Dzwoniąc po karetkę pogotowia najpierw rozmawiamy z dyspozytorem. To on ocenia, czy wysłać zespół ratowniczy, czy zaproponować wizytę w ośrodku zdrowia. Czasami jednak są sytuacje, że to właśnie dyspozytor podejmuje decyzję o życiu pacjenta. Wtedy niezbędna jest współpraca, której jednak niejednokrotnie brakuje. W przypadku Andrzeja Borcowskiego, który odebrał poród żony, ta współpraca z dyspozytorką pogotowia była. Poród dzięki wskazówkom kobiety odbył się bez komplikacji. Hanna Reich, pielęgniarką, która pomogła panu Andrzejowi, mówi jednak, że w przypadku 90 proc. osób dzwoniących współpracy nie ma.
Teoria swoja drogą...
W trakcie swojej wieloletniej kariery zawodowej pierwszy raz Hannie Reich zdarzyło się pomóc przy odbieraniu porodu przez ... telefon.
- Miałam przypadki porodów, ponieważ pracowałam 18 lat na izbie przyjęć, gdzie panie rodziły w trakcie transportu na porodówkę i to doświadczenie sprawdziło się w tej sytuacji, przez telefon, bo praktyka swoją drogą a teoria swoją. Uważam, że widząc poród i obserwując wskazówki, które daje położna wykorzystałam to przez telefon – tłumaczy dyspozytorka.
Dodaje, że fakt, iż ludzie wołają „proszę bardzo szybko, bo już rodzi” to jest rutyna.
- 80 proc. wzywających ambulans tak mówi, bo są przerażeni. Tu było inaczej. Była panika przy pierwszym telefonie. Przyjęłam zgłoszenie i mówiłam, że wysyłam zespół. Myślałam, że poród będzie rutynowy. Nie minęły dwie czy trzy minuty i znowu był telefon. Pan stwierdził, że żona już rodzi. Pytał, co robić. Powiedziałam „jak to co?! Urodzić to dzieciątko!”. Bałam się – nie powiem, że nie. Uspokoiłam się jak się dowiedziałam, że ciąża przebiegała prawidłowo i poród będzie odbywał się w terminie – mówi pielęgniarka. - Ja tu najmniej miałam swojego. Największe gratulacje należą się temu panu, który zachował zimną krew i co jest najważniejsze, i się naprawdę rzadko zdarza – współpracował z nami i słuchał.
5 minut może uratować życie
- Gdyby ludzie chcieli z nami współpracować byłoby o wiele więcej sukcesów. Przy zatrzymaniu krążenia na przykład, liczą się minuty. Ludzie uważają, że spełniają swój obowiązek dzwoniąc po pogotowie i mówiąc „proszę szybko” i rzucając kilka nieprzyjemnych słów. Często bywa tak, że gdyby ludzie tylko chcieli nas słuchać i z nami współpracować zanim przyjedzie karetka mogliby dużo zrobić a nawet uratować życie. Karetka w mieście dojeżdża w ciągu 5 minut – to może być o te 5 minut za dużo. Ludzie nadal nie umieją z nami współpracować. Ja wiem, że oni się boją. Ale my po to jesteśmy, jesteśmy szkoleni właśnie w tym kierunku, żeby udzielić pomocy przez telefon. Jesteśmy od tego, żeby wytłumaczyć jak najprościej. Chcemy pomóc i pomagamy. To jest jednak inny rodzaj pomocy, to niekoniecznie musi być wysłanie karetki. Osoba, która dzwoni uważa, że jest w tym momencie najważniejsza i nieważne, że ktoś za 5 min. będzie potrzebował tej karetki bardziej. Myślę, że podejmowanie takich decyzji jest bardzo trudne. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak trudne – mówi dyspozytorka.
Wystarczy słuchać
Pani Hanna tłumaczy, że każda z jej koleżanek po fachu zachowałaby się identycznie.
- My dyspozytorki, wszystkie mamy takie doświadczenie, jak ja. Uważam, że każda z nas zachowałaby się tak samo. Szkolimy się na bieżąco. Więcej sukcesów jednak odniosłybyśmy, gdyby ludzie okazali chęć współpracy. Gdyby mężczyzna, który odebrał poród nie współpracował, temat byłby zamknięty. Jak już dziecko zaczęło płakać pomyślałam - dzięki Bogu. Chciałabym zaapelować, że zwłaszcza w przypadku zatrzymania krążenia liczą się minuty, i współpracując z dyspozytorem w ciągu tych minut każdy może uratować życie.
Nie bójmy się brać spraw we własne ręce tak jak zrobił to dosłownie Artur Borcowski. Nie trzeba znać się na medycynie, żeby uratować życie. Wystarczy słuchać.
Dyspozytorka pomogła odebrać poród przez telefon
W minionym tygodniu pisaliśmy o Andrzeju Borcowskim ze Skarszew, który z powodzeniem odebrał poród żony. Jak sam tłumaczy, olbrzymią zasługę, że wszystko poszło jak powinno ma dyspozytorka pogotowia, która przez telefon udzielała mężczyźnie wskazówek.
- 18.03.2014 08:50 (aktualizacja 09.08.2023 13:34)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze