sobota, 12 października 2024 19:20
Reklama
Reklama

Wspomnienia Kociewiaków z wizyty Jana Pawła II w Pelplinie

Papież przybył do Pelplina dokładnie 15 lat temu, 6 czerwca 1999 roku. Na górce, dziś zwanej górą Jana Pawła II, wygłosił do wiernych Homilię. Zapytaliśmy Kociewiaków, jak zapamiętali ten wyjątkowy dzień, jak wspominają Papieża Polaka, kim był dla nich wcześniej i kim jest dla nich dziś w ostatnich dniach przed kanonizacją.
Wspomnienia Kociewiaków z wizyty Jana Pawła II w Pelplinie

- Wizyta Papieża Polaka w Pelplinie była dla mnie czymś nie do opowiedzenia. Pierwszy raz widziałam go na żywo. Byłam bardzo wzruszona, czekałam i patrzyłam na niego ze łzami w oczach. Kocham Papieża tak, jak córka kocha swojego ojca. Rozmawiam z nim często i wierzę, że mi pomaga. Dla mnie Jan Paweł II od początku był świętym, kochał ludzi. Pomagał i nadal pomaga nam wszystkim, Polakom i ludziom na całym świecie – mówi Irena Gersz ze Swarożyna.

Wizyta w Pelplinie była dla Kociewiaków czymś niespodziewanym. Dotychczas bowiem głowy Kościoła Katolickiego odwiedzały raczej duże miasta.

-Widziałam Papieża kilkukrotnie, w Rzymie, na Pomorzu - w Gdyni. Po jego śmierci byłam również na beatyfikacji. Wizyta w Pelplinie była jednak czymś wyjątkowym, historyczną dla diecezji i dla nas wszystkich chwilą. Byłam przygotowana na ten dzień, wiedziałam czego oczekiwać. Mimo to, bardzo oczekiwałam słów Papieża. Powiedział to, co znajduje się w Piśmie Świętym, jednak słowa kogoś tak wyjątkowego trafiają lepiej, bardziej. Chodziło o to, by słuchać i usłyszeć. Wydaje mi się, że ja usłyszałam. Bardzo podobało mi się w Pelplinie, że Papież wyszedł z hostii, uobecnił się z Chrystusem. Było to naprawdę niesamowite wrażenie, coś co wyjątkowo zapadło mi w pamięci – mówi Barbara Zaręba z Bytonii. – Czekaliśmy pół dnia, chyba od 4.00 rano, przed wschodem słońca. Nikt nie mówił jednak, że czas się dłuży. Czuło się taką wyjątkową, wzniosłą atmosferę wspólnego wyczekiwania i modlitwy – dodaje.

O swoich wspomieniach z papieskiej wizyty opowiedział nam również Jan Kilian.

- Na spotkanie z Janem Pawłem II w Pelplinie, udałem się z mamą i bratem. Byłem bardzo przejęty. Pamiętam, że koniecznie chciałem zrobić zdjęcia (byłem bardzo blisko Ojca Świętego). Niestety, nie wyszły. Mimo to, obraz papieża i tych tłumów ludzi, mam wciąż pod powiekami. Jestem szczęśliwy, że Jan Paweł II zostaje świętym. On tę świętość miał w swoich oczach i umiłowaniu ludzi – wspomina Jan Kilian, przewodniczący PiS w Starogardzie Gdańskim.

Więcej w Gazecie Kociewskiej


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Chrześcijanin 25.04.2014 23:37
"Widziałam Papieża kilkukrotnie, w Rzymie, na Pomorzu - w Gdyni. Po śmierci byłam również na beatyfikacji." - Wykopaliście kobietę z grobu? Papież był wielki dlatego, że nie miał w sobie nienawiści do drugiego człowieka, przez co zarazem stanowczo sprzeciwiał się nieprawości na świecie, nie bał się umoralniać czy napominać ludzi u władzy, przed którymi wszyscy drżeli. Trzeba dodać, że robił to w zgodzie z ich obyczajowością, nie próbował nikomu narzucić myślenia katolickiego - odwoływał się do uniwersalnych zasad etyki. Teraz często banalizuje się postać Jana Pawła II, a to kremówkami, a to jakimiś sentencjami lub powierzchownym pojęciem jego nauczań. Buduje się te ogromne, brzydkie pomniki, sprzedaje kiczowate obrazki, plastikowe figurki i co tam jeszcze. Jest to w pewnym stopniu normalne w świecie kultury masowej, Kościół wcale nie jest od tego wolny. Niemniej ważne, że pamięć o nim gdzieś tam w umysłach ludzi jest. Chcialbym dożyć chwili, kiedy w Polsce będzie już można mówić otwarcie o wadach Jana Pawła II i usłyszeć co na ten temat mają do powiedzenia czołowi przedstawiciele kultury, sztuki i kościoła. Sam Żakowski to narazie za mało.

Ewa 27.04.2014 16:35
Trochę pokory..."Chrześcijaninie"

Chrześcijanin 28.04.2014 03:51
Pokorę mogę okazywać przed absolutnie idealnym Bogiem, a nie człowiekiem, który prócz tego, że był inteligentnym facetem, zrobił wiele dobergo, miał rówież wady, zresztą jak każdy z nas. To, że został świetym nie czyni z niego niepodważalnego autorytetu. Właśnie nam Polakom potrzebny jest prawdziwy obraz Jana Pawła II, nie na wskroś przesłodzony i wypieszczony, jak to się w tej chwili dzieje. Prawdą jest, że to właśnie on zahamował rowój kultury, niejako konserwując cały naród. Wiele doktryn kościoła katolickiego jest w obecnych czasach po prostu martwych, zupełnie ignorowanych i niepotrzebnych, ale wciąż surowo wiszących nad głowami przestraszonego ludu. Właśnie przez działania JPII zakonserwowała się społeczność, nie chcąc się wydostać z dawnych, przestarzałych modeli życia. Nie udawajmy, że schemat tradycyjnej rodziny jeszcze coś znaczy w tych czasach. W tej chwili jest to tylko wyidealizowany obrazek w marzeniach bogobojnych staruszek. Młodzi ludzie nie chca tak żyć. Chodzi o to, że istnieje wolność wyboru. Nie trzeba się żenić, żeby współżyć i mieć dzieci. W ogóle lepsze od stałych obowiązków i zobowiązań jest podróżowanie i totalna wolność. Oczywiście jeżeli komuś odpowiada siedzenie w domu, przy garach, to nie ma sprawy, jego wybór. Współczesnośtć to chaos. Cały zachodni cywilizowany świat to chaos. W tym obecnie żyjemy. Zasady moralne, głównie te dotyczące życia rodzinnego i seksualnego, głoszone przez polskiego świętego papieża były dobre kiedyś, za komuny. Akurat w tej sprawie papież był zacofany. Niemniej warto pamiętać pozytywne strony: czyli dialog międzywyznaniowy. Czemu nikt o tym nie pamięta i tego nie wysuwa w dyskusjach na pierwszym miejscu? Dlaczego tak wielu jest wśród Polaków antysemitów i nietolerancyjnych ludzi. Ile wierzących zastanawia się nad sobą i swoimi czynami, ilu zastaniawią się czasami nad słowami Pisma Świętego? Uważam, że z pokorą powinni się uniżyć nad swoją religijnością wszyscy ci, którzy ślepo klaszczą przed obrazkami świętego czy bezkrytycznie podchodza do jego nauk, wcale nie biorąc z tego nic dla siebie i nie dostrzegając własnych niedoskonałości w sobie. Zresztą bardzo mnie drnerwuje wtrącanie się kościoła w sprawy obyczajowe. W prawosławiu jest inaczej. Tam synod zajmuje się tylko sprawami metafizycznymi, dotyczącymi doświadczenia mistycznego, a nie takimi rzeczami jak antykoncepcja, homoseksualizm czy patriotyzm, które nie mają zupełnie związku z religią i wiarą.

anna 25.04.2014 22:22
Piękne wspomnienia. Wspaniały dzień, który wszystkim na długo zapadnie w pamięci. Cieszę się, że nasz Papież zostanie świętym. Jego życie powinno być dla nas wzorem.

9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA 9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA Organizowana od jedenastu lat, stała się już rozpoznawalnym wydarzeniem w Województwie Pomorskim. Rok rocznie przyciąga blisko dziesięć tysięcy turystów, zainteresowanych hodowlą gęsi pomorskiej i produktami, wytwarzanymi z jej mięsa. Przez trzy dni trwania imprezy, trwa biesiada przy dźwiękach dawnej muzyki, odbywają się występy zespołów folklorystycznych z regionu, a na koniec zatańczyć można na wiejskiej potańcówce. Każdy, kto przyjedzie w tych dniach do Swołowa, będzie miał okazję degustować i kupić gęsinę w różnych odsłonach kulinarnych (gęsie okrasy, pierogi i kartacze z gęsiną, smalce gęsie, gęsi pieczone, półgęski wędzone na zimno, galarety, pasztety z gęsi, zupy na gęsinie: czernina, brukwianka, kapuśniak). Wydarzenie to niezmiennie upowszechnia tradycję spożywania gęsiny w okolicach dnia Św. Marcina. Gęsina w Swołowie, to również okazja by poznać i degustować potrawy i wyroby z tego mięsa, uczestniczyć w targu produktów wiejskich z okolicy oraz, przy okazji, w jarmarku rękodzieła. Jak zwykle obecnych będzie około osiemdziesięciu wystawców ze swoimi gęsimi wyrobami tj. Koła Gospodyń Wiejskich, gospodarstwa agroturystyczne, lokalni hodowcy, przetwórcy i restauratorzy.Atrakcją dla odwiedzających są zawsze warsztaty i pokazy kulinarne, połączone z degustacją. Podczas imprezy odbywają się również pokazy i warsztaty muzealne, prezentujące dawne jesienne prace gospodarskie i domowe. Obejrzeć będzie można również hodowlę gęsi pomorskiej w tradycyjnych warunkach w Zagrodzie Albrechta oraz odwiedzić inne zwierzęta gospodarskie – owce, konie, kozy, kaczki, kury i in. Bilet wstępu na imprezę upoważnia do zwiedzania muzeum i uczestniczenia w pokazach.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.11.2024
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: AdamekTreść komentarza: Moim zdaniem jak ktoś parkuje na chodniku to jak miał przejść.Data dodania komentarza: 10.10.2024, 03:39Źródło komentarza: [NAGRANIE Z MONITORINGU] Młody nabuzowany mężczyzna skakał po dachu auta na starogardzkim RynkuAutor komentarza: PaniTreść komentarza: Bezstresowe wychowanie. Zaostrzyć kary, to zaczną się bać , a nie, że dostanie kuratora i dalej to samo.Data dodania komentarza: 9.10.2024, 16:32Źródło komentarza: [NAGRANIE Z MONITORINGU] Młody nabuzowany mężczyzna skakał po dachu auta na starogardzkim RynkuAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Jaka szybka reakcja, a operatora monitoringu nie było w trakcie zdarzeniaData dodania komentarza: 9.10.2024, 14:17Źródło komentarza: [NAGRANIE Z MONITORINGU] Młody nabuzowany mężczyzna skakał po dachu auta na starogardzkim RynkuAutor komentarza: mir24Treść komentarza: no i to jest bardzo dobra wiadomość ,brawo władze SkarszewData dodania komentarza: 8.10.2024, 09:13Źródło komentarza: [FOTO] Najnowocześniejsza pływalnia w regionie. Zobaczcie zdjęcia z budowy basenu w SkarszewachAutor komentarza: danielcoTreść komentarza: Zapraszam pana do Czech. Tam zobaczy pan system funkcjonowania kolei zintegrowanego z autobusami. na tej linii w realiach Czech między Szlachtą, a Smętowem jeździłby lekki wagon motorowy w równym takcie co dwie godziny. Ale w biednej i zacofanej mentalnie Polsce nic się nie opłaci. Polacy niszczą to, czego nie zbudowali, bo budowali to Niemcy.Data dodania komentarza: 7.10.2024, 19:35Źródło komentarza: Czy mieszkańcy uratują linię kolejową LK218 na trasie Szlachta – Skórcz? Autor komentarza: MTreść komentarza: Szukam informacji tak z ciekawości. Gdzie w Starogardzie są umieszczone syreny alarmowe? Ktoś wie?Data dodania komentarza: 7.10.2024, 17:31Źródło komentarza: PRZYPOMINAMY: Jutro w Starogardzie odbędą się ćwiczenia ratowniczo-gaśnicze. Zawyją syreny
Reklama
Reklama
Reklama