
9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA 9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA Organizowana od jedenastu lat, stała się już rozpoznawalnym wydarzeniem w Województwie Pomorskim. Rok rocznie przyciąga blisko dziesięć tysięcy turystów, zainteresowanych hodowlą gęsi pomorskiej i produktami, wytwarzanymi z jej mięsa. Przez trzy dni trwania imprezy, trwa biesiada przy dźwiękach dawnej muzyki, odbywają się występy zespołów folklorystycznych z regionu, a na koniec zatańczyć można na wiejskiej potańcówce. Każdy, kto przyjedzie w tych dniach do Swołowa, będzie miał okazję degustować i kupić gęsinę w różnych odsłonach kulinarnych (gęsie okrasy, pierogi i kartacze z gęsiną, smalce gęsie, gęsi pieczone, półgęski wędzone na zimno, galarety, pasztety z gęsi, zupy na gęsinie: czernina, brukwianka, kapuśniak). Wydarzenie to niezmiennie upowszechnia tradycję spożywania gęsiny w okolicach dnia Św. Marcina. Gęsina w Swołowie, to również okazja by poznać i degustować potrawy i wyroby z tego mięsa, uczestniczyć w targu produktów wiejskich z okolicy oraz, przy okazji, w jarmarku rękodzieła. Jak zwykle obecnych będzie około osiemdziesięciu wystawców ze swoimi gęsimi wyrobami tj. Koła Gospodyń Wiejskich, gospodarstwa agroturystyczne, lokalni hodowcy, przetwórcy i restauratorzy.Atrakcją dla odwiedzających są zawsze warsztaty i pokazy kulinarne, połączone z degustacją. Podczas imprezy odbywają się również pokazy i warsztaty muzealne, prezentujące dawne jesienne prace gospodarskie i domowe. Obejrzeć będzie można również hodowlę gęsi pomorskiej w tradycyjnych warunkach w Zagrodzie Albrechta oraz odwiedzić inne zwierzęta gospodarskie – owce, konie, kozy, kaczki, kury i in. Bilet wstępu na imprezę upoważnia do zwiedzania muzeum i uczestniczenia w pokazach.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.11.2024
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: xxxTreść komentarza: Cześć jego pamięciData dodania komentarza: 8.06.2024, 09:28Źródło komentarza: Cześć i Chwała Bohaterowi! Mateusz Sitek zginął w obronie Wolnej Polski!.Autor komentarza: tutamTreść komentarza: Pamiętam. Starogardzkie MZK podstawiły autobusy do Pelplina.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:53Źródło komentarza: 25. rocznica wizyty Jana Pawła II w PelplinieAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Pod Starogardem, mniej więcej w kierunku na Pelplin/Rywałd, powstała nowa farma wiatrakowa. Widzę ją z trzeciego piętra na ul. Gdańskiej, bo mam świetny widok na las w tym kierunku. Wiatraki jeszcze się nie obracają. Tak blisko miasta wiatraków jeszcze nie było.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:51Źródło komentarza: Z OSTATNIEJ CHWILI: Wicestarosta powiatu starogardzkiego zrezygnował ze stanowiskaAutor komentarza: yogTreść komentarza: gnać pałami tych zlodziejiData dodania komentarza: 7.06.2024, 15:45Źródło komentarza: STOP ideologii Zielonego Ładu i centralizacji Unii Europejskiej! KONFERENCJA PRASOWA JAROSŁAWA SELLINA I KACPRA PŁAŻYŃSKIEGOAutor komentarza: Andrzej ŁankowskiTreść komentarza: W prywatnym archiwum w Liniewie jest zdjęcie zrobione ukratkiem z momentu wykonywania morderstwa.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 11:58Źródło komentarza: FELIETON: Pamięć o niemieckiej szubienicyAutor komentarza: Bez podpisuTreść komentarza: To bandyci🤣Piłka nożna bez policji!!!Brawo chłopaki💪Data dodania komentarza: 1.06.2024, 10:35Źródło komentarza: 4 osoby odpowiedzą za odpalanie rac i świec dymnych podczas meczu na pelplińskim stadionie
Reklama
Reklama
Reklama