piątek, 27 września 2024 19:21
Reklama
Reklama
Reklama

Śmierć jest częścią życia. Rozmowa przed pochówkiem zmarłego

STAROGARD GD. - O śmierci myślę jak każdy, mam jej świadomość. Ale żadnych życzeń nie mam. Mogą zrobić co zechcą – ubrać mnie według uznania, wymalować, zagrać na trąbce lub skrzypcach. Istotne jest, żeby było godnie – powiedziała Anna, która zajmuje się przygotowaniem zwłok przed pochówkiem. Potrafi ubrać, umalować - według życzenia.
Śmierć jest częścią życia. Rozmowa przed pochówkiem zmarłego
Ważna jest godność
Jest pracownicą jednego z zakładów pogrzebowych w Starogardzie Gd. Zadbana, elegancka kobieta w średnim wieku. Potrafi ubrać, umalować i poczynić inne przygotowania zwłok przed pochówkiem.

- Często wykonuje pani czynności przy zwłokach?
- Jeśli tylko rodzina zmarłego tego sobie życzy. Przygotowuję zwykle kobiety. Czasami krewni zmarłej nie życzą sobie żeby robili to mężczyźni.

- Jak robi się makijaż zwłokom?
- Tak jak żywemu człowiekowi. Używa się zwyczajnych kosmetyków. Są specjalne zestawy dla zmarłych, ale w praktyce niczym się nie różnią od normalnych preparatów – pudrów, szminek, maskar. Twarz wcale po makijażu ogólnodostępnymi kosmetykami nie wygląda jak maska, a makijaż dobrze się trzyma. Często malując zmarłego mam mieszane uczucia tylko z jednego powodu – są osoby, które znałam za życia, w końcu Starogard to nie metropolia i wiem, że nigdy się nie malowały. Czasami to ich pierwszy prawdziwy makijaż. Ale życzenie rodziny jest najważniejsze. Poza tym, makijaż rzeczywiście poprawia wygląd zwłok. Dziś prawie w każdym przypadku rodzina życzy sobie wykonania makijażu.

- Czy do mycia używacie specjalnych środków, które powstrzymywałyby rozkład zwłok?
- Nie. Nie słyszałam, żeby w Starogardzie balsamizowało się zwłoki. Myjemy po prostu gąbką i mydłem. Ale na pewno są substancje balsamiczne, które powstrzymują rozkład.

- A czy są jakieś „trendy” w ubiorze dla zmarłych?
- W przypadku kobiet niewiele się zmieniło na przestrzeni ostatnich lat. Nie obowiązuje czerń. Stroje są w różnych kolorach, tyle, że raczej stonowanych. Jeśli chodzi o mężczyzn, to rzeczywiście są zmiany. Jeszcze do niedawna zmarłego ubierano prawie wyłącznie w czarne bądź ciemne garnitury. Dziś często są to stroje jasne. Wiele zresztą zależy od wieku zmarłego.

- A czy jakaś moda obowiązuje w modelach trumien?
- Gusta są bardzo różne. Jeśli nie mamy jakiegoś modelu, którego życzy sobie rodzina, sprowadzamy go. Nie można tu mówić o jakichś szczególnych upodobaniach. Są wybierane trumny tradycyjne, jak i otwierane do połowy. Są zwykle z liściastego drewna, najczęściej z dębu.

- Czy częste są przypadki skremowania zwłok?
- Dotychczas były dwie kremacje. Odbywają się w Gdańsku-Wrzeszczu. Rodzina nie musi być przy spaleniu zwłok obecna. Nie wolno jednak trzymać prochów w dowolnym miejscu - „na kominku” czy zakopać w ogródku. Trzeba je pochować na cmentarzu. Zakopanie urny nie wymaga tyle miejsca co pochowek tradycyjny, ale rodziny zwykle wykupują normalnych rozmiarów działkę, żeby w przyszłości robić na nich dochówki, czy postawić pomnik.

- Czy w Gdańsku są tzw. ogrody pamięci, gdzie można wysypać prochy zmarłego?
- Nie ma. Taki ogród jest podobno w Poznaniu. Ale ja tego pomysłu nie popieram. Miejsce do którego mogą przyjść żywi i „spotkać” się ze swoim bliskim jest bardzo ważne.

- Ile lat liczy najmłodsza osoba pochowana na starogardzkim cmentarzu?
- Jest kilka dzieci z ciąż niedonoszonych, czasami zaledwie kilkumiesięcznych. One mają akt urodzenia i zgonu na jednym dokumencie. Te zwłoki składa się do wyścielonej trumienki i odbywa się ceremonia pogrzebowa, z księdzem.

- Czy trudno ubrać zwłoki?
- To zależy od stopnia stężenia ciała. Zwykle ubieramy tuż po odebrania ciała, kilka godzin po śmierci, wtedy można ciało łatwo formować. Ale i po dniu lub dwóch nie ma z tym większym problemów.

- Czy ubrane zwłoki można trzymać w chłodni?
- Oczywiście. Jeśli rodzina dostarczy ubranie tuż po zabraniu zmarłego z domu czy szpitala i od razu kupi trumnę, zmarłego się ubiera, wkłada do trumny i umieszcza w chłodni. Jeśli dostarcza odzież później, zmarły trafia do chłodni. Ale pomimo stężenia nie stosuje jakichś drastycznych metod przy ubieraniu, jak wymyślone gdzieś kiedyś łamanie kości. Zresztą rodzina ma prawo być przy myciu i ubieraniu i często z tego prawa korzysta. Wszystko odbywa się naprawdę z wielką godnością.

- Czy zdarzyło się, że do chłodni przez jakieś niedopatrzenie trafił żywy człowiek?
- Nie. W Starogardzie nigdy o tym nie słyszałam.

- A czy żywy człowiek włożony do chłodni po wybudzeniu miałby szansę przeżycia?
- Myślę, że tak. Temperatura w chłodni wynosi 4 stopnie. Nie zamrażamy zwłok. Ale przypadek przebudzenia się nie zdarzył. Zwłoki, które wyjmujemy wyglądają dokładnie tak, jak przed włożeniem.

- A czy są czynniki wpływające na szybszy rozkład zwłok?
- Takim czynnikiem jest burza. Czasami wieczorem na dzień przed pogrzebem przewozimy zwłoki do przykościelnych kaplic na Różaniec. Jeśli zanosi się na burzę, zabieramy je z powrotem do chłodni. Burza powoduje duże zmiany – zasinienia skóry, obrzęki. I to dzieje się właściwie niezależnie od tuszy zmarłego. Czasami osoby tęgie „znoszą” burzę lepiej niż szczupłe. Nie wiem od czego to zależy – być może od tego, co zmarły zjadł czy wypił przed śmiercią, od stosunku wody i tłuszczu w organizmie.

- Czy ta praca wymaga dużej odporności psychicznej?
- Przeżywam każdy pochówek, bez względu na to, czy ubieram zwłoki, czy tylko załatwiam formalności. Na to nie można się uodpornić.

- Czy odczuwa pani lęk przed zmarłymi?
- Nie. To, co przeżywam nie ma nic wspólnego z lękiem. To raczej współczucie i świadomość, że wszystko musi odbywać się bardzo godnie. Wszyscy to wiemy i to jest nasza żelazna zasada – poszanowanie godności osoby zmarłej i rodziny. Nie wyobrażam sobie, że ktokolwiek z nas złamałby tę zasadę.

- Czy myśli pani o własnej śmierci? Sformułowała pani jakieś życzenia i przekazała je „na wszelki wypadek” rodzinie?
- O śmierci myślę jak każdy, mam jej świadomość, może wyraźniejszą niż pozostali. Ale żadnych życzeń nie mam. Mogą zrobić co zechcą – ubrać mnie według uznania, wymalować lub nie, zagrać na trąbce lub skrzypcach. To nie jest dla mnie istotne. Istotne jest, żeby było godnie. To wszystko.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
acyk 01.09.2009 11:48
Nie chciałbym Kościelny umierać i cierpieć koło ciebie oczywiście.

acyk 01.09.2009 11:47
To jeden z ciekawszych materiałów jakie czytałem. Brawo - kobieta nie boi się poruszy c takich tematów. To prawda - śmierć to część życia. Nie chciałbym umierać i cierpieć koło ciebie.

27-28.09.2024 - 18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim 27-28.09.2024 - 18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim W Muzeum Tradycji Szlacheckiej w Waplewie Wielkim cyklicznie od 2007 roku odbywają  się imprezy pod tytułem Pomorskie  Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim. Organizowane są wspólnie z Gdańskim Kołem Towarzystwa im. Fryderyka Chopina. W ramach Pomorskich Dni Chopinowskich zapraszamy na koncerty, które mają upamiętniać pobyt Fryderyka Chopina w posiadłości Sierakowskich w 1827 roku.Wstęp bezpłatny.18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie WielkimPROGRAM:27.09.2024, godz. 17.00Koncert muzyki klasycznej„Nowe Trio Gdańskie”Anna Prabucka-Firlej – fortepianPaula Preuss – skrzypceJan Lewandowski – wiolonczelaW programie utwory Fryderyka Chopina.Nokturn Es-dur op. 9 nr 2Preludium e-moll op. 28 nr 4Mazurek a-moll op. 67 nr 4Nokturn cis-moll op. posth.Paula Preuss – skrzypce, Anna Prabucka-Firlej – fortepianNokturn c-moll op. 48 nr 1Largo z Sonaty g-moll op. 65Introdukcja i Polonez C-dur op. 3Jan Lewandowski – wiolonczela, Anna Prabucka-Firlej – fortepianTrio g-moll op.8Allegro con fuocoScherzo – Con moto, ma non troppoAdagio sostenutoFinale – AllegrettoAnna Prabucka-Firlej – fortepian, Paula Preuss – skrzypce, Jan Lewandowski – wiolonczelaAnna Prabucka-FirlejProf. dr hab. Anna Prabucka-Firlej jest absolwentką Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie fortepianu prof. Krystyny Jastrzębskiej. W latach 2003–2020 w tejże uczelni pełniła funkcję Kierownika Katedry Kameralistyki. Jej działalność artystyczna obejmuje występy solowe oraz kameralne w ośrodkach muzycznych w Polsce, większości państw Europy, a także w Chile, Peru, Iranie i Tajlandii (łącznie w 30 krajach). Jako akompaniator towarzyszyła największym artystom współczesnego świata muzycznego. Jest członkiem Tria Gdańskiego, nagrała szereg audycji radiowych i telewizyjnych w Polsce i za granicą oraz 8 płyt CD. W wielu krajach prowadziła kursy mistrzowskie, seminaria i wykłady, zapraszana także jako juror konkursów kameralnych i pianistycznych. Uznaniem dla jej działalności artystycznej były nagrody Ministra Kultury, Prezydenta Miasta Gdańska i Rektora AM w Gdańsku oraz odznaki i medale – m.in. Srebrny i Złoty Krzyż Zasługi, Zasłużony Kulturze Gloria Artis, czy Krzyż Kawalerski Polonia Restituta.Paula PreussUkończyła z wyróżnieniem Akademię Muzyczną w Gdańsku w klasie skrzypiec prof. Krystyny Jureckiej oraz kameralistyki prof. Anny Prabuckiej-Firlej. W 2017 r. obroniła tytuł doktora sztuki. Jest laureatką wielu konkursów solowych i kameralnych, brała udział w XIV Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. H. Wieniawskiego.Prowadzi działalność koncertową na terenie całego kraju, jak też za granicą: w Niemczech, Francji, Estonii, Turcji, Litwie, Łotwie i Czechach. Występowała jako solistka z Polską Filharmonią Kameralną Sopot, Polską Filharmonią Bałtycką oraz Elbląską Orkiestrą Kameralną, w której od 2015 roku pracuje na stanowisku koncertmistrza.Jan LewandowskiAbsolwent Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie wiolonczeli prof. Marcina Zdunika oraz kameralistyki prof. Anny Prabuckiej-Firlej. Jest laureatem głównych nagród wielu międzynarodowych konkursów solowych i kameralnych oraz półfinalistą Konkursu Wiolonczelowego im. Witolda Lutosławskiego. Jest liderem wiolonczel orkiestry kameralnej Polish Soloists, którą tworzą muzycy młodego pokolenia. Występował na wielu salach koncertowych w Polsce, m.in. w Filharmonii Narodowej w Warszawie, Zamku Królewskim w Warszawie, Polskiej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku, Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach, Teatrze Wielkim w Warszawie, a także we Włoszech, w Austrii, Szwecji, Bułgarii, Słowenii, Ukrainie, Litwie oraz Białorusi.28.09.2024, godz. 17.00Koncert muzyki jazzowejWojciech Staroniewicz QuartetDominik Bukowski – wibrafonJanusz Mackiewicz – kontrabasPrzemysław Jarosz – perkusjaWojciech Staroniewicz – saksofonProgram:Muzyczne spotkanie czterech wybitnych muzyków, z których każdy prowadzi własny zespół, grając jazz w różnorodnych stylach – takich jak world music, electric jazz, swing, blues, czy bossa nova. Podczas wspólnego występu przedstawią niektóre kompozycje własne oraz improwizacje na ulubione tematy. Cenieni są za wyjątkowo piękny jazz grany na najwyższym artystycznym poziomie.Dominik BukowskiWibrafonista, kompozytor, absolwent Katowickiej Akademii Muzycznej. Zdobywca wyróżnienia na Ogólnopolskim Przeglądzie Zespołów Jazzowych w Gdyni (1999) oraz zwycięzca konkursu Bielskiej Zadymki Jazzowej (2002). Nagrał ponad 30 płyt. Jego album „Projektor” znalazł się w pierwszej dziesiątce najlepszych płyt 2005 roku według miesięcznika Jazz Forum, zaś płyta „Vice Versa” została nominowana do nagrody Fryderyki 2010. Nagrywa z takimi muzykami jak Amir ELSaffar, Tim Hagans, Cikada Quartet czy Brian Melvin. Koncertował na festiwalach w Indonezji, Izraelu i w większości krajów europejskich.Janusz MackiewiczJako kontrabasista debiutował w big bandzie jazzowym Jerzego Partyki oraz zespole New Coast. Wraz z Przemkiem Dyakowskim prowadził jeden z najlepszych klubów jazzowych w Polsce – „Sax Club”. Grał z wieloma gwiazdami amerykańskiej sceny jazzowej oraz z czołowymi artystami polskimi – m.in. z Emilem Kowalskim, Piotrem Baronem, Wojciechem Karolakiem, Tomaszem Szukalskim, Januszem Muniakiem, Krystyną Prońko, Janem Ptaszynem Wróblewskim, Jarkiem Śmietaną, Leszkiem Możdżerem. Jako leader nagrał płytę z kolędami jazzowymi „W Dzień Bożego Narodzenia”, autorski album „Frogsville” oraz „Electri-City”.Przemysław JaroszPerkusista, absolwent Wrocławskiej Akademii Muzycznej. Laureat wielu konkursów, nagród i wyróżnień. Od wielu lat współpracuje z czołowymi jazzowymi muzykami, nagrywając płyty oraz występując na festiwalach w Polsce i za granicą. Obecnie członek kilku formacji oraz lider własnego tria Yarosz Organ Trio. Od 2005 r. kontynuuje pracę dydaktyczną na rodzimej uczelni, gdzie w 2014 r. uzyskał stopień doktora sztuki. Jego najnowsze nagrania to: Maciej Fortuna – „Jazz from Poland”, Lion Vibrations – „Friends”, Krystyna Stańko – „Snik”, Improvision Quartet – „Free Folk Jazz”, Yarosh Organ Trio feat. Katarzyna Mirowska – „Alterakcje”.Wojciech StaroniewiczSaksofonista i kompozytor, jako jedyny wśród polskich saksofonistów jazzowych został zakwalifikowany do półfinału Międzynarodowego Konkursu Improwizacji Jazzowej w Waszyngtonie (1991), gdzie znalazł się w gronie 21 saksofonistów wybranych z całego świata. Jego dyskografia obejmuje ponad 50 płyt – najnowsze to „Alternations”, „Strange Vacation”, „Tranquillo”. Współpracował z norweską grupą „Loud Jazz Band” i sekstetem Włodzimierza Nahornego. Koncertuje jako solista z Polską Filharmonią Kameralną Sopot Wojciecha Rajskiego. Grał z takimi muzykami, jak Andrzej Jagodziński, Włodek Pawlik, Cezary Konrad, Adam Cegielski, Erik Johannessen, Brian Melvin oraz praktycznie całą czołówką jazzową Trójmiasta.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.09.2024
Koncert Raz Dwa Trzy „Człowiek czasami serce otworzy” już 29 września w Kinie Sokół! Koncert Raz Dwa Trzy „Człowiek czasami serce otworzy” już 29 września w Kinie Sokół! Agnieszka Osiecka i Wojciech Młynarski posiedli unikatową umiejętność obserwacji ludzkiej potrzeby bycia kochanym. Koncert złożony z piosenek ich autorstwa nie ma służyć porównaniu ich talentów. To żywe, muzyczne zestawienie odmiennego podejścia do uczuciowych usiłowań podejmowanych przez poszczególne bohaterki i bohaterów tych małych dzieł sztuki. Często - jak to bywa w życiu - przypadkowych sytuacji prowokujących burzliwy wzrost napięcia emocjonalnego przeradzającego się w nagłe, zaskakujące, acz nieuniknione np. zakochanie. Postaci z piosenek potrafią zapaść na „chorobę” miłości tak samo szybko, jak mozolnie i z trudem się odkochiwać. Opisać ulotną wymianę spojrzeń, albo spór między zimnym intelektem, a nagłym porywem serca. Czy to w ogóle możliwe? A. Osiecka i W. Młynarski prawdopodobnie przypuszczali, że nie. Ale jako twórcy niemogący i nieumiejący uwolnić się od wrodzonych talentów wiedzieli, że usiłować trzeba. Opowieść pozornie stara jak świat. „Człowiek czasami serce otworzy…” i dozgonna miłość, albo pasmo uczuciowych nieszczęść gotowe. Albo jedno i drugie.Zapraszamy Państwa na niezwykłą podróż muzyczną z Zespołem Raz Dwa Trzy.Informacje o wydarzeniu:Data: 29.09.2024Miejsce: Kino SokółStart: 19:00Otwarcie bram: 18:20Bilety na:Eventim.pl: https://www.eventim.pl/.../koncert-raz-dwa-trzy-czlowiek.../KupBilecik.pl: https://www.kupbilecik.pl/.../Starogard+Gda.../Raz+Dwa+Trzy/Zamówienia grupowe:prosimy o maila na [email protected] Data rozpoczęcia wydarzenia: 24.09.2024
