- Często inwestorzy na pytanie: dlaczego wybrali taką a nie inną lokalizację, odpowiadają: „Bo tutaj władze są przyjazne, miasto jest przyjazne inwestorom”. Co zatem u nas szwankuje?
- Miasto jest przyjazne inwestorom, jednak to inwestor decyduje, a kieruje się przesłankami takimi jak: cena, dostępność gruntów, zasilanie w media, położenie w stosunku do sieci komunikacyjnej, zasób siły roboczej.
- Czego więc w Starogardzie brakuje, bo dużych inwestorów nie ma...
- Określony typ przedsięwzięcia wymaga zbieżności wielu elementów, np. jeśli chodzi o centrum logistyczne w gminie Smętowo Graniczne. Ono nie będzie ulokowane w odległości kilkunastu kilometrów od węzła drogowego, tylko obok węzła. Takie centra logistyczne powstały np. przy wjeździe na autostradę A1 w okolicy Pruszcza Gd. Tutaj tego typu miejscem jest Swarożyn, który najpewniej w przyszłości również zyska takie centra. Niestety Starogard mieści się poza takim obszarem i ten typ inwestycji nie znajdzie u nas dogodnej lokalizacji.
- Starogardzianie jednak oczekują od obecnej władzy i zapewne kolejnej, by coś się w mieście działo pod względem tworzenia nowych miejsc pracy. Czy Starogard może uciec od bycia sypialnią Trójmiasta, czy jest na to po prostu skazany?
- Są dwie możliwości. Są określone w nowelizacji strategii rozwoju województwa. Są to warianty związane z byciem zapleczem dużego centrum trójmiejskiego lub też rozwój samoistny. Rozwój tej sytuacji następuje w pewnym sensie samoistnie w zależności od tego jaka tendencja przeważy. To nie jest tak, że rozwój gospodarczy da się zadekretować.
- A w którym kierunku zatem zmierza Starogard?
- Starogard w tej chwili rozwija się stosunkowo samoistnie, dlatego, że mamy dość poważne kłopoty z komunikacją w kierunku centrum województwa. Jeżeli byśmy liczyli na trójmiejski rynek pracy, to trzeba poprawić komunikację w tamtą stronę. Są dwie możliwości. Komunikacja autobusowa i kolejowa – uruchomienie zwiększonego ruchu. Jeżeli w tę stronę będzie się to rozwijało, to tutaj w jakiejś mierze będą usługi, wypoczynek, mieszkanie a zarobkowanie w odległości godziny jazdy. Jeżeli natomiast ten typ nie zostanie rozwinięty, to wtedy trzeba nastawiać się, że będzie tutaj również tworzenie nowych miejsc pracy. To nie zależy od administracji. Administracja nie ma prawa inwestować w przedsięwzięcia gospodarcze.
- Więc jesteśmy w kropce, ponieważ ani nie ma dobrej komunikacji ani miejsc pracy...
- Starogard znalazł się w tej sytuacji. Kiedyś był trzecim co do wielkości ośrodkiem przemysłowym w województwie, zatrudniającym masowo niskokwalifikowaną siłę roboczą. Potencjał ten spowodował rozwój miasta, ale w momencie, gdy nastąpiła zmiana systemu gospodarczego i politycznego, stosunkowo późno trafił na problemy i dość późno te zakłady się rozsypały. Przede wszystkim Neptun czy zakłady baterii. (...)
Więcej w Gazecie Kociewskiej, która wraz z Dziennikiem Pomorza ukazuje się na terenie powiatu starogardzkiego.
Napisz komentarz
Komentarze