W piątek, 5 czerwca, było zimno, bardzo deszczowo i wietrznie. Rano, do godziny dziewiątej, kiedy pogoda jeszcze nie była tak paskudna, wiele osób kupowało truskawki w cenie 9 - 13 zł/kg. Na dolnym targu „rządził” świeży śledź i gładzica.
Decyzję o wznowieniu handlu na starogardzkim targowisku traktujemy jako mały sukces naszej polskiej Gazety Kociewskiej w walce z zamykaniem targowisk, czyli miejsc pracy polskich kupców i rolników, w której wspiera nas Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Jan Krzysztof Ardanowski.
W ubiegły piątek pogoda zachęcała do spaceru po targowisku. Przed 12.00 ruch był mniejszy. Na dolnym targu nabiałem handlowała już tylko pani Jola, a naprzeciw niej „rybacy”.