- To piękny, wysoki na 3 – metry pomnik, którego nie mają okazji zobaczyć ani mieszkańcy ani przyjezdni – mówi mieszkanka Starogardu Gd. - Interweniowałam w tej sprawie jeszcze za czasów śp. prezydenta Stanisława Karbowskiego. Wtedy doprowadzono ją do porządku, wcześniej była zapomniana i zarośnięta. Moim zdaniem należy ją przesunąć w kierunku mostu na ul. Hallera, na łuk, niedaleko śluzy. Dopiero wtedy jest szansa, że ktokolwiek zwróci na nią uwagę.
Jak informują w Urzędzie Miasta miejsce na „Wierzyczankę” już jest i nadal będzie to park. Na razie pozostanie w dotychczasowym miejscu z powodu braku środków. Docelowo stanie się elementem osi, która przetnie starogardzki park na dwie części. Wszystko zgodnie z wypracowaną koncepcją, która jest kosztowna i będzie realizowana w kolejnych latach.
- Firma, która przygotowała koncepcję zaproponowała takie uporządkowanie parku, aby podkreślić jego oś wschód – zachód, a więc od wyjścia na ul. Parkową do fary – mówi Maria Brzozowska, naczelnik wydziału planowania i urbanistyki UM. - Chodzi o budowanie pewnego teatru wrażeń, o to by poszczególne części nie zasłaniały następnych i nie pojawiały się jakieś przypadkowe elementy. Jest np. propozycja, aby fontanna była wodotryskiem w posadzce.
"Wierzyczanka zasługuje na lepsze miejsce"
Przyglądając się społecznym konsultacjom w sprawie terenów zielonych widać jak niewielu mieszkańców zwraca uwagę na przestrzeń publiczną. Jeszcze mniej swoimi spostrzeżeniami dzieli się z urzędnikami i dziennikarzami. Są też takie osoby, jak Krystyna Pomierska ze Starogardu Gd., którą drażni widok zapomnianej starogardzkiej „Wierzyczanki”, dlatego regularnie interweniuje w tej sprawie. – Czy miasta nie stać na wyeksponowanie tak pięknego pomnika – pyta czytelniczka.
- 07.10.2013 10:01 (aktualizacja 09.08.2023 18:55)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze