- Widoczny dym podświetlany był reflektorami działających na miejscu zdarzenia straży pożarnych, ich syreny elektryzowały mieszkańców Pogódek – mówi nam jeden z mieszkańców wsi, Kazimierz Czarniecki, który na własne oczy widział pożar. - Pożar w domu powstał na parterze. Strażacy szybko uporali się z żywiołem. W kłębach dymu i pary sprawdzali pomieszczenia domu, czy nikt w nich nie pozostał. Akcja strażaków była bardzo szybka i skuteczna. Działało tam kilka zastępów straży pożarnych, w tym OSP z Pogódek. Po godzinie 1 w nocy z soboty na niedzielę ponownie w Pogódkach włączono prąd elektryczny, oznaczało to zakończenie akcji gaśniczej straży pożarnych – relacjonuje nam zdarzenie pan Kazimierz.
Reklama
Kłęby dymu spowiły niebo nad Pogódkami. W płomieniach stanął dom jednorodzinny
W sobotę około godziny 23.30 w Pogódkach zgasło światło. - Niby nic nadzwyczajnego, czasem tu światło gaśnie nie wiadomo dlaczego – mówią mieszkańcy. Tym razem było zupełnie inaczej. Na horyzoncie Pogódek w przedłużeniu ulicy Szturmowskiego w stronę Kobyla na niebie widać było dym, pomimo panujących ciemności. Jak się później okazało, doszło tam do pożaru jednego z budynków jednorodzinnych.
- 26.11.2017 15:29 (aktualizacja 20.08.2023 15:38)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze