Urząd buduje mieszkańcom chodnik dobre pół wieku. Niektórzy stracili już wiarę w swoich włodarzy, inni nie zamierzają odpuszczać i walczą o chodnik. Pytamy zatem władze powiatu, kiedy wreszcie wsłuchają się w głos mieszkańców i zakończy się „błotna walka”?
Lubichowska to najdłuższa ulica w stolicy Kociewia, spora część mieszkańców przeprowadziła się tutaj w latach 50. i 60. ub. wieku, niektórzy byli tu już przed wojną. Przez lata wyrastały domy, sklepy, zakłady, natomiast ulicę kilkukrotnie remontowano. Jednak do tej pory żadnemu z właścicieli drogi, a było ich kilku, nie udało się zrobić zwykłego, skromnego chodnika. Przy każdym deszczu mieszkańcy brodzą w błocie, jak w polu - na zapadłej wsi.
Gdy błoto przeszkadza, możesz iść ulicą
Spora część Lubichowskiej brodzi w błocie, nie ma chodników. Kulisy powstawania kolejnych odcinków chodnika wzbudzały niemałe kontrowersje. W zeszłym roku sklepikarze prosili o zatoczkę dla parkujących klientów – dostali chodnik z krawężnikiem. Jakby tego było mało Lubichowskiej zafundowano chyba najkrótszy na świecie odcinek drogi rowerowej, liczący łącznie… 30 – 40 m. Do pierwszej dekady XXI w. wzdłuż ulicy udało się wykonać chodnik z prawdziwego zdarzenia na odcinku Pomorska – Armii Krajowej. Mieszkający w kierunku Koteż już bardzo, bardzo dawno temu zdążyli się pogodzić z faktem, że kolejna wiosna będzie błotnista, mokra i lepka.
- 60 lat tutaj mieszkam i chyba nie mam już żadnej nadziei, że władza zainteresuje się tym chodnikiem – denerwuje się starogardzianka Halina Wilke. – Nie ma chodników, nie ma parkingów. Są sklepy i klienci parkują auta pod naszymi oknami. Ziemia jest cała rozjeżdżona, wystarczy, mały deszcz i mamy bagno. Wiele razy interweniowaliśmy, niektórzy non stop pukali do drzwi naszych władz. Bezskutecznie.
- Gdy poszedłem do Urzędu zapytać co z chodnikiem, dostałem odpowiedź, że jak mi błoto przeszkadza, to mogę chodzić ulicą – mówi jeden z mieszkańców. – To jest kpina z mieszkańców. Gdzie są radni, których wybieraliśmy? Czy po wyborach już nic ich nie obchodzimy? Lubichowska to bardzo ruchliwa ulica, do tego nie trzeba nikogo przekonywać. A bywa, że to jedyny sposób, by gdziekolwiek dojść.
My także pytamy: czy zarządcy tego terenu nie widzą a może nie chcą widzieć problemów mieszkańców tej części miasta?
Nie było woli by zabiegać o remont
Do 1998 r. ul. Lubichowska była drogą wojewódzką, później przeszła w zarząd powiatu starogardzkiego. Zmieniali się właściciele, ale sprawa chodnika nadal stoi w miejscu.
- Ul. Lubichowska w całości podlega starostwu – tłumaczy Leszek Zadurski, zastępca naczelnika Wydziału Techniczno - Inwestycyjnego przy Urzędzie Miasta Starogard Gd. - Zatem do obowiązków starostwa należy zarządzanie drogą i przeprowadzanie wszelkich inwestycji. W czasach, gdy ulica podlegała władzom województwa, my jako miasto, otrzymywaliśmy pieniądze na jej utrzymanie. Obecnie wszystkie obowiązki związane z utrzymaniem drogi spadły na starostwo powiatowe. Dotyczy to także chodnika.
Wicestarosta Kazimierz Chyła przyznaje, że remont Lubichowskiej to obok ul. Skarszewskiej priorytet zadań inwestycyjnych. Jeśli remont tej drugiej zostanie zrealizowany w tym roku, Lubichowska ma być w pierwszej kolejności do remontu. Czy to oznacza, że w najbliższym czasie coś zmieni się na tej zapomnianej przez władze ulicy? Niestety, tylko w teorii. Ostatnie miesiące upływają w starostwie pod znakiem oddłużania szpitala. I chodź władze problem dostrzegają, dodają, że pieniędzy na inwestycje jest jak na lekarstwo.
