Do Redakcji napłynęło kilka głosów Czytelników, którzy uważają, że niedawne wybory do rad Spółdzielni Mieszkaniowej „Kociewie” nie przebiegały tak, jak powinny.
Kartka z podpowiedzią?
Zdaniem jednej z Czytelniczek doszło do dziwnej sytuacji, gdyż część głosujących przyszła z kartkami, na których spisane były osoby, przy których powinno się postawić krzyżyk na karcie wyborczej.
- Na tych kartkach były spisane osoby, które mają zasiadać w tych radach nadzorczej i osiedla. Przy tych konkretnych osobach wyborcy mieli zaznaczać krzyżyki. Głosowanie odbywało się w szkole, niektórzy sobie wychodzili w trakcie wyborów. Ja siedziałam na sali, mój sąsiad i jeszcze kilka osób i na sali kreśliliśmy swoich kandydatów. Nie miałam żadnej karteczki ani żadnej ściągi. Głosować powinno się na tych, których się zna, których się kojarzy. Uważam, że warto byłoby się tym zainteresować, może z prezesem porozmawiać – mówi nasza Czytelniczka.
Kobieta uważa, że taki proceder nie powinien mieć miejsca, ponieważ wprowadziło to spory zamęt i niepotrzebne zamieszanie wśród spółdzielców.
O zdanie na temat rzekomych kartek podczas wyborów, którymi posługiwali się niektórzy głosujący, zapytaliśmy nowego przewodniczącego Rady Nadzorczej S.M. „Kociewie”.
- Każdy członek, który idzie na wybory mając listę osób, które startują, ma prawo sobie je spisać. W tych wyborach startowało bardzo dużo osób, do samej Rady Nadzorczej z 35 osób trzeba było skreślić 13, do Rady Osiedlowej z 22 - 9 kandydatów. Nikt nikomu przecież nie może bronić, aby sam na kartce miał spisane, na kogo chce zagłosować – wyjaśnia Maciej Kalinowski.
Pytany o to, czy nie boi się unieważnienia wyborów odpowiada, że wszystko przebiegło zgodnie z prawem a podczas samego głosowania, nikt nie zgłosił żadnych uwag. Zdaniem nowego przewodniczącego Rady Nadzorczej, obecnie wypływające problemy są efektem radykalnych zmian, jakie zaszły w spółdzielni.
Są też inne zastrzeżenia
Kolejny Czytelnik, będący członkiem spółdzielni, oprócz opisywanych wyżej kartek dostrzegł także inne nieprawidłowości. Uważa on, że podczas głosowania zabrakło zachowania stosownych procedur, w związku z czym złożył też zdanie odrębne do protokołu Walnego Zgromadzenia Spółdzielni Mieszkaniowej „Kociewie”.
Cały tekst można przeczytać w bieżącym numerze Gazecie Kociewskiej!
Napisz komentarz
Komentarze