Organizatorem spotkania był Powiatowy Zarząd Prawa i Sprawiedliwości w Starogardzie Gdańskim. Profesor Krystynę Pawłowicz oraz Marię Wilczek zaproszono w związku projektem „Młodzi, Zdrowi, Odpowiedzialni”, który ma być wprowadzany do szkół. Zdaniem polityków prawicowych jest to wprowadzanie ideologii gender kuchennymi drzwiami. Według nich, gender jest furtką dla wszelkiego rodzaju zboczeń i dewiacji.
Chcą wprowadzić rewolucje seksualną?
Kino „Sokół” odwiedzili zarówno nauczyciele, rodzice jak i młodzież zainteresowana tematem.
- Rząd bez żadnej legitymacji uzyskanej w wyborach chce nam wprowadzić rewolucję seksualną, obyczajową i kulturową. Nie wiem czy ktoś z państwa na Platformę albo PSL głosował. Bo trzeba to powiedzieć jasno, że PSL jest psujem, który zagłosuje za wprowadzeniem każdego szaleństwa. Ideologia gender swoimi korzeniami tkwi w komunizmie. Podobnie jak komunizm, tak gender chce przejąć kontrolę nad człowiekiem. Po 1968 roku, czyli po buntach studenckich młodzież protestowała, wyległa z akademików. Wolność pojmowali wówczas jako wyzwolenie spod wszelkich nakazów i zakazów oraz norm moralnych, a bunt przejawiał się w ruchach hipisowskich czyli narkotyzowaniu się i wyzwoleniu ze wszelkich ograniczeń seksualnych. Teraz te osoby rządzą Europą i próbują wprowadzać swoje antykatolickie zasady – grzmiała prof. Pawłowicz.
Bazowanie na pierwotnych instynktach
Tłumaczyła, że rządzący chcą uzyskać władzę bazując na walce płci oraz najprostszych ludzkich instynktach, ponieważ w ten sposób najprościej manipulować ludźmi. Ideologię gender uznaje za niezgodną z naturą ludzką i nauką. Zdaniem prof. Pawłowicz jej wprowadzenie grozi utratą kontroli nad własnymi dziećmi, a co gorsze wypaczeniem osobowości i namieszaniem w głowach.
– Środowiska popierające chcą, aby od najmłodszych lat dzieci miały świadomość swojej seksualności. W praktyce chodzi o to, żeby dzieci w wieku przypuśćmy 4 – 5 lat uczyć zakładać prezerwatywy, a w wieku 12 lat przygotowywać do aktywnego życia seksualnego – tłumaczyła K. Pawłowicz. – Niebezpieczne jest także wprowadzanie czegoś takiego jak płeć umysłu. Takie dziecko nieświadome, bardzo często poddane jest naciskowi otoczenia, w którym się znajduje, i tak w wieku 10 lat może stwierdzić, że jest chłopcem, bo lubi grać w piłkę a kilka lat później, że jest dziewczynką. Za parę lat znów uzna, że jest chłopcem. Weźmy inny przykład – Anna Grodzka, wcześniej Krzysztof Bęgowski. Chłop jak dąb, chciałoby się powiedzieć, że nawet przystojny. Mąż i ojciec. Nagle po 50 latach twierdzi, że jest kobietą. Widzisz faceta, a on mówi że jest kobietą. To nie jest normalne. Jeśli ktoś twierdzi, że jest Napoleonem, Jezusem, albo jamnikiem zamyka się go w szpitalu psychiatrycznym, a jak widzi się chłopa, który twierdzi że jest kobietą, to specjalnie szybko pisze się dla niego odpowiednią ustawę – tłumaczyła profesor.
„Ja nie potępiam, ja współczuję”
Kino roznosiły oklaski poparcia.
– To nie jest tak, że ja tych ludzi potępiam. Ja im po prostu współczuję i uważam, że powinni się leczyć. Bo to choroba psychiczna, tak samo jak w przypadku uznawania się za Napoleona – dodaje.
Wspomina także, że Papież Franciszek, wbrew temu co chcą przeforsować środowiska LGBT nie popiera homoseksualizmu. Jednak nie potępia homoseksualizmu biernego, jeśli ktoś próbuje z tym walczyć i się leczyć. Potępia jedynie homoseksualizm czyny. Jej zdaniem od wprowadzanie ideologii gender niedaleko już do uznania pedofilii za orientację seksualną.
– Bardzo się cieszę że tu przyszłam, pani Krystyna to bardzo dobry mówca, a jej argumenty do mnie docierają. Zgadzam się z nią w całej rozciągłości – mówiła obecna na spotkaniu Angelika Jedlińska, mama 4 – letniego Bartka. – Nie chcę, żeby ktoś mojego syna uczył zakładania prezerwatyw w podstawówce ani wyrażania ekspresji seksualnej. Mnie i męża nikt tego nie uczył, a stworzyliśmy dobrą i zdrową rodzinę – dodaje kobieta. Jej zdanie popierali wszyscy obecni na sali.
Napisz komentarz
Komentarze