- Stwierdziliśmy, że aby żyło nam się lepiej musimy sami zadziałać. Mieszkamy w tej dzielnicy na co dzień. Borykamy się z różnymi problemami, głównie jeśli chodzi o drogi i dojazd do domu oraz pójście dzieci do szkoły – tłumaczą organizatorzy konsultacji.
Spotkanie zorganizowali m.in.: sołtys wsi Żabno, Mariusz Kiełpiński, Tomasz Gajkowski, Maciej Gabryel, Władysław Kamola, Maciej Ossowski oraz Sebastian Gramburg.
Inicjatorzy chcą połączenia tzw. starej części Żabna i nowej. Dzięki temu mieszkańcom obu odłamów ma żyć się lepiej.
– Obecnie są takie ulice w części miejskiej, gdzie nie ma oświetlenia. Dzieci do szkoły z latarkami chodzą – jak w średniowieczu. Cel spotkania to poprawienie warunków życia mieszkańców w szerokim tego słowa znaczeniu. Nie chodzi nam tu absolutnie o szkołę. Szkoła zostaje w mieście. My tak naprawdę szkoły nawet na swoją głowę nie chcemy brać. Chodzi nam jedynie o wspólne dobro – tłumaczył Sebastian Gramburg, inicjator spotkania.
Mieszkańcy napisali pismo do prezydenta. Desperacja zmusiła ich do podjęcia działań, mających wpłynąć na poprawę stanu dróg.
W latach 90. do miasta przyłączono mieszkańców niektórych ulic należących wówczas do gminy wiejskiej. Obiecywano bardzo wiele. Niestety zdaniem mieszkańców na obietnicach się skończyło.
- W talach 90. ubiegłego wieku, ktoś dziwnie podzielił starą wieś Żabno. Część ulic jest miejskich, a część wiejskich. Kto więc odpowiada za ich utrzymanie? Wynika z tego, że połowa ulicy będzie wyremontowana, a druga połowa nie. Podobnie z oświetleniem. Ktoś niegdyś Żabno poszatkował. Wówczas chodziło tylko o mieszkańców, aby Starogard mógł być miastem prezydenckim – mówią członkowie inicjatywy.
Wielu mieszkańców, zwłaszcza miasta nie podeszło do tego tematu entuzjastycznie. Wręcz przeciwnie.
– Odłączenie się od miasta jest jak cofnięcie się o 20 lat! W mieście jest więcej możliwości, więcej predyspozycji. Miasto daje większą szansę na rozwój. Mieszkałem na wsi wcześniej i to wszystko tak kolorowo nie wygląda, jak panowie tu przedstawiają. Poza tym sprawdzałem ile środków jest przewidzianych z Unii Europejskiej na miasto, a ile na gminę. Gmina wypada tu niekorzystnie – tłumaczy jeden z mieszkańców dzielnicy należącej do miasta.
Także Henryk Wojciechowski, zastępca prezydenta miasta do spraw techniczno-inwestycyjnych, do pomysłu nastawiony jest sceptycznie.
- Słyszałem o tej inicjatywie, jednak nie wróżę jej sukcesu. Takie sprawy na poziomie administracyjnym bardzo trudno się realizuje. Potrzebne byłoby referendum. To pomysł do rozstrzygnięcia na poziomie rządu a nie samorządu, więc mamy tu niewiele do powiedzenia.
Mieszkańcy Żabna walczą o przyłączenie do gminy wiejskiej
W związku z zaniedbaniem infrastruktury drogowej, część mieszkańców chce przyłączenia miejskiej części Żabna do gminy wiejskiej. Pomysł jednak ma wielu oponentów i zdaniem Henryka Wojciechowskiego, zastępcy prezydenta miasta do spraw techniczno-inwestycyjnych ma niewielkie szansę na powodzenie.
- 28.11.2013 11:15 (aktualizacja 14.08.2023 16:33)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze