Czasem nawet pierwsze i jednorazowe zażycie nielegalnej substancji może okazać się śmiertelne. Często młodzież wykorzystuje wakacje, aby "eksperymentować", zdarza się, że z opłakanym skutkiem. Mowa o mefedronie. Ostatnimi czasy zrobiło się o nim głośno na skutek kilku akcji w ogólnopolskich mediach. Mefedron jest ogólnie dostępny wszędzie, mogą go zdobyć dzieci i młodzież bez większego wysiłku i trudu. Efekty zażycia przypominają działanie amfetaminy lub ecstasy, ale także ze względu na krótszy czas działania są porównywane do kokainy. Substancja powoduje pobudzenie, euforię, otwartość, gonitwę myśli ale również niebezpieczne dla zdrowia objawy takie jak podwyższenie ciśnienia tętniczego krwi oraz silne pragnienie zażycia kolejnej dawki. Ze względu na to, że sama substancja jest tańsza od innych narkotyków zyskuje popularność szczególnie wśród młodzieży.
Problem dostrzegają również nasi Czytelnicy. Do redakcji napisała matka, której córka cudem uniknęła śmierci po zażyciu narkotyków.
- Córka pojechała na kolonie - informuje Czytelniczka, która chce pozostać anonimowa. - Wieczorem dostaliśmy z mężem telefon, że walczy o życie. Po zażyciu narkotyku doszło u niej do zatrzymania akcji serca. Na szczęście, dzięki szybkiej pomocy udało się ją uratować. Trzeba apelować o czujność i uświadamiać dzieci szczególnie przed wyjazdami!
Pod dworcem
Z pierwszym handlarzem towaru spotykam się pod starogardzkim dworcem. Po krótkiej rozmowie przedstawiam się, że jestem dziennikarzem. Mój rozmówca bynajmniej nie jest wystraszony, nie padają żadne groźby czy obelgi.
- Na peryferiach coraz częściej młodzi sięgają po niego - śmieje się dealer. - Popularny jest szczególnie, jak my to mówimy, w okresie „okołostudniówkowym” i wakacyjnym, kiedy młodzież, tuż po ukończeniu „18” chce naprawdę zaszaleć.
Z czystej ciekawości pytam, czy nie ma wyrzutów sumienia, być może sam jest ojcem i niekoniecznie chciałby, aby jego dzieci miały dostęp do tak niebezpiecznych substancji. Na twarzy nie widzę nawet cienia refleksji moralnej, szybko uświadamiam sobie, że wszystko opiera się na filozofii pieniądza.
- Biznes jest biznes, a kasa musi się zgadzać – wyjaśnia handlarz. – Jak ktoś jest głupi niech bierze to świństwo. Nie powiem, sam próbowałem, ale żeby się uzależnić... głupi nie jestem. Zresztą prawda jest taka, jeżeli chodzi o mefedron, to nie widzę ciężko uzależnionych osób, raczej chodzi o jednorazowy chwilowy odlot.
Przestrzegamy jednak przed takim sposobem myślenia. Badania jednoznacznie pokazują, że nawet jednorazowe zażycie substancji psychoaktywnej z tej grupy może spowodować silne uzależnienie. A każdy rodzaj uzależnienia powoduje spustoszenie w organizmie i może doprowadzić do śmierci.
Napisz komentarz
Komentarze