Otrzymaliśmy sygnał od Czytelnika:
- Moje dziecko przypadkowo otrzymało mandat, ponieważ zapomniało skasować biletu w autobusie MZK w Starogardzie Gd., ale nie w tym tkwi problem. Zachowanie kontrolerów było tak karygodne i demoralizujące wobec dziecka, że mój 11 – letni syn przyszedł z płaczem do domu – oznajmia Krzysztof Aszyk ze Starogardu Gd.. - W jego obecności kontrolerzy prowadzili swoje konwersacje typu cytuje "Ty k... ten nam uciekł, na co drugi: spoko złapiemy .(...) a w następnym autobusie". Nie wnikałem, co jeszcze mówili ale wystarczy poczytać w internecie, że 1 czerwca również w innym miejscu ci kontrolerzy zachowali się bezczelnie. Zgłosiłem sprawę do biura, od ich przełożonego mam otrzymać wyjaśnienia. Zastanawiam się, czy nie pójść z tym dalej. Czy możecie opisać tę sprawę, gdyż moje dziecko nie jest pierwszym pokrzywdzonym? Wystarczy wpisać w google kontrolerzy Tczew.
Surowe konsekwencje
Z prośbą o komentarz zwróciliśmy się do Henryka Klechy, dyrektora Miejskiego Zakładu Komunikacji w Starogardzie Gd..
- Mamy podpisaną umowę z firmą kontrolerską Atut z Tczewa. Takie zachowanie nie podlega żadnym komentarzom. Jest skandaliczne – ocenia dyr. Klecha. – Jeżeli sprawa się potwierdzi, wpłynie do nas oficjalna skarga rodzica, wówczas nie będziemy dyskutować z tą firmą. Wyciągniemy bardzo surowe konsekwencje. Natychmiast rozwiążemy umowę, a być może nawet cofniemy uprawnienia do kontroli.
Paweł Barański, pełnomocnik FHU Atut w Tczewie zapewnia, że jeśli kontroler popełnił nadużycie, na pewno zostaną wobec niego wyciągnięte konsekwencje.
- Z reguły rodzice dają wiarę w słowa dzieci w takich sprawach. Natomiast nie mogę odnieść się do tej sprawy, ponieważ nie jestem zapoznany z konkretną sytuacją, która prawdopodobnie miała mieć miejsce. Osoba, która ma jakieś uwagi lub zastrzeżenia co do zasadności nałożonej opłaty dodatkowej kredytowej, powinna złożyć stosowną skargę lub odwołanie w formie pisemnej - mówi P. Barański. - Każda skarga jest rozpatrywana indywidualnie. W celu rozpatrzenia takich spraw oprócz skargi czy też odwołania ,muszę uzyskać raporty odnośnie indywidualnego przypadku, również ze strony pracowników biorących udział w kontroli.
Legitymacja bezużyteczna
Problem z mandatem i zaskakującym zachowaniem kontrolerów ma także nasza Czytelniczka Katarzyna Łabuda ze Starogardu Gd..
- Jechałam autobusem miejskim w Tczewie. Kupiłam bilet ulgowy u kierowcy, mając legitymację. Po chwili podszedł do mnie kontroler, sprawdził dokumenty i poprosił do przodu – relacjonuje K. Łabuda. - Wskazał mi mały regulamin. Oświadczył, że na terenie Tczewa nie mogę podróżować na legitymację, bo nie jestem zameldowana w tym mieście. Tłumaczyłam, że nie wiedziałam, przepraszałam. Kontroler proponował mandat w wysokości 88 zł, po wielu prośbach stwierdził, że może mi wystawić mandat za bagaż – miałam przy sobie malutką torebkę. Ostatecznie musiałam zapłacić 42 zł. Uważam jednak, że takie postępowanie jest co najmniej bulwersujące.
Tczewskie przepisy nie raz spotkały się z krytyką młodzieży. Jak twierdzi przewodniczący rady Miejskiej w Tczewie Włodzimierz Mroczkowski, uchwałę w sprawie m.in. korzystania z biletów ulgowych tylko przez mieszkańców zameldowanych na terenie miasta Tczewa podjęto podczas poprzedniej kadencji.
- My wprowadziliśmy tylko tzw. kartę miejską, która znacznie ułatwia korzystanie z autobusów komunikacji miejskiej. Oczywiście radni miasta są przeciwni obecnej sytuacji. Jednak dopiero za rok wygaśnie umowa między urzędem miasta a przewoźnikiem – wyjaśnia Włodzimierz Mroczkowski. - Zmiana prawa obecnie mogłaby skutkować zerwaniem tej umowy. Podkreślam jednak, że radni chcą zmiany tej sytuacji i jak tylko będzie to możliwe przegłosujemy stosowną uchwałę.
Napisz komentarz
Komentarze