44 lata temu, 31 sierpnia 1980 r., o 17.00, w sali BHP Stoczni Gdańskiej zostało podpisane porozumienie między komisją rządową a Międzyzakładowym Komitetem Strajkowym, reprezentującym ponad 700 zakładów z całej Polski. W Polsce w ten sposób doszło do jednego z najbardziej zaskakujących wydarzeń XX w. – pokojowy bunt doprowadził do zgody władz na powstanie niezależnych związków zawodowych. Porozumienia sierpniowe stanowiły wyłom w systemie politycznym bloku komunistycznego. Delegacja rządowa zgodziła się wówczas m.in. na utworzenie nowych, niezależnych, samorządnych związków zawodowych, prawo do strajku, budowę pomnika ofiar Grudnia 1970, transmisje niedzielnych mszy św. w Polskim Radiu i ograniczenie cenzury.
Pamięć krwawych stłumionych krwawo protestów
W czasach PRL był to znaczący sukces. Do Sierpnia 1980 podobne przejawy niezależności były tępione przez władze, a osoby usiłujące korzystać z prawa do zrzeszania się i manifestowania poglądów innych niż uznane oficjalnie poddawane były represjom. Pierwsze strajki latem 1980 r. były reakcją na wprowadzone przez władze podwyżki cen mięsa i wędlin. W lipcu wybuchły strajki w Lublinie, zakończone obietnicami podwyżek płac, ale oprócz żądań ekonomicznych po raz pierwszy pojawił się wówczas postulat nowych wyborów do oficjalnych związków zawodowych. Wówczas strajkowało już ok. 80 tys. osób w 177 zakładach pracy. W połowie sierpnia 1980 r. zaczęły się strajki na Wybrzeżu, gdzie wciąż żywo pamiętano stłumione krwawo przez władze protesty z grudnia 1970 r. Strajk w Stoczni Gdańskiej zorganizowali działacze opozycyjnej organizacji, powstałej w 1978 r. – Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża, założonej prze członka KSS KOR Bogdana Borusewicza, wśród współzałożycieli byli Lech Wałęsa, Andrzej Gwiazda, Anna Walentynowicz i Krzysztof Wyszkowski. Właśnie w obronie Anny Walentynowicz, zwolnionej z pracy za działalność opozycyjną na 5 miesięcy przed przejściem na emeryturę, 14 sierpnia 1980 r. wybuchł strajk na kilku wydziałach stoczni. Zaplanował go i przygotował Bogdan Borusewicz. Wkrótce w stoczni pojawił się też Lech Wałęsa, zwolniony z pracy w 1976 r., i stanął na czele strajku. 16 sierpnia strajk omal się nie zakończył, ponieważ dyrektor stoczni zgodził się na spełnienie początkowych postulatów – przywrócenie do pracy Walentynowicz i Wałęsy, podwyżkę płac dla każdego zatrudnionego, budowę pomnika ofiar grudnia 1970 r., gwarancje nietykalności dla strajkujących. Kilku członków komitetu strajkowego sprzeciwiło się ogłoszeniu przez Lecha Wałęsę końca strajku, wzywając do strajku solidarnościowego z zakładami, które w tym czasie nadal protestowały.
21 postulatów
Utworzono Międzyzakładowy Komitet Strajkowy (MKS), w skład którego weszli przybyli do stoczni delegaci innych strajkujących zakładów. Spisano 21 jego postulatów, pierwszym i najważniejszym było utworzenie niezależnych od władzy i pracodawców związków zawodowych. Bramy stoczni tonęły w kwiatach; wywieszono flagi narodowe i portrety papieża Jana Pawła II. Dla strajkujących grali artyści. W stoczni wydawano niezależny biuletyn; drukowano ulotki. Na żądanie MKS w Trójmieście wprowadzono prohibicję. MKS powstały wkrótce w Szczecinie i Elblągu, a pod koniec sierpnia – w Jastrzębiu. W całej Polsce strajkowało już wówczas ok. 350 zakładów.
Strajk generalny na Wybrzeżu
Apel do władz o podjęcie rozmów z MKS wystosowało 64 intelektualistów. Bronisław Geremek i Tadeusz Mazowiecki, którzy przywieźli apel do Stoczni Gdańskiej, weszło w skład utworzonej przy MKS komisji ekspertów. 23 sierpnia rozpoczął się strajk generalny na Wybrzeżu, w Stoczni Gdańskiej delegacja rządu podjęła rozmowy ze strajkującymi. Pierwsze porozumienie między stroną rządową i strajkującymi podpisano 30 sierpnia w Szczecinie. Strajki obejmowały już wówczas ok. 700 zakładów, a brało w nich udział ok. 750 tys. osób. Drugie porozumienie zawarto 31 sierpnia w Gdańsku. 3 września podpisano porozumienie w Jastrzębiu na Górnym Śląsku.
Ziarno przyniosło plon
Jak pokazała historia, znaczenie sierpniowych strajków i porozumień je kończących okazało się daleko większe niż mogli przypuszczać sygnatariusze i niż było to zapisane w podpisanych dokumentach. Chociaż na odzyskanie wolności Polska musiała czekać jeszcze niemal dekadę, przechodząc w tym czasie przez noc stanu wojennego, to ziarno swobód obywatelskich zasiane w Sierpniu 1980 r., kiełkujące w ciągu 15 miesięcy „karnawału «Solidarności»”, przyniosło plon podczas czerwcowych wyborów do Sejmu i Senatu w 1989 r. Wtedy to Polacy, mając wreszcie wybór, masowo opowiedzieli się za kandydatami wywodzącymi się z opozycji demokratycznej.
Wydarzenia polskiego Sierpnia 1980 zapoczątkowały upadek autorytarnego porządku. Ich efektem było wyzwolenie Europy Środkowo-Wschodniej spod jarzma komunizmu i zburzenie pojałtańskiego podziału naszego kontynentu.
Napisz komentarz
Komentarze