- Zgłoszenie otrzymaliśmy we wtorek o 23.57. Dyżurny natychmiast skierował na miejsce odpowiednie siły i środki. Na miejscu strażacy zastali pożar piwnicy w budynku wielorodzinnym (czteropiętrowym) w klatce drugiej. Przed naszym przybyciem, dwie osoby opuściły obiekt. Pozostali mieszkańcy znajdowali się w swoich mieszkaniach. Na klatkach panowało duże zadymienie. Za pośrednictwem zakładu energetycznego odłączono prąd. Zamknięty został również główny zawór gazu – mówi st. kpt. Karina Stankowska, rzecznik Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Starogardzie. - Strażacy przystąpili do walki z pożarem. W tym samym czasie zaczęto oddymiać klatki schodowe, żeby bezpiecznie przeprowadzić ewakuację mieszkańców – relacjonuje.
W niedalekiej odległości od budynku utworzony został punkt medyczny dla osób ewakuowanych.
- Podczas ewakuacji trzech mieszkańców uskarżało się na złe samopoczucie. Najprawdopodobniej podtruli się gazami pożarowymi. Pomocy udzielił im Zespół Ratownictwa Medycznego – mówi nasza rozmówczyni.
O zdarzeniu powiadomiono wadze miasta oraz zarząd spółdzielni.
- Aby zapewnić ewakuowanym komfort termiczny, pod blokiem podstawiony został autobus MZK. Działaniami kierował zastępca komendanta powiatowego – st. kpt. Tomasz Nowak. Po ugaszeniu pożaru przewietrzono wszystkie mieszkania i sprawdzono 60 lokali na zawartość tlenku węgla – nie stwierdzono zagrożenia – mówi st. kpt. Karina Stankowska.
Jak udało nam się dowiedzieć, do pożaru doszło w jednej z komórek lokatorskich. Okazało się jednak, że w środku nikogo nie ma. Przyczyny pożaru bada policja.
Na miejscu działało 8 zastępów straży pożarnej w sile 22 ratowników.
Działania zakończyły się o godzinie 2.34.
Napisz komentarz
Komentarze