– To jedna z najohydniejszych zbrodni jaką Niemcy popełnili na Pomorzu. Nie możemy zapomnieć o tych ofiarach – powiedział Piotr Szubarczyk z gdańskiego Instytutu Pamięci Narodowej.
33 zamordowanych
Starsi mieszkańcy pamiętają wydarzenia sprzed wielu lat. Zimą 1945 r. w okolicach Grabowa zderzyły się armie radziecka i niemiecka. Miejscowość stała się tyglem ludzkich tragedii. Grabowo zostało niemal zrównane z ziemią, 33 osoby zamordowano w bestialski sposób. Ich pamięć uhonorowano dopiero po 64 latach.
- Niektórym się wydaje, że wszystko już wiemy na temat zbrodni z czasów wojny i trzeba zająć się czymś innym. To wielkie nieporozumienie – powiedział Piotr Szubarczyk. – Dotarłem do dokumentów dotyczących zbrodni popełnionej w Grabowie. Po zapoznaniu się z tymi dokumentami przez kilka dni nie byłem w stanie kontynuować prac. Mieszkam powiecie starogardzkim ponad 30 lat i o tym wydarzeniu nic nie wiedziałem. To jedna z najohydniejszych zbrodni jaką Niemcy popełnili na Pomorzu.
Po wieczne czasy
Sobotnie uroczystości rozpoczęto od mszy św. w kościele. Podczas Eucharystii zebrani polecali miłosierdziu Boga wszystkich Polaków, którzy na frontach i w obozach oddali życie za wolność. Następnie pod pamiątkową tablicą zgromadzonych przywitał wójt gminy Bobowo Mieczysław Płaczek. Licznie przybyli mieszkańcy wsi.
- Prawie siedemdziesiąt lat temu przez Polskę, ziemię kociewską i Grabowo przeszły hordy wojsk niosąc zgrozę, strach o utratę życia, niepewność jutra oraz śmierć – powiedział wójt Bobowa. - Okupant rozpoczął działania niszczenia narodu polskiego. Nie oszczędził także Grabowa. Odsłonimy i poświęcimy tę tablicę, żeby zachować w pamięci po wieczne czasy prawdę o II Wojnie Światowej oraz żeby ta prawda nigdy nie zginęła.
Pamiątkowe wieńce przed tablicą złożył senator Andrzej Grzyb, posłanka PiS Daniela Chrapkiewicz, poseł PO Sławomir Neumann, wicestarosta starogardzki Kazimierz Chyła, przedstawiciele samorządów, kombatantów, policji oraz straży. Poświęcenia tablicy dokonał proboszcz ks. Piotr Kowalski. Porosił, aby stała się ona znakiem pamięci i modlitwy. Tablice uroczyście odsłonili: Władysława Gabska i Edmund Stanisławski - cudem uratowany z podpalonej przez nazistów piwnicy.
Film o Grabowie
- Byłem w tym palącym się pomieszczeniu, gdzie ludzie ginęli – wspominał Stanisławski. - Razem z innymi dziećmi jakimś szczęściem zostaliśmy uratowani. Do dzisiaj z żyjących zostałem tylko ja.
Z podpalonej piwnicy uratowało się pięcioro dzieci. Kiedy front zbliżył się do wioski część mieszkańców schowała się w podziemiach jednego z domu. 28 lutego 1945 r. naziści podpalili i zabarykadowali piwnicę. Zamordowali kilkunastu mieszkańców. Prochy ofiar wsypano do zbiorowej mogiły w Grabowie.
- Dzisiaj dowiedziałem się, że pan Edmund Staniszewski, ostatni z uratowanych dzieci jest w pełni sił i może jeszcze dużo opowiedzieć – powiedział Piotr Szubarczyk. – Chciałbym, abyśmy przyjechali z kamerą IPN i dokonali notacji, zarejestrowali to, co jeszcze teraz, w 2009 r. mieszkańcy Grabowa mogą o tym powiedzieć. W 70 rocznicę wybuchu II Wojny Światowej powinien zostać zrealizowany film dokumentalny - zbrodnia w Grabowie.
* * *
W świetlicy, przy wojskowych piosenkach orkiestry dętej oraz śpiewie i recytacji miejscowej młodzieży mieszkańcy wspominali swoich bliskich.
Reklama
Zapomniana zbrodnia. Film o ludobójstwie w Grabowie
POMORZE/GRABOWO. Grabowiacy nie zapomnieli o swoich bohaterach - 33 bestialsko zamordowanych. Odsłonięto tablicę upamiętniającą ofiary ludobójstwa jakiego dopuścili się na mieszkańcach hitlerowcy. Była to jedna z najtragiczniejszych i najbardziej dramatycznych wojennych historii na Pomorzu. Piotr Szubarczyk z IPN: powinien powstać film o ludobójstwie w Grabowie.
- 13.09.2009 00:37 (aktualizacja 18.08.2023 14:29)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze