Strażacy, którzy pierwsi przybyli na miejsce zdarzenia, zastali wyłączony z użytkowania palący się pasażerski wagon, stojący na bocznicy kolejowej. Wagon ten objęty był w połowie ogniem.
- Ratownicy podali dwa prądy wody w natarciu na palące się wnętrze wagonu, doprowadzając do lokalizacji pożaru. Przeprowadzono rozpoznanie wewnątrz, mające na celu ustalenie, czy w palącym się wagonie znajdują się osoby poszkodowane, użyto kamery termowizyjnej - żadnych osób nie stwierdzono. W kolejnej fazie działań prowadzono dogaszanie z drabin przystawnych oraz wewnątrz wagonu. Pożar ugaszono, ponownie przeszukano wagon - obecności osób nie stwierdzono – relacjonuje kpt. Karina Stankowska z ze starogardzkiej straży.
Przypomnijmy, że do katastrofy kolejowej doszło 30 sierpnia bieżącego roku o godzinie 21.55. Chwilę po zdarzeniu na miejscu pojawili się mieszkańcy, którzy bezinteresownie, narażając swoje życie, nieśli pomoc poszkodowanym, strażacy i inne służby ratunkowe z całego województwa.
Napisz komentarz
Komentarze