Wśród wystawionych różności były zarówno ubrania dla dużych i małych, zabawki, ozdoby jak i ręcznie wykonana biżuteria. Jedno ze stoisk zajmowała Małgorzata.
- Chcę się pozbyć rzeczy, które już mi się nie przydadzą a ktoś inny chętnie je wykorzysta.
Podczas Wietrzenia Szafy można było kupować, wymieniać się, a nawet otrzymać niektóre rzeczy za darmo. W akcji wzięła udział także Ewa Samoszuk.
- Przybyliśmy tu głównie ze względu na małą Małgosię, dla której zbieramy nakrętki. Dodatkowo prowadzimy warsztaty plastyczne by zachęcić dzieci do zrobienia czegoś własnoręcznie - opowiadała.
Akcja zakończyła się powodzeniem, kolejna zapowiadana jest już na jesień.
Napisz komentarz
Komentarze