Mężczyzna samodzielnie oddalił się od domu i został znaleziony w rzece. Jego oczy były wypełnione mułem. Na ciele miał zadrapania.
Bez pogotowia
Jak mówi matka, na miejsce zdarzenia nie została wezwana karetka pogotowia.
– Karetka nie została wezwana, bo uznano, że syn jest przytomny, oddycha i wszystko jest w porządku. Moim zdaniem w tym wypadku powinno zostać wezwane pogotowie. Syn nie został także przewieziony na badania do szpitala. Następnego dnia został zbadany, osłuchany przez panią doktor w DPS - ie.
Matka mieszkańca mówi, że syn niejednokrotnie sam oddalał się od DPS - u.
– Podobno było tak, że przyprowadzali go inni pensjonariusze – mówi kobieta. – Dla mnie jest to dziwne. Pensjonariusz ma zajmować się innym mieszkańcem? Staram się to wyjaśnić. Dzwonie, pytam dlaczego tak jest. Z tego co wiem, drzwi w DPSie mogą być otwarte i pensjonariusze mogą wychodzić na zewnątrz. To już drugie nieprzyjemne wydarzenie, które spotkało mojego syna. Mój syn wcześniej był bity. To wszystko jest niepokojące, ale myślę, że trzeba poczekać na odpowiedź pani dyrektor.
Pani dyrektor informuje, że trwa wewnętrzne postępowanie wyjaśniające sprawę. – Jest wyraźna informacja, że dom jest otwarty – mówi Irena Macińska.
Czy to pierwsze takie zdarzenie w DPS? Jak informują nasi Czytelnicy, kilkanaście lat temu jeden z podopiecznych DPS - u utopił się.
– Tak, było takie zdarzenie, ale 25 lat temu – mówi dyrektor.
Tragedia sprzed lat
Z naszych informacji wynika, że ponad 10 lat temu mieszkaniec DPS w Rokocinie utopił się w pobliskiej rzece.
– Taka sytuacja miała miejsce – mówi nasz Czytelnik. – Wina została przerzucona na mieszkańca, który był chory psychicznie, uważany był za uciążliwego, często oddalał się od miejsca zamieszkania. Ale co można wymagać od osoby psychicznie chorej? Ten człowiek mieszkał w DPS 3 lata. Ostatnie wydarzenie z uczestnikiem mieszkańca miało miejsce w tej samej rzece. Okazuje się, że w raportach jest także informacja, że ten pan, który ostatnio się topił, ponownie oddalił się poza dom.
Napisz komentarz
Komentarze