Reklama
środa, 27 listopada 2024 23:24
Reklama

Pięć dni trwała akcja poszukiwania ciała zatopionego chłopaka

KOCIEWIE/TWARDY DÓŁ. Wielki smutek. W Jeziorze Niedackim utonął 19-letni mężczyzna. Pływał z kolegami na materacu, w okolicy niestrzeżonej plaży, po drugiej stronie kąpieliska w Twardym Dole. Po żmudnych poszukiwaniach ciało wyłowiono po pięciu dniach.
Piątek. Około 14.30 policja otrzymała informację o wypadku. Na miejsce zdarzenia natychmiast przyjechał policyjny patrol i strażacy OSP Zblewo oraz Jednostka Ratowniczo - Gaśnicza z PSP Starogard.
- Do nas zadzwoniła policja – wspomina asp. sztab. Jacek Dudek, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Starogard Gd., który pięć dni kierował akcją. -  Po 15 minutach, terenowym nissanem z łódką na przyczepie, na sygnale, skrótem przez las, dojechaliśmy do Twardego Dołu. Koledzy 19-latka już czekali. Mówili jak to się stało, że  wcześniej próbowali go wyciągnąć na materac. Bez skutku.
Strażacy, we wskazanych przez chłopaków miejscu, rozpoczęli poszukiwania z łodzi, za pomocą bosaków i kotwic. Oznaczono teren.
- Gdy zorientowałem się, że poszukiwania z łodzi raczej niewiele dadzą, podjąłem  decyzję o ściągnięciu płetwonurków z JRG 2 w Gdańsku. Przybyli około 18. Mieli kamerę do poszukiwań pod wodą. Jeden monitorował z łodzi, dwóch zeszło pod wodę. Kiedy zrobiło się ciemno wstrzymaliśmy poszukiwania.

Sobota
W sobotę strażacy z OSP Zblewo, dwaj z JRG PSP Stargard i trzej nurkowie z Gdańska kontynuowali poszukiwania. Dołączyła do nich druga ekipa nurków (wcześniej wyciągnęli w topielca z jeziora w Siwiałce). Na jeziorze pracowało sześciu płetwonurków. Prowadzili poszukiwania w bardzo niesprzyjających warunkach, przy silnym deszczu, wietrze i sporej fali. Pomagali im strażacy w łodzi.
- Szukali z determinacją nie patrząc na warunki - podkreśla Dudek. -  W pewnym momencie do dyspozycji mieliśmy dwie nasze łodzie motorowe, do tego łódź wiosłową OSP Zblewo i policyjną motorówkę.
Dudek podkreśla ogromne zaangażowanie zblewskich strażaków.
- Czasem pracowało ich nawet dziewięciu. Znali chłopaka. To był ich sąsiad. Kolega.
Przeszukiwali trzciny, nadbrzeże. Wszyscy liczyli, że woda odda zwłoki.

Niedziela
Poszukiwania na jeziorze trwały dalej.
- W sobotę mieliśmy 60 wyjazdów do usuwania skutków nawałnicy, mimo to daliśmy w niedzielę ludzi nad jezioro – mówi Dudek. Nie wspomina o zmęczeniu i o tym, że miał już być na urlopie.
Ciała poszukiwali płetwonurkowie i strażacy. Niestety, bez efektu. Warunki meteo były fatalne. Ze względu na nie policja nie dała w niedzielę swojej łodzi.
Po akcji dwa strażackie wozy ugrzęzły w lesie. W wyciąganiu z błota potrzebna była pomoc specjalistycznego wozu. Udało się.

Poniedziałek
Od rana asp. sztab. Jacek Dudek zaczął starania o sonar. Dysponowanie trwało krótko, ok. 2 godziny.
- Najpierw, za zgodą komendanta powiatowego, zwróciłem się do Wojewódzkiego Stanowiska Kierowania Ratowniczego. WSKR wydało zgodę i przekazało nasz wniosek do Krajowego Centrum Koordynacji Ratownictwa w Warszawie przy Komendzie Głównej Państwowej Straży Pożarnej. KCKR zadysponowało do nas  najbliższy sonar z Giżycka w woj. warmińsko - mazurskim.
Około 15 Ratownicy z JRG w Giżycku byli już na tzw. dzikiej plaży przy ośrodku w Twardym Dole. Mieli sonar. Potrzebowali łodzi kabinowej. Dudek poprosił o pomoc policję.
- Zgoda była natychmiast. Dostaliśmy od KPP Stargard łódź wraz ze stermotorzystą. Korzystając z okazji dziękuję za współpracę i pomoc podinsp Bogusławowi Ziembie, który koordynował działania policyjne.
Poszukiwania z sonarem nabrały tempa.
Dowodzący zgodził się, aby akcji towarzyszył dziennikarz „Gazety Kociewskiej”.
- Nam osoby postronne próbowały utrudniać akcję – nie kryje Dudek. - Jacyś obcy. Rodzice doskonale współpracowali z ratownikami. Nam wszystkim zależało na jak najszybszym finale akcji.
Przed 16 ratownicy z JRG w Giżycku byli już na jeziorze ze specjalistycznym sonarem. Około metrowa rura z urządzeniem do odczytu ciągnięta była za łodzią. To pozwoliło około18 na zlokalizowanie zwłok w oznaczonym wcześniej akwenie.
Wieczorem strażacy z Giżycka precyzyjnie namierzyli miejsce, w którym leżał chłopak, ale pogoda popsuła się. Zaczęło padać. Próbę wyłowienia zwłoki przełożono na wtorek.
Szkoda, że pomorscy strażacy nie dysponują takim urządzeniem.
Powracający z plaży samochód płetwonurków ugrzązł w błocie, musiały go wyciągać trzy samochody: Samochód Wężowy 2000 z KPP, GBM OSP Skórcz i Samochód Ratownictwa Technicznego Bronto z JRG 1 w Gdańsku. Akcję zakończono ok. 2 w nocy.
Ratownicy z Giżycka spali w remizie na terenie JRG Starogard. Wyżywienie zapewniła im policja.

Wtorek
O 8 rano ponownie zadysponowano płetwonurków z Gdańska. O 10 na wodzie była ekipa z sonarem.
- Dno tam jest niebezpieczne. Są takie pionowe ściany, po 8 m w dół. Ta ziemia zawsze może się obsunąć.
Pracę nurków obserwowano na monitorze sonara. Ciało leżało na głębokości 26 m, na skosie ściany bocznej leja po bombie. Po godzinie 12 wyciągnięto zwłoki. Wielki smutek – nie tylko dla rodziny. Był prokurator, komendanci policji i straży.
Jezioro Niedackie jest zdradliwe. Według różnych danych w najgłębszym miejscu ma 48 m i więcej (do 60). Jest wykorzystywane jako baza treningowa przez szkołę nurków. Na specjalistycznych portalach jest chwalone za czystość i przejrzystość wody oraz spokój na akwenie.
Jezioro pochłonęło kolejną ofiarę.
- Takie dmuchane materace nie służą do pływania, a do spania. Jest tego mnóstwo na targach i w sklepach. Potem jest tylko problem – mówi J. Dudek. - Apeluję też o ostrożność i korzystanie z kąpielisk strzeżonych, których w naszym rejonie nie brakuje.





Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

art 01.08.2009 21:01
akcja byla lecz w poszukiwaniu zwlok, utonal na oczach kolegow...

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: agataTreść komentarza: "Nową przypowieść Polak sobie kupi, Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi." autor: Jan Kochanowski. Ciągle na czasie i czuję, że aktualne będzie do końca swiata.Data dodania komentarza: 29.10.2024, 11:44Źródło komentarza: Skrzywdzeni pracownicy wnoszą pozwy przeciw PKP Cargo. Pierwszymi zwalnianymi kolejarzami są ci należący do związku „Solidarność”!Autor komentarza: buźkaTreść komentarza: Ja tu widzę faszystowskie świnie przy korycie. Nic więcej.Data dodania komentarza: 28.10.2024, 21:54Źródło komentarza: Promocja książki dr. Mateusza Kubickiego pt. "Okupacja niemiecka w powiecie starogardzkim w latach 1939–1945"Autor komentarza: agataTreść komentarza: Rączki poobcinać a nie że teraz za nasze pieniądze dlej będą nic nie robic tylko spać i jeśćData dodania komentarza: 28.10.2024, 11:34Źródło komentarza: Policjanci zatrzymali włamywaczy, którzy trzykrotnie okradli niezamieszkały budynek w TczewieAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Jeśli co roku ze wszystkich szkół średnich w Starogardzie na studia do Gdańska wyjeżdżają prawie wszyscy maturzyści i po skończeniu studiów już nie wracają, to niestety może tak być.Data dodania komentarza: 28.10.2024, 00:20Źródło komentarza: Starogard się wyludnia?! Z roku na rok miasto liczy coraz mniej mieszkańcówAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Dlaczego osoby z marginesu noszą dziś bejsbolówki albo kaptury? Skąd ta wieśniacka hip-hopowa moda?Data dodania komentarza: 27.10.2024, 23:36Źródło komentarza: Ukradł 100 metrów kabla z budowy. Złodziej stanie przed sądemAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Dziwnie działają narkotyki, że skakanie po dachu aut jest takie kuszące i atrakcyjne. Pewno siada psychika młodego człowieka, gdy widzi, że prawie każdy pracujący ma dziś samochód, a ja nie.Data dodania komentarza: 27.10.2024, 23:34Źródło komentarza: [NAGRANIE Z MONITORINGU] Młody nabuzowany mężczyzna skakał po dachu auta na starogardzkim Rynku
Reklama
Reklama
Reklama