Jeże żyją w ścisłym otoczeniu człowieka. Spotkać możemy je nie tylko w przydomowych ogrodach, ale również w parkach, a nawet w centrach miast. Śmierć pod kołami samochodu jest jedną z głównych przyczyn umieralności tych zwierząt.
- Na ogół do takich zdarzeń dochodzi przede wszystkim na drogach lokalnych, obok lub w obrębie osiedli mieszkaniowych, często w strefach ograniczonej prędkości – mówi Dawid Karaś z fundacji Ekostraż, która prowadzi kampanię „nie rozJEŻdżaj” mającą na celu uświadomienie o zagrożeniu, jakim jest dla jeża pędzący samochód.
Jak uchronić te sympatycznie zwierzęta przed śmiercią pod kołami samochodu?
- Rada jest jedna i bardzo prosta: należy być uważnym prowadząc samochód po zmroku, zwłaszcza w terenie zadrzewionym i nieoświetlonym – podpowiada Dawid Karaś. - Wbrew pozorom w takich sytuacjach, zachowując odrobinę koniecznej uwagi, możemy uniknąć potrącenia lub rozjechania jeża. Niestety spotykamy się bardzo często z kompletną obojętnością kierowców, którzy często nawet dostrzegając jeża nie zwalniają.
Ale ten medal ma dwie strony i gro kierowców przepuszcza migrujące przez drogi jeże. Co zrobić, kiedy niestety to zwierzę wpadnie pod nasze koła?
- Na kierującym samochodem ciąży prawny obowiązek udzielenia pomocy weterynaryjnej zwierzęciu, które zostało przez niego potrącone. W bardzo wielu przypadkach można skutecznie uratować lekko potrącone jeże. W przeciwnym przypadku skazane są one na rozjechanie przez kolejne samochody lub po prostu najczęściej na powolną śmierć na poboczu drogi.
Zgodnie z art. 25 Ustawy o ochronie zwierząt, prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, zobowiązany jest do zapewnienia mu pomocy lub zawiadomienia o tym fakcie np. organizacji ochrony zwierząt.
Kierowco uważaj – drogi pełne jeży
Wiosna to wzmożony okres aktywności jeży, które w ostatnim czasie masowo giną pod kołami rozpędzonych samochodów. Obrońcy zwierząt apelują kierowców o uwagę, żeby uratować te małe i przemiłe stworzenia od strasznej śmierci
- 08.05.2014 08:52 (aktualizacja 09.08.2023 23:05)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze