"Doszło do złamania prawa"
Do sekretariatu Urzędu Miejskiego w Skarszewach wpłynęło pismo podpisane nieczytelnie, a autor prosił o przerwanie procederu, jaki ma miejsce w Skarszewach. Według autora radny Reikowski prowadzi działalność gospodarczą na majątku gminnym, konkretnie na miejskim wysypisku śmieci przy ul. Gdańskiej 6 A.
– Doszło do złamania prawa przez radnego - powiedział burmistrz Dariusz Skalski. - Według mojej wiedzy Piotr Reikowski złożył mandat z przyczyn osobistych. Ze swojej strony przygotowałem dwie uchwały – na wygaśnięcie mandatu z przyczyn osobistych i dotyczącą sprawy związanej z działalnością gospodarczą radnego.
Pytania do przewodniczącego
Z pytaniami dotyczącymi kulisów rezygnacji radnego zwróciłam się do przewodniczącego Rady Miejskiej Andrzeja Flisa.
„Nie widzę możliwości odpowiedzi…”
Po telefonicznych ustaleniach wysłałam pytania drogą mailową, umawiając się na spotkanie w dniu następnym. Do spotkania jednak nie doszło, przewodniczący Flis udzielił drogą mailową następującej odpowiedzi:
„Szanowna Pani, W odpowiedzi na Pani wiadomość mailową z dnia 7 stycznia 2010 roku uprzejmie informuję, iż nie widzę możliwości spotkania z Panią, jak też możliwości odpowiedzi na sformułowane przez Panią pytania.
Co z oświadczenia wynika
Sprawdziliśmy w BIP - na stronie internetowej gminy Skarszewy - oświadczenia majątkowe Piotra Reikowskiego. Ostatnie zamieszczone jest sporządzone za 2008 r. Piotr Reikowski jako miejsce zatrudnienia wymienia Przedsiębiorstwo Produkcyjno – Handlowo – Usługowe „P&P” przy ul. Gdańskiej 6 A w Skarszewach. Firma ta zajmuje się produkcją tworzyw sztucznych dla budownictwa. Reykowski siebie jednoznacznie określa jako właściciela firmy. W 2008 r. Piotr Reikowski pełnił funkcje radnego. Za sprawdzanie oświadczeń majątkowych radnych pod kątem ich zgodności z prawem odpowiada przewodniczący Rady Miasta. Również w czasie jednej z ostatnich sesji ubiegłego roku przewodniczący Flis wobec Rady złożył zapewnienie, że wszystkie oświadczenia majątkowe radnych są zgodne z prawem.
* * *
Jak zakończy się ta sprawa, poprzez którą w radzie wytworzy się swoisty pat? Do wyjaśnienia pozostaje kwestia, czy i kto poświadczył nieprawdę. Czy doszło do złamania prawa - czy prokurator zajmie się sprawą? Więcej na ten temat w najnowszym wydaniu "Gazety Kociewskiej" ukazującej się wraz z "Dziennikiem Pomorza" na terenie pow. starogardzkiego.
Napisz komentarz
Komentarze