Sytuacja ta została zauważona przez obsługę autostrady. Kierujący nie reagował na jej sygnały, jak i sygnały innych uczestników ruchu. Na wysokości miejscowości Ropuchy zderzył się czołowo z jadącym szybkim pasem ruchu samochodem marki Mercedes Sprinter.
- W wyniku zderzenia, w następstwie odniesionych obrażeń ciała, zginęła pasażerka Mercedesa. Poszkodowanym został również jego kierowca – przypomina prok. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Przeprowadzone w szpitalu badanie krwi pobranej od kierującego samochodem marki Opel Astra wykazało, że znajdował się on pod wpływem alkoholu – 3, 34 prom.
- Mężczyzna został zatrzymany 1 marca 2019 roku. Prokurator przedstawił mu wówczas zarzut popełnienia dwóch przestępstw:
– umyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym poprzez jazdę autostradą pod prąd w stanie nietrzeźwości i nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym,
– kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości.
Na wniosek prokuratora sąd tymczasowo aresztował mężczyznę – mówi prok. Wawryniuk.
W oparciu o zebrany w toku postępowania materiał dowodowy, prokurator zmienił pierwszy z przedstawionych kierującemu zarzutów.
Mężczyźnie zarzucono umyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym poprzez umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, w ten sposób, że:
– będąc pod pływem alkoholu jechał z prędkością nie mniejszą niż 70 km/h w przeciwnym kierunku ruchu, pasem przeznaczonym do szybkiego ruchu,
– nie posiadał włączonych świateł mijania i świateł pozycyjnych, a używał świateł awaryjnych, których używanie w trakcie jazdy jest zabronione.
Nadto działając z zamiarem ewentualnym, to jest przewidując i godząc się z możliwością doprowadzenia do zderzenia czołowego, a tym samym możliwością pozbawienia życia i zdrowia innych, poruszających się prawidłowo uczestników ruchu, w miejscowości Ropuchy spowodował wypadek drogowy zderzając się czołowo z jadącym prawidłowo samochodem marki Mercedes. W jego wyniku pozbawił życia podróżującą nim kobietę oraz usiłował pozbawić życia kierującego tym pojazdem mężczyznę.
Zarzucone mężczyźnie przestępstwo zostało zakwalifikowane z art. 148 § 1 i 3 k.k. w zb. z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 i 3 k.k. w zb. z art. 174 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. Grozi za nie kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż lat 12, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Mężczyzna przyznał się jedynie do spowodowania wypadku.
Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Napisz komentarz
Komentarze