Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę w nocy. Ze wstępnych ustaleń wynika, że łódką pływały dwie osoby, które podczas ostrego manewru wypadły do wody. Jak przekazują śledczy, do brzegu dopłynęła 27-letnia kobieta, która poinformowała, że pływała razem z 39-latkiem, który zaginął najprawdopodobniej pod taflą wody. Na miejscu natychmiast rozpoczęły się czynności poszukiwawczo-ratownicze, które prowadzone były pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Giżycku.
Zakłócali ciszę nocną?
W niedzielę około godziny 4.00 policjanci z Giżycka zostali powiadomieni przez żeglarzy, że po jeziorze Kisajno pływa motorówka, która zakłóca wypoczynek osób przebywających nad wodą. Po przybyciu na miejsce policjantów oraz MOPR-u okazało się, że motorówka miała już zgaszony silnik, a na jej pokładzie nikogo nie było.
- Rzeczy, które znajdowały się na pokładzie łodzi, wskazywały, że mogły nią pływać 2 osoby. Służby ratunkowe natychmiast rozpoczęły poszukiwania osób. W trakcie ich trwania po niespełna godzinie na brzegu jeziora odnaleziona została 27-letnia kobieta. W trakcie rozmowy z policjantami potwierdziła, że pływała motorówką wraz z 39-letnim mężczyzną. Z jej relacji wynika, że podczas wykonywania manewru oboje wypadli z łodzi – relacjonuje rzecznik Warmińsko-Mazurskiej policji. - Służby prowadziły poszukiwania do późnych godzin wieczornych. W poszukiwaniach udział brali policyjni wodniacy na łodziach z sonarami, strażacy z robotem podwodnym, płetwonurkowie oraz helikopter z Komendy Głównej Policji. Przeszukiwane było jezioro jak również jego linia brzegowa. W poniedziałek (19 sierpnia) od wczesnych godzin porannych poszukiwania zostały wznowione. Udział biorą w nich policyjni wodniacy oraz strażacy z Giżycka ze specjalistycznym sprzętem - dodaje.
Tego samego dnia w godzinach wieczornych pojawiła się informacja o włączeniu do poszukiwań żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.
Napisz komentarz
Komentarze