Na placu zabaw znajdują się wysokie topole. Jedno z drzew jest całkowicie wyschnięte. Nasz czytelnik, mieszkaniec pobliskiej ulicy uważa, że może ono zagrażać bezpieczeństwu osób znajdujących się na placu. W pobliżu drzew znajdują się także domy. Zwróciliśmy się do starogardzkiego Urzędu Miasta, aby wyjaśnić tą sytuację.
Interweniujemy
– Drzewo trzeba jak najszybciej wyciąć – przyznaje Leszek Zadurski, zastępca naczelnika Wydziału Techniczno Inwestycyjnego. - Może ono zagrażać bezpieczeństwu. Od zarządcy terenu musi tylko wpłynąć formalny wniosek. My w tym samym dniu wydamy decyzję o wycince. Będziemy interweniować, żeby to nie trwało długo. Pozostałe drzewa na tym placu także wysychają i nie skończy się na wycince tego jednego drzewa. Powodem wyschnięcia jest prawdopodobnie susza oraz biologiczny wiek, który powoduje, że drzewa usychają.
Po naszej interwencji zagrażające drzewa zostaną wycięte. Sprawę zgłosiliśmy ponad tydzień temu. Jednak wyschnięte drzewa nadal stoją tak jak stały. Czy przepisy są ważniejsze od bezpieczeństwa?
Zarządcą terenu jest Ośrodek Sportu i Rekreacji w Starogardzie Gd. - Wystąpiliśmy o wycięcie trzech drzew – informuje Jarosław Sarzało, dyrektor. – Jak otrzymamy decyzję, to wyschnięte drzewa będą natychmiast wycięte.
Napisz komentarz
Komentarze