Nasze pierwsze pytanie wydaje się oczywiste – jak podobała się Pani pelplińska publiczność?
- Wbrew pozorom wcale takie nie jest. Publiczność była wspaniała. Cudownie reagowała na nasze piosenki i taniec. Cieszę się, że na koncercie było mnóstwo dzieci z rodzicami. Podobało mi się jak fani włączali się wspólnie śpiewając ze mną moje piosenki. Cieszę się, że udało mi się wciągnąć ich we wspólną zabawę.
Także zauważyliśmy pod sceną mnóstwo małych fanów. Jak Pani myśli z czego to wynika? Wydaje się nam, że dzieje się tak przez pogodny charakter Pani utworów... Zgadza się z tym Pani?
- Myślę, że coś w tym jest. Pogodny przekaz trafia do wielu osób, a zwłaszcza do najmłodszych, którzy z kolei dobrze mnie znają i obserwują moje występy w telewizyjnym programie The Voice of Kids. Wiem, że do wielu dzieci, młodych osób, rodzin trafia taki właśnie pozytywny przekaz.
„Za Krokiem Krok” jest jedną z takich pozytywnych piosenek. To także ulubiony utwór mojego 5-letniego synka, dla którego jest ona po prostu miła, kolorowa i zabawna, chociaż pewnie do końca nie rozumie jeszcze jej przekazu. Skąd pomysł na piosenkę o podrywie?
- Bardzo miło mi to słyszeć. I właśnie taki miał być ten kawałek. Chcieliśmy, zwłaszcza by nie tylko muzycznie, ale i wizualnie miał on wiele elementów, które będą mogły spodobać się młodej widowni. W teledysku są pluszaki, animowane lalki. Jest bardzo kolorowo i zabawnie. Piosenka opowiada o telewizyjnym show będącym rywalizacją uczestników programu o jak najlepszy podryw. Skąd pomysł? Chciałam stworzyć po prostu fajną piosenkę trochę w stylu vinatge z elementami fanky i stylistyką, nieco z dawnych lat!
Pierwsze koki muzyczne stawiała Pani jako wokalistka m.in. w muzyce hip hopowej. Wszyscy znamy Pani wielki hit nagrany z Donatanem „My Słowianie”. W jakim repertuarze obecnie czuje się Pani najlepiej?
- Piosenka „My Słowianie” sprawiła, że zaczęłam być kojarzona z folkiem i przez pryzmat słynnego klipu, jako... Słowianka. Staram się jednak odchodzić od tego wizerunku. Bardzo nie lubię być szufladkowania. Staram się grać różne style muzyczne. Nie lubię być ograniczana do tylko jednego gatunku muzycznego, co na pewno będzie widać na mojej nowej płycie, na której nie zabraknie piosenek soulowych, rythmu and bluesa czy fanky.
COVID-19, lockdown pokrzyżował mnóstwo planów, wielu artystom. Kiedy możemy spodziewać się nowej płyty CLEO? Czy może Pani zdradzić jakie piosenki i w jakim stylu się na niej znajdą?
- COVID pokrzyżował chyba wszystkim plany, także nam. Zgadza się, z tego powodu opóźniło się wydanie mojej kolejnej płyty. Teraz intensywnie pracujemy nad dopracowywaniem dźwięków, samych piosenek... Szlifujemy materiał. Będą kawałki soulowe, ale też takie które znane są z singli np. wspomniane „Za Krokiem Krok” oraz „Bratnie dusze nagrane z Dawidem Kwiatkowskim, pochodzącym z projektu VinylLOVA. Mam nadzieję, że teraz nic nie stanie nam już na przeszkodzie. Naprawdę bardzo chciałabym dopiąć to wszystko do samego końca, abyśmy już za parę miesięcy – mogli cieszyć się z wydania nowego krążka.
Rozmawiał Wawrzyniec Mocny
Napisz komentarz
Komentarze