Rozłożyliśmy tomiki poetyckie mojego ojca i moje – za przeproszeniem - księgi na jednym zamówionym stole. Stoisko skromne, ale zawsze... Przez pewien czas siedziałem przy nim, oglądając gęstniejący tłum i wsłuchując się w słowa języka kaszubskiego dochodzące ze stoiska obok. Wyrazy mało zrozumiałe, język jakże inny – poczułem się jak miasteczku w innym kraju. Tym bardziej, że ze sceny też mówili po kaszubsku.
Potem obszedłem stoiska. Było ich sporo. Z miast kaszubskich, pomorskich, nawet z Tucholi i Elbląga. I zewsząd jak syreny wołały do ciebie książki: Obejrzyj mnie, popatrz jaka jestem piękna, jak cudownie kolorowa! Przy stoisku „Pomeranii” redaktor naczelna tego pisma Iwona Joć pokazała mi swojego wstępniaka, w którym w pierwszym akapicie pisała o mnie jako w wybitnym reportażyście. To miłe – pomyślałem. - Poszło w świat. „Pomerania” jest do nabycia m.in. w sieci EMPIKU. Red. nacz. poprosiła o kolejny reportaż. - Tak, tak – odparłem - właściwie też jestem z Kaszub, bo urodziłem się w Lęborku. I właściwie to mógłbym być Kaszubą, a nie Kociewiakiem... - Ale ja chcę od ciebie reportaże kociewskie – mocno powiedziała Iwona Joć.
Nieco dalej kobieta z Elbląga w stroju wróżki prezentowała bajki – śliczne, i jak to bajki – bajecznie kolorowe, mocno lakierowane, na pewno ciekawe.
Chodziłem tu i tam, jak dwa lata temu dziwiąc się, że na takim ryneczku można urządzić tak dużą imprezę – zarówno co do frekwencji, jak i rangi. I znów myśl – tak blisko, tak daleko... Przy jakimś stoisku wydawnictwa morskiego zaczepił mnie jeden z jurorów. Zapytał, kiedy wreszcie wezmę się za coś nowego (w domyśle powieść). Cóż. Właściwie ją we fragmentach mam, ale – cóż, życie, cóż... Żeby napisać powieść, trzeba by się gdzieś zaszyć zapominając o wielu sprawach, wyciszyć, zresztą sam nie wiem. Poza tym stypendium w tej „branży” nie dają. No i jeszcze coś – kto dzisiaj ma czas na czytanie powieści? ...Tak, trochę rezygnacja. Chociaż nie – jeszcze napiszę...
Zaszedłem do obszernego pomieszczenia z szyldem IT (Informacja Turystyczna). I znowu myśl – tak blisko, a tak daleko. Na półkach mnóstwo kaszubskiego artystycznego rękodzieła, drewniano-słomiane kukiełki i inne ich „na pamiątkę”. Czy coś takiego u siebie mamy?
Potem zabawa – po rynku z karą zaczął jeździć Stolem. I wreszcie na scenie profesor dr hab. Tadeusz Linkner... Mówił o zwiększającej się z roku na rok liczbie książek na konkursie i o trudnej pracy jurorów (nie dziwne, jeżeli trzeba przejrzeć – przeczytać ich bez mała setkę, nowości). Po chwili zaczęto ogłaszać wyniki konkursu, a właściwie dwóch – Konkursu Literatury Kaszubskiej i Konkursu Literatury Pomorskiej na IX Kościerskich Targach Książki Kaszubskiej i Pomorskiej „COSTERINA 2008”. Kociewiaków oczywiście interesuje ten drugi. Padły słowa: „Komisja obradowała w składzie - przewodniczący prof. Tadeusz Linkner, członek komisji prof. Jerzy Samp, członek komisji prof. Edward Breza. Komisja po zapoznaniu się ze zgłoszonymi do konkursu wydawnictwami ustaliła co następuje...”
W kategorii Opracowania naukowe: I Nagroda dla Przemysława Pragerta za Herbarz szlachty kaszubskiej Tom I i Tom, II Nagroda dla Andrzeja Gąsiorowskiego za Jan Kaszubowski i służby specjalne. Gestapo Smiersz UB... III Nagroda dla Andrzeja Romanowa za redakcję „Pielgrzym” pelpliński w latach 1869-1920.
W kategorii Albumy I Nagroda (album – monografia) dla Antoniego F. Komorowskiego za Jachting Zatoki Gdańskiej, II Nagroda (album) dla Wiesława Gogana za Spacer po starym Starogardzie, III Nagroda (album) dla Józefa Borzyszkowskiego i Kazimierza Rolbieckiego za Kaszuby - ziemia – ludzie.
W kategorii Atlasy, przewodniki I Nagroda (atlas – przewodnik) dla Jerzego Szukalskiego za Krajobrazy Kociewia, II Nagroda (przewodnik) dla ks. Stanisława Grunta za Budownictwo sakralne w Diecezji Pelplińskiej rok 2006.
W kategorii Proza dla dzieci I Nagroda (proza dla dzieci) dla Zbigniewa Żakiewicza za Pimpinellę lustrzaną czarodziejkę.
W kategorii Proza I Nagroda dla Barbary Kosmowskiej za Hermańce.
W kategorii Poezja I Nagroda w edycji książki pomorskiej (poezja) dla Jana Majewskiego za Wiersze wybrane, II Nagroda dla Kazimierza Nowosielskiego za Kamień dla utrudzonego.
W kategorii Pamiętniki I Nagroda (pamiętniki) dla Zygmunta Bukowskiego za Zielony kuferek Tom I-III, II Nagroda (pamiętniki) dla Zofii Bladowskiej z Błaszków... za A gdy zabrakło Mamy, III Nagroda (reportaże) dla Tadeusza Majewskiego za Oj, oj, Ojczyzna.
Za Edycje I Nagroda dla Wydawnictwa „Bernardinum” Sp. z o.o.
za album Wiesława Gogana Spacer po starym Starogardzie, II Nagroda za edycję dla Wydawnictwa „Bernardinum” Sp. z o.o. za Gdańską książkę kucharską, III Nagroda za opracowanie edytorskie książki Marii Ollick Maltych i Grapa dla Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tucholi i Borowiackiego Towarzystwa Kultury w Tucholi.
Tak więc wróciłem ze sceny z dwoma nagrodami – I ojca i III moją. Hmm... Po raz kolejny pojawił się problem. Każda taka nagroda kusi, by jednak wziąć jakiś dłuższy urlop i zacząć pisać coś dużego, już nie w formie zbioru reportaży. Mój ojciec ma lepszą sytuację – dwa piękne tomy czekają na wydanie. Znajdą się nawet sponsorzy... Przy okazji tych sukcesów pięknie dziękuję Leszkowi Chmielewskiemu za wydanie wyboru jego, czyli Jana Majewskiego, wierszy. Drobna książeczka, a jakże cieszy. No i to miejsce...
Kościerzyna. IX Kościerskie Targi Książki Kaszubskiej i Pomorskiej „COSTERINA 2008”.
Tak blisko, tak daleko - tak inaczej
KOCIEWIE. Ile to jest ze Starogardu do Kościerzyny? 30 – 40 kilometrów? Niby blisko. W miniony jednak piątek – takie odniosłem wrażenie – było bardzo daleko.
- 07.08.2008 00:04 (aktualizacja 22.08.2023 16:00)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze