- Zagłosowało na pana 2700 osób, uzyskał pan najwyższą liczbę głosów wśród kandydatów z Kociewia. Jest pan zadowolony z poparcia na swoim terenie, czy może czuje pan jakiś niedosyt?
- Niewątpliwie wynik jest dobry i obiecujący, adekwatny do pozycji jaką miałem na liście i wielkości mojej kampanii. Jeżeli miałbym odczuwać jakiś niedosyt (który jest odruchem dla każdego normalnym) to z wyniku w samym Starogardzie. Jednak tu należy dostrzec odmienność tych wyborów od każdych innych. W wyborach do PE ludzie głosują bardzo świadomie na głównych aktorów sceny politycznej kosztem lokalnych polityków. Dla mnie najważniejsza informacja odczytana z wyników wyborów, to dostrzeżenie 2 - letnich działań – Komitetu PiS Starogard na terenie całego Pomorza. Takie sygnały do nas docierały, a potwierdzeniem jest mój ogólny wynik wyborczy. Prowadziliśmy ciekawego facebooka, który w kampanii odegrał znaczącą rolę, co potwierdzają internauci.
- Ostatnio bardzo głośno na forum ogólnopolskim jest o pewnej licealistce, która nie przyjęła kwiatów od premiera Donalda Tuska publicznie nazywając go zdrajcą. Głosy są w tej sprawie podzielone, jedni chwalą dziewczynę za odwagę i głośne wyrażenie opinii, inni natomiast ganią za brak szacunku i ogłady. Jakie jest pana zdanie na ten temat?
- Takie jest zdanie tej młodej dziewczyny. Wydaje się być w tym szczera. Wolno jej te słowa wypowiadać. Niezrozumiały jest dla mnie za to ten wściekły atak dużo silniejszych na tę słabą osóbkę. Młoda osoba ma taką a nie inną ocenę osoby obecnego premiera i jak sądzę jego działań. Nie wiem do końca, co miała na myśli dokładnie używając słowa – zdrajca. Jeżeli jednak poddajemy ocenie kogoś kto wypowiada się o polskości jako o czymś nienormalnym, jeśli ten ktoś forsuje politykę wynarodowienia, jeśli wg takiej osoby patriotyzm to płacenie podatków zaledwie, to śmiało można takiego określenia użyć. Ja w swojej argumentacji za, dodałbym ocenę partii, która przyjęła nazwę Platforma Obywatelska przed 13 laty, a tym co sobą przedstawia jako partia władzy obecnie. Czyż nie mamy tu zdrady ideałów? Cóżby dzisiaj powiedział na to śp. Maciej Płażyński, jeden z założycieli PO? Ocena licealistki jest zdecydowana i konkretna. Premier nie tak dawno obiecywał „zieloną wyspę” w Polsce. Obiecywał pracę dla wszystkich młodych i pracowitych ludzi. A co się dzieje? Starzy muszą pracować do 67 lat, a młodzi zmuszani są do emigracji, gdzie niejeden nawet przyjmuje obce obywatelstwo dla dobra finansowego własnej rodziny. Czyż to nie może być przez młodą osobę traktowane jako zdrada?
- Będzie pan kandydował jesienią?
- Na pewno wezmę bierny udział w wyborach. To mój obowiązek jako przedstawiciela ważnego ugrupowania politycznego, ale też jako mieszkańca Starogardu, którego w ostatnich wyborach obdarzono sporym zaufaniem. Moje kandydowanie to jednocześnie zobowiązanie, że jestem gotowy spłacić dług za udzielone zaufanie.
Chciałbym też zwrócić się do tych wszystkich środowisk, jak też do każdego wyborcy z osobna, którzy kibicowali nam w ostatnich wyborach do PE, aby utrzymali ten „uścisk dłoni” i byli z nami w następnych wyborach jesienią. To da podstawę do współpracy na rzecz rozwoju Ziemi Starogardzkiej i dobrobytu jej mieszkańców.
Prezentowane wypowiedzi są tylko fragmentem wywiadu, który w całości został opublikowany na łamach GK.
Napisz komentarz
Komentarze