- Proszę zobaczyć - powiedział otwierając go na stronie z artykułem „Berlinką przejadą ważni goście”. - Ojcowie naszego miasta chwalą się tylko co zrobili, ale nie napiszą co popsuli!
- A co popsuli?
- Popsuli przystanek komunikacji miejskiej przy ulicy Gdańskiej. Przenieśli go z prawej strony ulicy Północnej na lewą, argumentując to tym, że autobus wyjeżdżając z ul. Północnej będzie miał łatwiejszy zajazd. Szkoda, że nie zauważyli, że ul. Północna jest ślepa… Kiedy przystanek stał na starym miejscu, był z wiatą, bo było na to miejsce i nikomu nie przeszkadzał. Teraz stoi na wprost okien budynku nr 9 – 11, wiaty nie ma, bo nie ma nią miejsca, ludzie marzną i mokną, a mieszkańcy budynku nie mogą otworzyć okien, bo zajeżdżające autobusy to kurz, pisk opon, warkot i spaliny. Aż strach pomyśleć, co będzie w lecie. Byłem u prezydenta Żaka i ten zapewnił mnie, że… ulica Północna jest ruchowa… Dopiero ode mnie dowiedział się, że to ślepa uliczka. Niech pani napisze, że nasz prezydent to zawsze jest tam, gdzie rozdają kwiaty i Wierzyczanki, ale tam, gdzie trzeba, to go nie ma. Niech się nasi Ojcowie Miasta uderzą w pierś i poprawią to, co popsuli.
Byliśmy, zobaczyliśmy - jest tak, jak powiedział pan Schwurtz. Czy będą, zobaczą i poprawią Ojcowie Miasta? Zobaczymy…
Reklama
Władze nie widzą ślepej ulicy!
KOCIEWIE. Nasze interwencje. Starogard . Przyszedł do naszej redakcji pan Czesław Schwurtz, niosąc pod pachą „Dziennik Kociewski” z 9 stycznia 2009 r.
- 23.01.2009 00:00 (aktualizacja 30.07.2023 10:21)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze