Starogardzcy urzędnicy mówią o trzech możliwych scenariuszach. Jedną z możliwości jest oddanie budynku w użytkowanie organizacjom pozarządowym, które znajdą się Miejskiej Radzie Działalności Pożytku Publicznego.
Drugą opcją jest sprzedaż. Biorąc pod uwagę w jakim tempie sprzedawane są inne obiekty będące własnością Urzędu Miasta czy Starostwa Powiatowego, należy uznać ją za mało prawdopodobną.
- Na pewno udostępnienie budynku wszystkim organizacjom to lepszy pomysł niż wydzierżawienie jednej – uważa przewodniczący komisji infrastruktury Rady Miasta Tomasz Walczak. – Błędem byłoby sprzedawać budynek za bezcen w dobie kryzysu. Raczej powinniśmy szukać środków na remont, np. w przyszłym okresie finansowym Unii.
Najbardziej pesymistyczny, ale i najmniej realny scenariusz zakłada, że budynek o ciekawej bryle i interesującej historii w ogóle zniknie z ul. Sobieskiego. W najbliższym czasie Urząd Miasta chce wystąpić o przeprowadzenie ekspertyzy technicznej. Ostatnie takie badanie miało miejsce w 2007 r. Po wakacjach do rozmów z Urzędem Miasta chce powrócić prezes Stowarzyszenia 2 Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich Krzysztof Landowski.
Więcej w Gazecie Kociewskiej, która wraz z Dziennikiem Pomorza ukazuje się na terenie powiatu starogardzkiego.
Napisz komentarz
Komentarze