- W dzieciństwie...
- Chodziłem własnymi ścieżkami.
- Jestem...
- Chciałbym być stoikiem.
- Nie lubię...
- Zawiści.
- Przyjaźń to...
- Bezinteresowność i radość płynąca z przebywania razem.
- Marzenie które chciałbym zrealizować...
- 3 proc. stopa bezrobocia w Czarnej Wodzie i w promieniu kilkuset kilometrów.
- Rodzina jest dla mnie...
- Ostoją.
- Miłość to...
- Nie opiszę jej lepiej niż św. Paweł w 1 liście do Koryntian 13:4-8.
- Najpiękniejsze miejsce, które odwiedziłem...
- Trudno wskazać tylko jedno – duże wrażenia robiły na mnie zawsze irlandzkie klify w szczególności podczas sztormu, często wracają wspomnienia z Gibraltaru i Korfu. Nie trzeba jednak jechać za granicę, na Kociewiu również są wspaniałe miejsca – okolice jeziora Wygonin czy Wda pomiędzy Wieckiem a Czarną Wodą, gdzie na malowniczych łąkach można spotkać żerujące derkacze.
- Odpoczywam...
- W absolutnej ciszy.
- Po pracy najchętniej...
- Jeżdżę rowerem.
- Cecha, której u siebie nie lubię...
- Niecierpliwość.
- Dzień zaczynam od...
- Obowiązkowo od filiżanki kawy zbożowej.
- Ulubione zwierzę...
- Koń. W domu i szkole na ścianach wisiały reprodukcje obrazów wspaniałych polskich malarzy Juliusza Kossaka, Maksymiliana Gierymskiego czy Józefa Brandta, którzy pokazywali piękno tych niezwykłych zwierząt. Książki Karola Maya, Johna Tolkiena czy Henryka Sienkiewicza czytane w podstawówce, w których najwierniejszymi towarzyszami przygód bohaterów były ich wierzchowce, wywierały duży wpływ na moją wyobraźnię. W dzieciństwie każde wakacje spędzałem na gospodarstwie u dziadka i tam miałem okazję powozić czy jeździć na oklep. Zazdroszczę mojemu ojcu, bo dziadek i wuj ,,Faster”, który był wachmistrzem w starogardzkim 2. Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich jeszcze kilkanaście lat po wojnie, szóstoklasistę szkolili na szwoleżera. Myślę, że koń jest symbolem Kociewia. Mamy bogate tradycje starogardzkiego Pułku kontynuowane przez Stowarzyszenie pana Landowskiego, Stado Ogierów w Starogardzie i kilka mniejszych ośrodków hodowli czy hippiki. Poza tym z przyjemnością ogląda się jadąc drogą krajową 22 biegające po pastwisku fryzy kilkaset metrów przed Sucuminem.
- Gdybym mógł skorzystać z wehikułu czasu...
- Przeniósłbym się do Aten w czasie kiedy po ich ulicach chodził i ,, psuł” młodzież Sokrates albo do Hali Kongresowej w Warszawie 13 kwietnia 1967 r. na koncert Rolling Stonesów, to byłoby coś... Jagger versus Gomułka.
- Podczas pierwszego kontaktu z nowo poznaną osobą, pierwsze na co zwracam uwagę to...
- Oczy.
- Gdybym mógł zmienić coś w swoim życiu, byłoby to...
- Zastanawiam się czy nie straciłbym tożsamości, gdybym mógł coś zmienić.
Napisz komentarz
Komentarze