- Największym problemem tej ulicy jest to, że potrzeba naprawdę dużego nakładu finansowego, aby przeprowadzić tam gruntowną inwestycję – mówi Kazimierz Chyła, wicestarosta powiatu. - W latach 2004-2005 koszt remontu całej ulicy był szacowany na około 16 mln zł, a obecnie ta kwota jest o wiele większa. Powiatu na razie nie stać na tak dużą inwestycje. Zdaję sobie sprawę, że sytuacja mieszkańców w tamtym rejonie jest ciężka. To nie jest problem od dziś, ale na chwilę obecną nie mogę zbyt wiele obiecać.
Budują nowe ulice, o nas zapomnieli
Pojawiła się jednak iskierka nadziei.
- W tegorocznym budżecie znalazły się pieniądze na przygotowanie pełnej dokumentacji ul. Lubichowskiej, co pozwoli w przyszłych latach przeprowadzić inwestycję – mówi Józef Kabała, naczelnik Wydziału Komunikacji, Transportu i Dróg w Starostwie Powiatowym. - Mamy nadzieję, że uda nam się tego dokonać w ciągu półtora roku. Potem w kolejnych budżetach będą przewidziane pewne sumy i etapami będziemy realizowali budowę chodnika.
Ponieważ mieszkańcy twierdzą, że podobnych obietnic było wiele, zapewniliśmy ich, że sprawę ul. Lubichowskiej będziemy na bieżąco monitorować.
Uosobieniem walki o chodnik przy ul. Lubichowskiej jest Alfons Walentowski, który o inwestycję zabiega od kilkudziesięciu lat. W Urzędach i na Lubichowskiej nie trzeba go przedstawiać. Były komitety poparcia i listy zanoszone do urzędów. Nie ma sensu też przypominać historii tej batalii, bo dla mężczyzny jest ona ciągle przegrana.
- Była szansa na chodnik za prezydenta Głucha – mówi Alfons Walentowski. – Wtedy zaproponowano, że mieszkańcy zrobią sobie wyjazdy do ulicy, a miasto resztę. Kadencja Pawła Głucha się skończyła, a następny prezydent nie miał już woli o to zabiegać. Najbardziej wkurza to, że w innych częściach miasta rozbiera się chodniki z płyt i zamiast tego kładzie kostkę brukową.
Reklama
Mieszkańcy grzęzną w błocie, a urzędnicy toną w procedurach
STAROGARD GD. Pół wieku walczą o chodnik przy jednej z głównych ulic miasta. Czy jesteśmy mieszkańcami drugiej kategorii – pytają na ul. Lubichowskiej. Zaledwie kilometr od centrum a dojście do sklepu to marsz w grząskim błocie. Gdy błoto przeszkadza, możesz iść ulicą...
- Karol Uliczny, Grzegorz Bartwicki
- 25.02.2011 00:00 (aktualizacja 12.08.2023 20:38)
Data dodania:
25.02.2011 00:00
KOMENTARZE
Autor komentarza: xxxTreść komentarza: Cześć jego pamięciData dodania komentarza: 8.06.2024, 09:28Źródło komentarza: Cześć i Chwała Bohaterowi! Mateusz Sitek zginął w obronie Wolnej Polski!.Autor komentarza: tutamTreść komentarza: Pamiętam. Starogardzkie MZK podstawiły autobusy do Pelplina.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:53Źródło komentarza: 25. rocznica wizyty Jana Pawła II w PelplinieAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Pod Starogardem, mniej więcej w kierunku na Pelplin/Rywałd, powstała nowa farma wiatrakowa. Widzę ją z trzeciego piętra na ul. Gdańskiej, bo mam świetny widok na las w tym kierunku. Wiatraki jeszcze się nie obracają. Tak blisko miasta wiatraków jeszcze nie było.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:51Źródło komentarza: Z OSTATNIEJ CHWILI: Wicestarosta powiatu starogardzkiego zrezygnował ze stanowiskaAutor komentarza: yogTreść komentarza: gnać pałami tych zlodziejiData dodania komentarza: 7.06.2024, 15:45Źródło komentarza: STOP ideologii Zielonego Ładu i centralizacji Unii Europejskiej! KONFERENCJA PRASOWA JAROSŁAWA SELLINA I KACPRA PŁAŻYŃSKIEGOAutor komentarza: Andrzej ŁankowskiTreść komentarza: W prywatnym archiwum w Liniewie jest zdjęcie zrobione ukratkiem z momentu wykonywania morderstwa.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 11:58Źródło komentarza: FELIETON: Pamięć o niemieckiej szubienicyAutor komentarza: Bez podpisuTreść komentarza: To bandyci🤣Piłka nożna bez policji!!!Brawo chłopaki💪Data dodania komentarza: 1.06.2024, 10:35Źródło komentarza: 4 osoby odpowiedzą za odpalanie rac i świec dymnych podczas meczu na pelplińskim stadionie
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze