- Było coś około 23.30. Oglądaliśmy wtedy telewizję. To był moment, chwila. Burza szła od strony Jabłowa, wiał straszny wiatr, chmury, grad, ulewa... Nagle usłyszeliśmy potężny huk od podmuchu. Córka krzyknęła, że zerwało nam dach. W pierwszym momencie ciężko było nam w to uwierzyć... Takie rzeczy ogląda się przecież w telewizji, nikt się nie spodziewa, że to może przytrafić się właśnie jemu - mówią państwo Hanna i Jarosław Butkowscy.
Wokół domu widać siłę żywiołu, który szalał nad naszym powiatem w nocy z piątku na sobotę. Połamane drzewa, część dróg do tej pory jest nieprzejezdna. Fragmenty dachu z budynku naszych Czytelników leżą daleko w polu.
- Strażacy byli u nas do około 3 w nocy. Zabezpieczyli to w miarę możliwości folią, straty są jednak spore. Zalało nam sypialnię, trzeba ten dach naprawić... Każda pomoc się przyda - mówi małżeństwo z Kolincza.
(...) więcej na ten temat przeczytacie w środę, 16 sierpnia, w Gazecie Kociewskiej. Już teraz zachęcamy jednak do wsparcia państwa Butkowskich, którzy zamieszkują w Kolinczu (gmina Starogard) przy ulicy Głównej 44.
Napisz komentarz
Komentarze