Krzysztof Kellas jako stróż publicznego porządku przepracował już 19 lat, z tego 10 lat jako przewodnik psa. Jego Zadra miała w konkursie 400 na 400 możliwych do zdobycia punktów i była najlepszym psem zawodów. Dodatkową konkurencją dla policjanta było jeszcze strzelanie i bieganie. W łącznej klasyfikacja końcowej para Kellas-Zadra była druga.
Pieski duże dwa
Asp. Krzysztof Kellas ma dwa służbowe psy: 3-letnią Zadrę do wyszukiwania narkotyków i od lipca 2007 6-letniego Pejcza, psa patrolowo-tropiącego.
Zadra, labrador, czasami w miesiącu uczestniczy w 20 przeszukaniach ale niekiedy ma jedno, dwa. Żeby pies nie wyszedł z wprawy – ćwiczy. Może z przerwami szukać nawet kilka godzin. Drapie łapą i tak zaznacza “trefne” miejsce. Często trzeba psu przypominać zapach narkotyków, a że ustawa zabrania ich posiadania nawet w Policji, stąd wykorzystuje sie waciki zapachowe z marihuaną, heroiną, morfiną.
Kiedyś był taki przypadek – wspomina K. Kellas. - Jesteśmy u dealera i pewne jest, że ma narkotyki, tymczasem pies nic nie wskazuje. Konsternacja. Kiedy tylko Zadra wychodziła na klatkę, drapie w drzwi obok. Mówię kolegom, jeśli już to narkotyki są u sąsiada. I były. Dwa kilo. Pies potrzebował parę minut, aby zlokalizować je idealnie. Wszędzie pachniało narkotykami. Bez Zadry nic byśmy nie zrobili.
Dobre i byle dużo
Kiedy pan Krzysztof dostaje psa, już pierwszego dnia pisze raport o zgodę do komendanta na trzymanie psa w domu, do czasu otrzymania zgody z Komendy Wojewódzkiej.
- Nie wyobrażam sobie żeby pies, mój partner w patrolu, siedział tu, w komendzie, w kojcu. Mam w domu Zadrę, Pejcza, Tigera - emeryta i dwa swoje prywatne psy. To trochę kosztuje, bo pies musi dobrze jeść, żeby potem dobrze wyglądać.
W domu Kellasów dla psów przygotowywana jest “kuchnia mokra”: mięsko, śruta, kasza czy makaron do tego latem pokrzywa, krwawnik, bo to naturalne witaminy. Sucha karma wychodzi za drogo 5-6 zł dziennie.
- Sucha karma dla psa to jak jedzenie w obozie, żadnej radości życia. Co pies lubi najbardziej? Zadra lubi wszystko, byle dużo... Osoby które karmią psa tańszą karmą, nie robią dobrze.
Dieta psa wychodzi latem około 5 zł, a w okresie zimowym niecałe 6 zł dziennie. Plus dożywianie.
- Kiedy mój labrador, czasem się “rozproszy” po komendzie i usłyszy jak szeleszczą te woreczki czy strzelają pojemniczki do kanapek, to przyjdzie, popatrzy tymi swoimi ślepiami na kolegów i ci podkarmiają ją kanapkami. Wtedy już wiem, że jest “dopasiona”, dzwonię do żony i mówię: Ela, porcję Zadry daj innym pieskom. Pies nie może wszystkiego jeść. Trzeba unikać długich kości drobiowych, Nie ma to jak wołowinka. Po niej piesek się świeci, śmieje i pana kocha.
Szkolenie
Szkolenie psa trwa 4,5 miesiąca. Trafiają na nie roczne psiaki, które muszą mieć ślepą pasję do aportu.
- Musi przynieść aport nawet z ognia. Wtedy można wymagać. Obecność ludzi ludzi Zadry nie rozprasza. Pierwsza w szkoleniu była marihuana, potem co tydzień dochodził nowy zapach, na końcu heroina.
Na zawodach są “pewne” szukania, to dla psa lepiej. W życiu czasami na kilku przeszukaniach jest pusto. Niedobrze, bo pies się zniechęca, i choć pan go poklepie, nagrody dla psa nie ma.
W Starogardzie Gd, w Komendzie Powiatowej Policji jest jeden pies. W województwie jest ich 14.
- Zadra idzie jak burza – ocenia z duma insp. Mirosław Czarnecki komendant powiatowy Policji w Starogardzie Gd. - Wygrała zawody wojewódzkie i jest wicemistrzem Polski. Jej przewodnik już dostał nagrodę na zawodach w Warszawie, ale ja też planuję mu przyznać nagrodę.
Napisz komentarz
Komentarze