- Mówi się, że Starogard Gdański to miasto, w którym nie występuje klasa średnia. Zdaniem mieszkańców ludzie tutaj są albo bardzo bogaci, albo bardzo biedni. Jak wygląda kwestia dotycząca tych najzamożniejszych, ilu mamy w Starogardzie milionerów a ilu w powiecie?
- Nie jestem w stanie dokładnie odpowiedzieć na to pytanie, mogę jedynie powiedzieć w jakiej wysokości ludzie zeznają dochody. A jakie mają dochody, czy są bogaci czy nie, tego nie wiem. Czasami bywa ktoś bardzo zadłużony a przyjeżdża świetnym samochodem, pozornie nie będącym jego własnością. Mogę powiedzieć, że na 45 tysięcy złożonych zeznań, mamy 40 milionerów. Pojęcie bogaty też ma relatywne odniesienie. Dla człowieka, który ma 500 zł na miesiąc i mieszka sam, bogaty jest ktoś, kto ma 2 tysiące zł na miesiąc. A dla prowadzącego działalność, który miesięcznie potrzebuje na wydatki związane z działalnością 500 tys. zł, milion to jest nic.
- Zmieńmy temat. Mamy wiele sygnałów od przedsiębiorców na temat akcji związanej z obowiązkowym wydawaniem klientowi paragonu potwierdzającego sprzedaż. Podobno ruszyły kontrole skarbowe, podczas których urzędnicy odwiedzają punkty sprzedaży podając się za zwykłego klienta. Dlaczego robicie takie prowokacje?
- Mnie przeraża podejście. Dlaczego błędem, karą i winą jest prawidłowe wykonywanie swoich obowiązków? Zaczynam się zastanawiać, dokąd my zmierzamy jako państwo, skoro kontrola jest postrzegana w kategorii ciemiężenia narodu. Wiadomo, że każdy kto prowadzi działalność jest zobowiązany do prowadzenia ewidencji, różnej. W ostatnich latach ewidencja papierowa przegrywa ewidentnie z elektroniczną, w różny sposób rozumianą. Jedną z takich ewidencji jest kasa fiskalna, która to jest obowiązkowo przeznaczona przez nasze przepisy dla osób, które w poprzednim roku osiągnęły przychód w wysokości 20 tys. na rzecz osób fizycznych. Gdy ktoś prowadzi wyłącznie fakturową sprzedaż, wówczas nie musi kasy instalować. 20 tys. zł rocznie to nietrudno policzyć, że miesięczny obrót wynosi ok. 1,5 tys. zł. Czyli tak prawdę mówiąc, prawie każdy prowadzący działalność, powinien kasę posiadać. Nie każdy ją ma. I my jesteśmy m. in. od tego, żeby sprawdzić, czy te ewidencje są prawidłowo prowadzone, czyli czy te osoby, które kasy powinny mieć, je mają a po drugie, czy prowadzą za pomocą tej ewidencji, zapis dziennej sprzedaży. Te osoby, które ewidencjonują, piszą do nas skargi na tych, którzy nie ewidencjonują.
- Mówi się, że ta informacja o podłożeniu bomby pod urzędem miała być karą dla urzędników za wspomniane wyżej kontrole. Jak Pani to skomentuje?
- Te bomby były w całym kraju, więc chyba bezpośredniego odniesienia do naszej placówki nie było. Wątpię, aby miało to jakikolwiek związek z kontrolami dotyczącymi paragonów. Myślę, że ten mężczyzna zrobił to tylko po to, aby zaistnieć. Mówi się zresztą, że zabójca Johna Lennona też zrobił to tylko dlatego, aby stać się tym sposobem sławną osobą.
- Dziękujemy za rozmowę
Anna Czyżewska,
Krystyna Giełdon.
(Prezentowany jest fragment wywiadu, który w całości ukazał się w nr 32 Gazety Kociewskiej z dn. 6 sierpnia 2014)
Mamy 40 milionerów – Bogaci czy biedni starogardzianie?
O tym jak wyglądają dochody w naszym powiecie, co się dzieje podczas kontroli w miejscach, w których powinien być wydawany paragon oraz dlaczego ktoś chciał podłożyć bombę pod urzędem skarbowym rozmawiamy z naczelniczką Urzędu Skarbowego w Starogardzie Gdańskim, Danutą Drawską.
- 19.08.2014 12:21 (aktualizacja 22.08.2023 19:02)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze