- Wszystko na to wskazuje, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu – mówi Maciej Rocławski ze starogardzkiej prokuratury.
34 - latek zasnął w samochodzie. Spędził w nagrzanym aucie kilka godzin. Tego feralnego dnia temperatura powietrza wynosiła ponad 30 st. C. Temperatura wewnątrz auta mogła przekraczać 60 st. C. Wszelkie wątpliwości zostaną rozwiane po sekcji zwłok.
Napisz komentarz
Komentarze