Kosy wyklepane i naostrzone, a więc - do żniw! W piątek 12 lipca w Tomaszewie (gmina Zblewo) odbyły się żniwa - wyjątkowe, bo takie, jak niegdyś bywało! Żniwiarze kosili zboże kosami, wiązali snopki ręcznie, a potem – wspólnie stawiali sztygi. Na wszystkich czekał tradycyjny "poczęstunek żniwiarza" - czyli kosze ze swojskim chlebem z pasztetową i czarnym salcesonem, ze smalcem, do tego – kawa zbożowa i tradycyjny kompot z porzeczek. Każdy mógł spróbować swoich sił w pracach na polu – można było kosić, wiązać snopki i stawiać sztygi. Chętnych nie brakowało, nie tylko wśród mieszkańców Tomaszewa.
Było wesoło, gwarnie, swojsko i bardzo klimatycznie. Impreza inna niż wszystkie! A nad wszystkim czuwali gospodarze, inicjatorzy tego wydarzenia - sołtys Jolanta Gdaniec z mężem Andrzejem oraz synem Arkadiuszem. Pan Andrzej, jako gospodarz rozpoczął żniwa i jako pierwszy wziął sierp, a potem kosę do rąk. Mistrzem wśród kosiarzy był jego syn - Arkadiusz Gdaniec, który uczył wszystkich chętnych jak prawidłowo i bezpiecznie kosić. Niesamowite były Panie Gospodynie z Jezierc - mistrzynie w żniwach! Jakże miłą niespodzianką była też obecność KGW Modraki z Borzechowa. Modraczki nie tylko ochoczo ruszyły do pracy, ale przywiozły też żniwny dar - ciepły jabłecznik z tegorocznych papierówek. Byli też wspaniali Goście z Semlina i Kleszczewa Kościerskiego.
Do akcji „żniwa” stawili się także: radny powiatowy Maciej Zblewski, który z energią i uśmiechem ruszył do wspólnej pracy i niezawodni „Kociewscy Poszukiwacze”.
Wszyscy byli zgodni, że było to wyjątkowe wydarzenie i że chcą tu wrócić za rok. Na koniec, na ręce Pani Sołtys i jej bliskich, którzy całym sercem, z wielką serdecznością zaangażowali się w żniwa w Tomaszewie popłynęły liczne podziękowania za ten wspaniały czas...
Do zobaczenia za rok!
Napisz komentarz
Komentarze