Praktycznie zawsze jest tak, iż myślimy na sposób ludzki, postrzegamy świat przez pryzmat naszych niedoskonałych oczu. Jesteśmy wręcz oburzeni, kiedy morderca czy gwałciciel, na łożu śmierci wyraża skruchę i prosi o przebaczenie, ludzi których skrzywdził, jak i samego Boga. My właśnie nie patrzymy z miłością Boga, trudno nam przebaczyć tak ciężkie winy. W pewnym miejscu na „Golgocie” w Sanktuarium Maryjnym w Licheniu znajduje się figura przedstawiająca mężczyznę, który nosi na placach worek kamieni. Jego twarz wyraża, iż mu to bardzo ciąży. Na każdym z kamieni jest wpisany grzech ciężki. Lecz na wyciągniętej jego dłoni znajduje się jeden pieniądz. Jałmużna, którą może dał, jeden dobry uczynek. Czy dobry uczynek może zmazać grzechy?
Na przebaczenie nigdy nie jest za późno
Do piekła zsyłane są dusze ludzi, umierających w stanie grzechu śmiertelnego. Istnieje jednakże rozgrzeszenie w wyjątkowej sytuacji, kiedy nie można się wyspowiadać w chwili nagłej śmierci.
- Do zlikwidowania grzechów śmiertelnych poza sakramentem przebaczenia potrzeba karkołomnej sztuki – wyjaśnia ks. Marcin Kunda z parafii pw. św. Wojciecha w Starogardzie Gd. - Należy wówczas zdobyć się sua sponte [z własnej woli – red.] na żal doskonały. Umiejętność ta polega nie tylko na wysiłku, ale przede wszystkim na wielkim ryzyku. Nigdy nie mogę mieć pewności, czy poza spowiedzią zdobyłem się na żal wystarczający, czyli doskonały. Polega on nie tylko na zmianie motywacji, ale i ponadto na większej intensywności. Niestety, nie mamy żadnego wskaźnika, kiedy przekraczamy granicę pomiędzy żalem niedoskonałym a doskonałym.
Przeważnie w chwili śmierci, w momencie, kiedy zdajemy sobie sprawę, że nasz czas tutaj się skończył, żałujemy naszych czynów. Dostrzegamy dopiero jak bliska była nam rodzina, co tak naprawdę chcieliśmy powiedzieć ukochanym osobom, rozumiemy cierpienie tych, którym je zadaliśmy. Lecz jako słabi, grzeszni, niedoskonali nie pozostajemy sami. I nigdy tak naprawdę nie będziemy sami.
- Przy spowiedzi wiem z pełnym przekonaniem, iż gdy żałuję, nawet z lęku przed konsekwencjami grzechu, wówczas mocą wewnętrzną sakramentu następuje niejako „automatyczna” modyfikacja jakościowa mojej niedoskonałej motywacji – kontynuuje ksiądz. - Oczywiście są wypadki, gdy trzeba uciec się nawet do ryzyka sprowokowania żalu doskonałego. Są sytuacje zagrożenia egzystencjalnego, wypadki, katastrofy, gdy nie ma w pobliżu kapłana, a życie nagle zaczyna się kończyć. W tym wypadku decydującą moc ma miłość. „Ponieważ wiele umiłowała, wiele jej się przebacza” - usłyszała kiedyś zapewnienie Chrystusa jawnogrzesznica.
Decydujące znaczenie ma łaska, która wyprzedza nasze odczucia i czyny. I z tego punktu widzenia można optymistycznie powiedzieć, że wszystko w przebaczeniu zależy w istotnym wymiarze od miłosierdzia Jezusa Chrystusa.
Nie możemy także zapominać o tych, którzy od nas odeszli. Wiele dusz czyśćcowych potrzebuje naszej modlitwy. Św. Faustyna dogłębnie opisuje w swym Dzienniczku obraz czyśćca. „Ujrzałam anioła Stróża, który kazał mi pójść za sobą. W jednej chwili znalazłam się w miejscu mglistym, napełnionym ogniem, a w nim gorąco, ale bez skutku dla siebie, my tylko możemy im przyjść z pomocą. Płomienie, które paliły je, nie dotykały się mnie. Mój Anioł Stróż nie odstępował mnie ani na chwilę. I zapytałam się tych dusz, jakie ich jest największe cierpienie? I odpowiedziały mi jednozgodnie, że największe dla nich cierpienie to jest tęsknota za Bogiem. Widziałam Matkę Bożą odwiedzającą dusze w czyśćcu. Dusze nazywają Maryję «Gwiazdą Morza». Ona im przynosi ochłodę. Chciałam więcej z nimi porozmawiać, ale mój Anioł Stróż dał mi znak do wyjścia. Wyszliśmy za drzwi tego więzienia cierpiącego. [Usłyszałam głos wewnętrzny]. Który powiedział: Miłosierdzie moje nie chce tego, ale sprawiedliwość każe. Od tej chwili ściślej obcuję z duszami cierpiącymi.”
Największym bowiem cierpieniem dla duszy jest odłączenie od Boga. Świadomie czy nie, zawsze wypełnia nas pragnienie pełności. Odczuwamy ją w dobrych rzeczach, jak np. w oblubieńczej miłości. Często nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo dusze czyśćcowe potrzebują nas. Jak wiele grobów na cmentarzach widzi się opuszczonych...
Zło zwyciężać dobrem
Wcześniejsze religie, w szczególności starożytne, postrzegały żywot człowieka za najgorsze z możliwych rzeczy. Jego życie w dawnych wiekach wiązało się tylko z cierpieniem. Po śmierci nie było dla niego zbawienia, a samo ciało ludzkie uważano za więzienie dla duszy. To właśnie chrześcijaństwo przychodzi po raz pierwszy z Dobrą Nowiną dla człowieka, z otuchą. Nadaje też sens cierpieniu. Chrześcijaństwo nie tylko daje szansę zabawienia, ale wywyższa znaczenie ciała, jako że jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga oraz zmartwychwstaniemy w nowym życiu. Tym bardziej postrzeganie człowieka czysto cieleśnie zabiera mu jego godność. To właśnie zmartwychwstanie, które mamy w Chrystusie, odpuszczenie naszych grzechów było zupełnie czymś nowym dla człowieka tamtych czasów.
Bóg roztacza nad nami swe miłosierdzie. Tak i my winniśmy uczyć się nauki przebaczania. Nienawiść nas zgubi. Nienawiść niszczy, wyjaławia od środka. Dotyka duszy. Zło za każdym razem coś zabiera, aż w końcu nie pozostaje nic. Nie należy jednak chwastu zła wyrywać na siłę, gdyż narusza się to, co wokół dobre.
Jezus Chrystus nas uczy: „Inną przypowieść im przedłożył: «Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swej roli. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu między pszenicę i odszedł. A gdy zboże wyrosło i wypuściło kłosy, wtedy pojawił się i chwast. Słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: "Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swej roli? Skąd więc wziął się na niej chwast?" Odpowiedział im: "Nieprzyjazny człowiek to sprawił". Rzekli mu słudzy: "Chcesz więc, żebyśmy poszli i zebrali go?" A on im odrzekł: "Nie, byście zbierając chwast nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa; a w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza»” (Mt 13, 24 – 30).
Przebaczenie a kara
Trzeba w tym miejscu wspomnieć o kwestii rozdzielania rozgrzeszenia podczas spowiedzi św., a odpustu zupełnego za nasze winy. Nie unikniemy bowiem kary za nasze winy. Pomimo przebaczenia, zawsze musimy odpokutować grzechy i zadośćuczynić.
- Spowiedź święta to odpuszczenie grzechów, odpust zaś jest darowaniem wobec Boga kary doczesnej za grzechy odpuszczone już co do winy – mówi ks. Marcin Kunda. - Może go uzyskać wierny, odpowiednio przygotowany - po wypełnieniu pewnych określonych warunków. Do uzyskania odpustu zupełnego wymaga się wykonania dzieła obdarzonego odpustem oraz wypełnienia trzech następujących warunków: 1) spowiedź sakramentalna, 2) Komunia eucharystyczna, 3) modlitwa w intencjach Ojca Świętego. Ponadto wymaga się wykluczenia wszelkiego przywiązania do grzechu nawet powszedniego. Jeśli brakuje pełnej tego rodzaju dyspozycji, albo nie zostaną spełnione wyliczone warunki, wtedy odpust będzie tylko cząstkowy.
- Wypada, by Komunia święta i modlitwa w intencjach Ojca Świętego miały miejsce w tym dniu, w którym wykonuje się dzieło obdarzone odpustem. Po jednej spowiedzi sakramentalnej można uzyskać kilka odpustów zupełnych. Natomiast po jednej Komunii eucharystycznej i po jednej modlitwie w intencjach Ojca Świętego zyskuje się tylko jeden odpust zupełny – dodaje ksiądz.
Namaszczenie chorych
Zwrócić uwagę należy także na sakrament namaszczenia chorych, który jest sakramentem udzielanym przed śmiercią, ale co ważne, korzystać z niego można także podczas choroby. Namaszczenie Chorych to sakrament, w którym chory otrzymuje szczególne Boże łaski, ulgę w cierpieniu. Kiedyś sakrament ten nosił nazwę „Ostatniego Namaszczenia” i z przyjęciem go czekano do ostatnich chwil życia. Często wzywano kapłana, gdy chory był już w agonii, nie mógł się już spowiadać i nie był świadomy przyjmowania sakramentu. Sakramentu tego nie udziela się osobom zmarłym, dlatego nikt nie powinien czekać z przyjęciem Namaszczenia Chorych do ostatnich chwil życia. Sakrament Namaszczenia chorych połączony jest najczęściej ze spowiedzią chorego i przystąpieniem do Komunii Świętej.
- Kto może przyjąć sakrament Namaszczenia Chorych? Człowiek znajdujący się w ciężkiej chorobie lub zagrożeniu życia – wyjaśnia ksiądz z parafii św. Wojciecha. - W tej sytuacji nie jest potrzebna żadna opinia lekarska, wystarczy, że opiekujący się osobą chorą lub mieszkający z nią uznają sami, że choroba jest poważna a sytuacja może mieć śmiertelne skutki. Osoby w wieku starczym. Wiek ten to okoliczności, w których może dojść do nagłej śmierci i dlatego sam starczy wiek już jest argumentem do przyjęcia Namaszczenia Chorych. Przed ciężkimi operacjami. Sam zabieg operacyjny może być zagrożeniem życia dla pacjenta, dlatego przed zabiegiem także można przystąpić do Namaszczenia Chorych.
- Jeżeli chory ze względu na swój stan zdrowia nie może przystąpić do komunii św., np. jest nieprzytomny – kontynuuje ks. Marcin Kunda – należy o tym powiedzieć przy wezwaniu kapłana. Komunii św. nie udziela się też osobom, które straciły jasność używania rozumu i świadomość sytuacji i np. nie rozróżniają czy przyjmują Najświętszy Sakrament czy lekarstwa.
W pokoju chorego powinien być przygotowany stół jak na kolędę tzn. biały obrus, krzyż i dwie świece. Należy zapewnić możliwość godnego przystąpienia do komunii św. przez chorego - stół jest w tej sytuacji miejscem na rozłożenie korporłu z Najświętszym Sakramentem. Możliwość wyspowiadania się chorego - w czasie spowiedzi domownicy powinni opuścić pokój a po spowiedzi wrócić do wspólnej modlitwy. W sytuacji przyjmowania Namaszczenia Chorych na stole powinien być przygotowany na talerzyku kawałek waty, by kapłan mógł w tę watę wytrzeć palce z oleju św. Po obrzędzie Namaszczenia Chorych watę należy bezzwłocznie spalić.
Reklama
Nauka przebaczania. Gorzka ale także piękna lekcja
Wybaczyć jest trudno. To czasami gorzka lekcja, ale także piękna. Mamy bowiem najlepszego nauczyciela, którego miłości nie jesteśmy w stanie objąć naszą ludzką myślą. Mistrza pokoju, samego Boga. Bóg umiłował nas tak doskonale, iż nawet po śmierci, liczyć możemy na Jego miłosierdzie i przebaczenie.
- 01.08.2012 09:50 (aktualizacja 19.08.2023 21:49)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze