Marek Biegalski kilkukrotnie był nominowany do nagrody „Kociewskie Pióro”, którą otrzymał w 2014 roku.
Starogardzki pisarz sztuką, a konkretnie poezją, zainteresował się już w latach swojej wczesnej młodości. W wieku 10 lat artysta zaczął zadawać sobie filozoficzne pytania, o których napisał pierwszy wiersz. Rozwijając w dalszym ciągu swoje pasje, rozpoczął naukę w I Liceum Ogólnokształcącym w Starogardzie Gdańskim, po czym udał się na studia dzienne filologii polskiej na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Łódzkiego w Łodzi. Kolejnym krokiem było Podyplomowe Studium Religioznawstwa ze specjalnością filozofia religii na Wydziale Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego oraz Podyplomowe Studium Dziennikarstwa na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Pierwszy poważny wiersz Marka Biegalskiego nosił tytuł „Godziny smutku”, a inspiracja do jego napisania był spektakl „Wilgoć”. Od tego momentu wszystko się zaczęło…
- „Z pozoru na przekór” - jest to Pana kolejny tomik wierszy. W jaki sposób czerpie Pan inspiracje?
- Natchnienie przychodzi samo, kiedy tylko ono o tym zdecyduje, a wówczas inspirują mnie najczęściej najzwyklejsze na świecie sytuacje, spotykani ludzie, zachodzące w danej chwili okoliczności i zauważone przedmioty – chociażby zwiędłe liście, które łagodny wiatr w upalne letnie popołudnie zaprasza do tańca.
- Tytuł jest krótki, ale dosyć wymowny. Czy niesie on jakiś głębszy przekaz?
- Tak się pomyślnie ułożyło dotychczas, że wszystkie moje literackie teksty trafiły do Czytelników, którzy na pewno – tak jak teraz Pan Redaktor - sięgając po tomik poezji napisany przeze mnie, zastanawiają się nad tytułem tego dzieła, nad poszczególnymi utworami w zbiorku tym umieszczonymi i myślą, dumają, dlaczego tak to i to jest napisane, nazwane, określone. Jest to bardzo interesujące i twórcze ze wszech miar zajęcie i niech ono trwa jak najdłużej, niczego nie będę sugerować.
- Czy usiadł Pan po prostu przy biurku i zaczął pisać, czy jednak utwory powstawały znacznie dłużej, w chwilach, kiedy przychodziło natchnienie. Ile czasu zajęło Panu tworzenie całości?
- Natchnienie ma to do siebie – i tak jest w moim przypadku – że kiedy już przyjdzie, to tak prędko ode mnie nie odchodzi – zawsze zdążę usiąść przy biurku i poukładać poetyckie słowa w miarę – jak mi się wydaje – interesującą całość. Praca nad tomikiem trwa przeważnie rok.
- Czytając Pana wiersze, można odnieść wrażenie, że niektóre dotykają nas samych. Inne zaś skłaniają do głębokiej refleksji, a pozostałe wyciszają i przypominają nam prawdziwy sens życia - „[...] aktorzy rozejdą się do swych ról z żebraka będzie pan z pustelnika król”. Czy Pana zamysłem było, żeby Czytelnik odbierał to w taki sposób?
- Tak, w ten właśnie sposób i na wiele jeszcze innych możliwości. Moja twórczość literacka jest już teraz w rękach Czytelników i jej interpretacja, ocena i wszelkie dobro z twórczości tej płynące niech będzie udziałem wrażliwych, wymagających i krytycznych Czytelników.
- Do kogo skierowany jest głównie Pana tomik? Czy powinien on trafić w określoną grupę osób, czy jednak każdy znajdzie tam coś dla siebie?
- Oczywiście dobrze by było, gdyby każdy znalazł w mojej twórczości coś dla siebie, ale czy tak będzie? O to należy pytać Czytelników – chciałbym, by było ich jak najwięcej.
- Gdzie można nabyć Pana dzieło i czy mieszkańcy Starogardu, Czytelnicy mogą ewentualnie liczyć na autograf autora?
- Cała moja twórczość literacka – w tym także tomik „Z pozoru na przekór” – obecna jest na szeroko pojętym rynku księgarskim w kraju oraz poza jego granicami. Z największą przyjemnością obdarzę mieszkańców Starogardu Gdańskiego i Kociewia swoim autografem i dedykacją w moim tomiku poezji, o ile zostanę zaproszony na któryś z licznie się w naszym regionie odbywających – zwłaszcza w czasie wiosenno-letnim – kiermaszów książkowych.
- Niektóre osoby, posiadające tomik, z pewnością czekają z niecierpliwością na kolejny. Niech Pan nam zdradzi, czy przyszłości ukaże się kolejny zbiór wierszy.
- Na razie nic nie wiem o wydaniu kolejnego tomiku mojej literackiej twórczości. Natchnienie niestety mnie ostatnio nie odwiedza i nie wiadomo, czy jeszcze kiedyś przyjdzie, mimo to jestem zadowolony z dotychczas napisanych utworów literackich. Jest ich dosyć dużo i są różnorodne. I nie można się przy nich nudzić.
- Dziękuję za rozmowę.
- Dziękuję
Pod koniec 2018 roku w księgarniach pojawił się tomik utworów starogardzkiego pisarza Marka Biegalskiego, noszący tytuł „Z pozoru na przekór”. Jest to zbiór krótkich form literackich, które jak zawsze celnie pokazują świat codzienny. Na 32 stronach znajdziemy 25 niezwykłych utworów pisanych pod wpływem nagłego przypływy inspiracji. Autor stara się przekazać czytelnikom jak najwięcej swoich emocji, odczuć. Lekkie pióro starogardzkiego pisarza sprawia, że utwory czyta się bardzo przyjemnie, a ich przekaz skłania nas do głębszych refleksji. Polecamy wszystkim miłośnikom prozy i poezji nabycie tomiku starogardzkiego artysty.
Napisz komentarz
Komentarze