Daro to był świetny człowiek
Znajomi chłopaka są w szoku. Był duszą towarzystwa, zawsze uśmiechnięty i pomocny.
Pogrzeb Dariusza odbył się w 11 listopada, tłumy Starogardzian pożegnały swojego syna, wnuka, przyjaciela.
Darek prowadził nowo zakupiony samochód. Prawdopodobnie nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Zginął na miejscu, przygnieciony przez karoserię auta.
Jesteśmy w szoku
– Znałem Darka. Mieszkał na tym samym osiedlu co ja. To był fantastyczny człowiek. Nigdy nie widziałem go smutnego. Uśmiechnięty, dusza towarzystwa. Gdzie się nie pojawiał, tam panowała świetna atmosfera. Moi znajomi, którzy znali go bliżej zawsze mogli na niego liczyć. Tak pomocnych i bezinteresownych ludzi jak on, już chyba nie ma. Jestem w szoku – powiedział Dawid Czaja, sąsiad zmarłego.
– To był taki cichutki i spokojny uczeń. Nigdy nie zwracał uwagi nieodpowiednim zachowaniem. Biedny człowiek, miał przed sobą całe życie, a tymczasem śmierć nie pozwoliła mu realizować życiowych marzeń – powiedział Tadeusz Majewski, były nauczyciel fizyki z LO, do którego uczęszczał Darek.
– Nie znałam go osobiście. Pamiętam go ze szkoły. Taki poukładany chłopaczek. Gdy dowiedziałam się o tej tragedii, byłam w totalnym szoku. Zginął przecież jeden z naszych rówieśników. To jak przestroga, aby nie spieszyć się tak w życiu, bo śmierć czyha nieustannie – wspomina kolegę ze szkoły Paulina Kielusiak.
Śmierć w nowym samochodzie
- Darek rozbił się samochodem, który kupił niedawno - mówi Kamil Sadowski, który uczestniczył w ostatniej drodze zmarłego.- Niestety, metalowa maszyna przegrała walkę z przydrożnym drzewem. Nie wiem co powiedzieć. Jestem w szoku. Daro zawsze tryskał dobrym humorem. Lubił chłopak imprezować i rozśmieszać towarzystwo. Nie miał problemów i unikał kontrowersyjnych sytuacji. Był taki młody, w dodatku kupił samochód od mojego sąsiada.
Śmierć młodego człowieka boli najmocniej. Oprócz rodziny, cierpią również osoby, które lubiły, kochały i na zawsze będą pamiętać…
Zobacz: Śmiertelny wypadek
Reklama
Miał dopiero 21 lat. Zginął w wypadku samochodowym. Znajomi i rodzina ofiary są w szoku
STAROGARD GD. Miał zaledwie 21 lat. Śmierć czekała w minioną sobotę ok. godz. 4 nad ranem na drodze Skarszewy - Starogard. Darek zginął na miejscu. Jego samochód uderzył w drzewo w pobliżu Linowca.
- 11.11.2009 10:47 (aktualizacja 23.08.2023 08:33)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze