Do zdarzenia doszło 26 maja - nomen omen - w dzień matki. Wówczas 5-tygodniowa Amelka trafiła do szpitala. Młoda matka sugerowała lekarzom, że mogło dojść do zapalenia opon mózgowych, jednak pediatrzy zauważyli zmiany neurologiczne i podejrzewali uszkodzenie czaszki. Ze względu na awarię tomografu w Kociewskim Centrum Zdrowia, dziewczynkę przewieziono do szpitala specjalistycznego w Gdańsku. Tam specjaliści potwierdzili, że noworodek ma pękniętą czaszkę i krwiaka na jednym z ramion. Dziecko nie miało innych widocznych śladów pobicia.
Matka na wolności, współlokatorka zatrzymana
Lekarze badający Amelkę uznali, że obrażenia te powstały wskutek celowego działania osób trzecich i powiadomili policję. Śledczy zatrzymali w tej sprawie 25-letnią matkę i jej 24-letnią współlokatorkę. Prokuratura przedstawiła kobietom zarzut usiłowania zabójstwa, który zagrożony jest karą dożywotniego pozbawienia wolności. Niewiele po tym matka dziecka wyszła na wolność, a jej młodsza koleżanka została tymczasowo aresztowana. Uzasadnienie tej decyzji pozostaje niejawne. Wiadomo jednak, że oskarżone nie przyznają się do zarzucanego im czynu.
Nie pierwszy taki incydent
Jak ustaliliśmy, wobec kobiet toczy się również postępowanie dotyczące narażenia na utratę zdrowia lub życia drugiego, obecnie 2-letniego, dziecka 25-latki. W sierpniu ubiegłego roku kobiety miały pozostawić dziewczynkę na balkonie w samej pieluszce, przy panującej na zewnątrz niskiej, około 13-stopniowej temperaturze. Decyzją sądu 2-letnia Inez została umieszczona w pieczy zastępczej.
Eksperci biją na alarm!
Według statystyk Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Instytutu Badawczego co roku ponad 2 700 dzieci do 1. roku życia trafia do szpitali z poważnymi urazami głowy, w tym urazami mózgu. Z danych wynika też, że w latach 2019-2020 było hospitalizowanych 64 dzieci do 6. roku życia, które jako główną lub współwystępującą przyczynę hospitalizacji miały podany zespół maltretowania. Z kolei policja w 2021 roku założyła ponad 11 000 Niebieskich Kart, w których wskazała osoby małoletnie jako osoby narażone na przemoc w rodzinie.
- Są to statystyki dotyczące tylko zgłoszonych przypadków. Realna skala problemu jest znacznie większa - alarmują eksperci.
Rodzice głównymi sprawcami przemocy
Pierwsze miesiące i lata życia dziecka to fundament, od którego zależy jego dalszy rozwój.
- To czas, który jest dla rodziców ogromnym wyzwaniem związanym z przyjęciem małego człowieka na świat i odnalezieniem się w nowych rolach. Do prawidłowego rozwoju dziecka, zarówno fizycznego, jak i poznawczego i emocjonalnego, niezbędna jest bezpieczna więź z rodzicem lub opiekunem. Bezpieczna więź to znaczy taka, w której opiekun od samego początku reaguje na sygnały płynące od dziecka, zaspokaja jego potrzeby fizyczne i emocjonalne, daje poczucie bezpieczeństwa, jest obecny i gotowy do dialogu z dzieckiem. Jednocześnie niemowlęta i dzieci do 3. roku życia są najbardziej narażone na krzywdzenie i zaniedbanie, a sprawcami przemocy są zazwyczaj ich rodzice i opiekunowie - zauważa Monika Kamińska z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, która dodaje, że większość przypadków krzywdzenia dzieci ma charakter nieintencjonalny. Dochodzi do nich, ponieważ rodzicom brakuje wiedzy, umiejętności czy możliwości w zakresie właściwej opieki nad dzieckiem. Pełną ochronę przed krzywdzeniem zapewnić może jedynie podejście profilaktyczne i taka organizacja pracy profesjonalistów wspierających rodziny z małymi dziećmi, która pozwoli na wczesne wykrycie czynników ryzyka krzywdzenia małego dziecka i dostosowanie oferty wsparcia adekwatnie do potrzeb danej rodziny.
Starogard owiany złą sławą
Przypomnijmy, że to w ostatnim czasie kolejne zdarzenie, w którym życie lub zdrowie tracą najmniejsze i najbardziej niewinne istoty.
W styczniu tego roku w budynku przy ulicy Piłsudskiego w Starogardzie młodzi rodzice w bestialski sposób skatowali 2-miesięczną dziewczynkę. Zdaniem ratowników dziecko nosiło ślady długotrwałego maltretowania. Para miała jeszcze dwójkę dzieci, które trafiły do pogotowia opiekuńczego. Niestety i u tego rodzeństwa stwierdzono liczne obrażenia na ciele.
W czerwcu 2021 roku w zaroślach nieopodal ulicy Jagiełły odnalezione zostały zwłoki noworodka owinięte reklamówką. W tej sprawie policjanci zatrzymali 38-letnią kobietę, matkę dziecka. Zdaniem biegłych dziecko urodziło się żywe i zostało uduszone tuż po narodzinach.
W maju 2020 roku przypadkowy przechodzień odnalazł zwłoki dziecka na torowisku w pobliżu ulicy Iwaszkiewicza. Noworodek również owinięty był folią. Ze względu na brak dowodów, sprawę umorzono. Policjanci jednak liczą na to, że pojawią się nowe poszlaki, które pozwolą powrócić do tego zdarzenia i postawić winnym zarzuty.
Napisz komentarz
Komentarze