piątek, 29 listopada 2024 11:35
Reklama
Reklama

Sprzedawca ludzkich nieszczęść

STAROGARD GD. Ojciec dał dyla jak miałem trzy lata, 17 lat temu – mówi Adam. - Matka myśli, że pracuję dorywczo, dlatego mam kasę. Niczego się nie domyśla. Jestem normalnym chłopakiem, studiuję zaocznie politologię. Jedyną osobą, która wie jest moja dziewczyna. Z narkotykowego biznesu w Starogardzie Gd. wyciąga od tysiąca do dwóch miesięcznie.
Sprzedawca ludzkich nieszczęść
Czasy kiedy dzieciaka z gimnazjum nie było stać na przysłowiową oranżadę ze sklepiku szkolnego już dawno minęły. Młodzież ma pieniądze na przyjemności, także używki, którymi może imponować swoim rówieśnikom. Zbliżają się wakacje, czyli okres, kiedy najlepsze interesy robią narkotykowi dilerzy...
 
Zwykle zaczyna się od jednego piwa albo drinka ze znajomymi na dyskotece. Z czasem, kiedy wypijanie hektolitrów piwa już bawi trzeba sięgnąć po coś mocniejszego. Na początek trawka, później tabletki, wszystko zależy ile dzieciak ma kasy. W towarzystwie dobrze zaimponować odwagą i brawurą.

Matka niczego się nie domyśla
Adam od czterech lat zajmuje się "dilowaniem". Z klientami najchętniej „ustawia się” w parku, albo  pod dyskoteką. Może być też w toalecie, albo przy barze. Towar nie rzuca się w oczy, z ręki do ręki wędruje kasa i niewielki woreczek marihuany. Chętnych narkotykowych doznań jest wystarczająco dużo, żeby dało się z tego utrzymać. Średnio co piąty nastolatek sięga po narkotyki. Co siódmy z nich się uzależnia. Problem narkotykowy wciąż się poszerza.
Mieszkam z matką, ojciec dał dyla jak miałem trzy lata czyli 17 lat temu – mówi Adam, diler ze Starogardu Gd.- Jestem jedynakiem. Matka myśli że pracuję dorywczo, dlatego mam kasę. Niczego się nie domyśla. No a ja jestem normalnym chłopakiem, studiuję zaocznie politologię. Jedyną osobą, która wie jest moja dziewczyna.
Adam z narkotykowego biznesu w Starogardzie Gd. wyciąga od tysiąca do dwóch miesięcznie. Klientów ma sporo, to nie te czasy, kiedy małolatowi ze szkoły ledwo starczało na oranżadę. Większość z nich zaczyna swoją „przygodę” z trawką już w gimnazjum. Kiedy w liceum zaczynają dorabiać, starcza im na kilka „grubych” imprez w miesiącu.
- Cena zależy od tego, czego klient chce – tłumaczy diler. - Dajmy na to marihuana czyli trawka stoi za 1gram 30zł, amfetamina też 30 zł za ścieżkę, ale piguły –ufo, dropsy to zależy. Najdroższa jest heroina, ale to już dla wymagających, żadnemu małolatowi  jej nie sprzedaję, bo nieźle daje po dyńce. U mnie każdy nie kupi, byłbym głupi, gdybym każdemu sprzedał. Sprzedaję stałym odbiorcom, albo sprawdzonym klientom. Głównie kupują faceci w wieku od 16 lat, laski rzadko. No a poza tym to mam zasadę - jak widzę napalone małolaty albo chłopaczków, którzy są  "podjarani" trawą, to nie sprzedaję, nie robię im syfu.
Co na to osoby, które z problemem narkomani wśród młodzieży mają do czynienia na co dzień? Nikogo podobne opowieści nie dziwią. Problem jest znany od dawna. Najgorzej jest po wakacjach kiedy do Przychodni Leczenia Uzależnień trafia spora grupa amatorów mocnych używek
    Najbardziej rozczarowani są wtedy rodzice, bo obraz dziecka zmienił się im z dnia na dzień – mówi Marcin Piotrowski, specjalista terapii uzależnień. - Szukają pomocy w taki sposób trafiają do nas. Ważne żeby chcieli z nami współpracować. To już połowa sukcesu.

Dealer zostaje z kasą, ty ze zniszczonym zdrowiem
Kontakt z dzieckiem wracającym późno z dyskoteki czy spotkania ze znajomymi, może dać rodzicowi odpowiedź na wiele pytań.
- Sami mogą rozpoznać objawy zażywania narkotyków, ale trzeba pamiętać o tym, co jest konieczne na co dzień – mówi Marcin Piotrowski - Dobry rodzic to taki, który wie w jakim środowisku przebywa jego dziecko. Znajdzie w domu czas na rozmowę, nie tylko o problemach, ale także jego zainteresowaniach, tym co lubi robić. To problem niejednej rodziny, głównie ze względu na zapracowanie rodziców, którzy nie mają dla dziecka czasu.    

Pozostają pytania o sumienie dilera i świadomość tego, że sprzedaje dzieciakom sproszkowaną śmierć. On nie ma wyrzutów sumienia, bo liczy się kasa.
- Sam nie biorę i nikogo do brania nie namawiam. Jak nie ja, to ktoś inny sprzedawałby działki. A tak w ogóle to dlaczego ja mam je mieć? Gdzie są rodzice, że niby nie wiedzą na ci ich idealne dzieciaki kasę wydają? Albo, że niby nie widzą, że są naćpani? Puszczają na imprezy piętnastolatki, a potem maja pretensje do świata za swoją głupotę.
 - Tyko co by nie mówić Ty im w tym bardzo pomagasz – próbujemy wyciągnąć z chłopaka odrobinę skruchy.
    Łagodnie mówiąc ci co biorą to idioci – odpowiada. - Czasem pytam po co im to, to głównie słyszę, że wiesz fajna imprezka, trzeba dać czadu. A to gówno prawda, większość z nich chce "zakozaczyć" przed kumplami. Nie mają świadomości jaki to syf...

* * *
Dobry rodzic to taki, który wie w jakim środowisku przebywa jego dziecko. Znajdzie w domu czas na rozmowę, nie tylko o problemach, ale także jego zainteresowaniach, tym co lubi robić. Narkotyki to problem niejednej rodziny, głównie ze względu na zapracowanie rodziców, którzy nie mają dla dziecka czasu.

Jak poznać, że nasze dziecko „bierze”

Objawy zażywania narkotyków mogą być różne w zależności od tego, jaki jest to środek – mówi Marcin Piotrowski, specjalista terapii uzależnień z Przychodni Leczenia Uzależnień. - Jeśli jest to marihuana, narkotyk po który młodzież sięga najczęściej, może to być nadmierna wesołość, gadatliwość czy nadmierny apetyt. Osoba ma powiększone źrenice czy przekrwione oczy. Przy długotrwałym zażywaniu marihuany będzie obojętna nawet na rzeczy, które do tej pory były jej pasją. Te objawy mogą występować nie tylko, kiedy bierzemy narkotyki. Rozszerzone źrenice czy przekrwione oczy mogą mieć ludzie, którzy z narkotykami nigdy nie mieli nic wspólnego.
Dlatego w przypadku jakichkolwiek podejrzeń polecam rodzicom, aby zrobili dziecku test. Kiedy jest zmieszane i pod żadnym pozorem nie chce się mu poddać można wyciągnąć pierwsze wnioski. Poza tym jest wiele innych oznak, na które rodzice szczególnie powinni być uczuleni. Są to izolowanie się dziecka, wrogość do rodziców, niechęć do rozmów, zaniedbywanie obowiązków, oszukiwanie, drobne kradzieże czy późne powroty do domu. Rodzice zawsze powinni wspierać swoje dziecko, nawet wtedy, kiedy okaże się, że bierze narkotyki.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

b 10.06.2010 22:33
Stworzcie mlodym ludziom miejsca pracy to nie bedzie takich :) Mysle ze ten chlopak (o ile ta historia jest wogole prawdziwa) to wolalby pracowac spokojnie i legalnie i tez by zarobil te 2 tys, nie musialby latac po miescie i sprzedawac dragi.

mima 10.06.2010 18:50
wietrzyk jeden fe

Pepe 10.06.2010 15:06
skąd te wasze statystyki? co piaty nastolatek bierze? starogard jest biednym miastem, jest troche bogatych ale większość ludzi żyje normalnie, pare osób ćpa, niektórzy wezmą raz na ruski rok na dyskotece i te wasze statystyki mozecie sobie schować. czemu do tego co robi przypisujecie ze ojciec sie wyprowadził jak miał 3 lata, a jaki wpływ ma na to ojciec? żadnego bo każdy wychowuje się sam, najlepiej to widać po tym jak słuchalismy i słuchamy rodziców gdy nam cos doradzali, najczesciej robilismy odwrotnie. A od czego jest policja? czy to naprawdę wielki problem zrobić prowokację policyjną i podstawić kogoś na ustawkę z dilerem? i wypędzić tych śmieciarzy ze starogardu? żeby zaczęli się bać i nie sprzedawali tego dziadostwa.

alik 10.06.2010 10:08
No właśnie - "nikogo takie opowieści nie dziwią". A talentu beletrystycznego Autorzy za bardzo nie mają. Usiedli, wypocili opowiadanko, któreś już z kolei. Marnej jakości. Fajna taka praca - na krześle. Tylko polotu przydało by sie więcej.

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: agataTreść komentarza: "Nową przypowieść Polak sobie kupi, Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi." autor: Jan Kochanowski. Ciągle na czasie i czuję, że aktualne będzie do końca swiata.Data dodania komentarza: 29.10.2024, 11:44Źródło komentarza: Skrzywdzeni pracownicy wnoszą pozwy przeciw PKP Cargo. Pierwszymi zwalnianymi kolejarzami są ci należący do związku „Solidarność”!Autor komentarza: buźkaTreść komentarza: Ja tu widzę faszystowskie świnie przy korycie. Nic więcej.Data dodania komentarza: 28.10.2024, 21:54Źródło komentarza: Promocja książki dr. Mateusza Kubickiego pt. "Okupacja niemiecka w powiecie starogardzkim w latach 1939–1945"Autor komentarza: agataTreść komentarza: Rączki poobcinać a nie że teraz za nasze pieniądze dlej będą nic nie robic tylko spać i jeśćData dodania komentarza: 28.10.2024, 11:34Źródło komentarza: Policjanci zatrzymali włamywaczy, którzy trzykrotnie okradli niezamieszkały budynek w TczewieAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Jeśli co roku ze wszystkich szkół średnich w Starogardzie na studia do Gdańska wyjeżdżają prawie wszyscy maturzyści i po skończeniu studiów już nie wracają, to niestety może tak być.Data dodania komentarza: 28.10.2024, 00:20Źródło komentarza: Starogard się wyludnia?! Z roku na rok miasto liczy coraz mniej mieszkańcówAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Dlaczego osoby z marginesu noszą dziś bejsbolówki albo kaptury? Skąd ta wieśniacka hip-hopowa moda?Data dodania komentarza: 27.10.2024, 23:36Źródło komentarza: Ukradł 100 metrów kabla z budowy. Złodziej stanie przed sądemAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Dziwnie działają narkotyki, że skakanie po dachu aut jest takie kuszące i atrakcyjne. Pewno siada psychika młodego człowieka, gdy widzi, że prawie każdy pracujący ma dziś samochód, a ja nie.Data dodania komentarza: 27.10.2024, 23:34Źródło komentarza: [NAGRANIE Z MONITORINGU] Młody nabuzowany mężczyzna skakał po dachu auta na starogardzkim Rynku
Reklama
Reklama
Reklama