9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA 9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA Organizowana od jedenastu lat, stała się już rozpoznawalnym wydarzeniem w Województwie Pomorskim. Rok rocznie przyciąga blisko dziesięć tysięcy turystów, zainteresowanych hodowlą gęsi pomorskiej i produktami, wytwarzanymi z jej mięsa. Przez trzy dni trwania imprezy, trwa biesiada przy dźwiękach dawnej muzyki, odbywają się występy zespołów folklorystycznych z regionu, a na koniec zatańczyć można na wiejskiej potańcówce. Każdy, kto przyjedzie w tych dniach do Swołowa, będzie miał okazję degustować i kupić gęsinę w różnych odsłonach kulinarnych (gęsie okrasy, pierogi i kartacze z gęsiną, smalce gęsie, gęsi pieczone, półgęski wędzone na zimno, galarety, pasztety z gęsi, zupy na gęsinie: czernina, brukwianka, kapuśniak). Wydarzenie to niezmiennie upowszechnia tradycję spożywania gęsiny w okolicach dnia Św. Marcina. Gęsina w Swołowie, to również okazja by poznać i degustować potrawy i wyroby z tego mięsa, uczestniczyć w targu produktów wiejskich z okolicy oraz, przy okazji, w jarmarku rękodzieła. Jak zwykle obecnych będzie około osiemdziesięciu wystawców ze swoimi gęsimi wyrobami tj. Koła Gospodyń Wiejskich, gospodarstwa agroturystyczne, lokalni hodowcy, przetwórcy i restauratorzy.Atrakcją dla odwiedzających są zawsze warsztaty i pokazy kulinarne, połączone z degustacją. Podczas imprezy odbywają się również pokazy i warsztaty muzealne, prezentujące dawne jesienne prace gospodarskie i domowe. Obejrzeć będzie można również hodowlę gęsi pomorskiej w tradycyjnych warunkach w Zagrodzie Albrechta oraz odwiedzić inne zwierzęta gospodarskie – owce, konie, kozy, kaczki, kury i in. Bilet wstępu na imprezę upoważnia do zwiedzania muzeum i uczestniczenia w pokazach.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.11.2024
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: xxxTreść komentarza: Cześć jego pamięciData dodania komentarza: 8.06.2024, 09:28Źródło komentarza: Cześć i Chwała Bohaterowi! Mateusz Sitek zginął w obronie Wolnej Polski!.Autor komentarza: tutamTreść komentarza: Pamiętam. Starogardzkie MZK podstawiły autobusy do Pelplina.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:53Źródło komentarza: 25. rocznica wizyty Jana Pawła II w PelplinieAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Pod Starogardem, mniej więcej w kierunku na Pelplin/Rywałd, powstała nowa farma wiatrakowa. Widzę ją z trzeciego piętra na ul. Gdańskiej, bo mam świetny widok na las w tym kierunku. Wiatraki jeszcze się nie obracają. Tak blisko miasta wiatraków jeszcze nie było.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:51Źródło komentarza: Z OSTATNIEJ CHWILI: Wicestarosta powiatu starogardzkiego zrezygnował ze stanowiskaAutor komentarza: yogTreść komentarza: gnać pałami tych zlodziejiData dodania komentarza: 7.06.2024, 15:45Źródło komentarza: STOP ideologii Zielonego Ładu i centralizacji Unii Europejskiej! KONFERENCJA PRASOWA JAROSŁAWA SELLINA I KACPRA PŁAŻYŃSKIEGOAutor komentarza: Andrzej ŁankowskiTreść komentarza: W prywatnym archiwum w Liniewie jest zdjęcie zrobione ukratkiem z momentu wykonywania morderstwa.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 11:58Źródło komentarza: FELIETON: Pamięć o niemieckiej szubienicyAutor komentarza: Bez podpisuTreść komentarza: To bandyci🤣Piłka nożna bez policji!!!Brawo chłopaki💪Data dodania komentarza: 1.06.2024, 10:35Źródło komentarza: 4 osoby odpowiedzą za odpalanie rac i świec dymnych podczas meczu na pelplińskim stadionie
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama