środa, 25 września 2024 21:21
Reklama
Reklama
Reklama

Urzędnicy i radni głusi na prośby mieszkańców

STAROGARD GD. Gdy mieszkańcy Chełmońskiego wychodzą przed domy przychodzi im na myśl jedno słowo – Średniowiecze. Tym słowem określają miejską infrastrukturę drogową i skuteczność działania polityków. Są źli, rozczarowani i zmęczeni, o swoją drogę walczą już 11 lat.
Urzędnicy i radni głusi na prośby mieszkańców
- My już mamy dosyć tej ulicy! – zdecydowanie twierdzą mieszkańcy jednej ze starogardzkich ulic. Czy urzędnicy i radni są głusi na prośby mieszkańców ulicy Chełmońskiego?
- W ur. uzyskaliśmy zapewnienie władz miasta, że droga powstanie i nasze kłopoty się skończą – twierdzą mieszkańcy.
Tymczasem ulica Chełmońskiego po raz kolejny nie znalazła się w programie inwestycji na 2009 r.

Pozostały tylko obietnice
Wszystko zaczęło się w 1998 r., kiedy na Chełmońskiego zaczęły powstawać pierwsze domki jednorodzinne. Za namową urzędników szybko zawiązał się kilkuosobowy komitet mieszkańców, który miał monitorować budowę ulicy. Układ odpowiadał wszystkim. „Wy zbierzecie pieniądze na przyłącze gazu, światła i wody, a my utwardzimy Wam drogę” – obiecywali urzędnicy. Tak miała szybko i sprawnie powstać kolejna ulica. Woreczek z pieniędzmi mieszkańców pęczniał z miesiąca na miesiąc. Wybrano przewodniczącego, skarbnika, zaangażowano kilkanaście osób, które wierzyły, że leżące przed ich posesjami błoto zamieni się wkrótce w asfaltową ulicę. Mijały kolejne lata, a prace na Chełmońskiego nie ruszały. Pierwszymi mieszkańcami ulicy, którzy postawili domki byli pracownicy Spółdzielni Mleczarskiej, również jej ówczesny dyrektor Ryszard Zieliński. To on od początku przewodniczył komitetowi, a w kolejnych latach stanowczo interweniował u zmieniających się urzędników. Jak twierdzi bezskutecznie. Za każdym razem pytanie o przyszłość Chełmońskiego kończyło się pisemną odpowiedzią: „ ze względu na ograniczone środki finansowe przeznaczone na finansowanie inwestycji drogowych, zadanie to nie zostało wpisane do realizacji w budżecie miasta na rok bieżący.” „Jednocześnie informujemy, że zadania zostanie wprowadzone do przyszłorocznego budżetu”. I tak od 11 lat do Urzędu Miasta trafiło łącznie kilkanaście próśb z podpisami zrezygnowanych mieszkańców. W końcu ur. jak twierdzi Ryszard Zieliński spotkał z zastępcą prezydenta Eugeniuszem Żakiem. Miał on wtedy powiedzieć, że jeśli mieszkańcy nie będą wokół sprawy Chełmońskiego robili hałasu, to osobiście wstawi się za pomysłem remontu u starogardzkich radnych.

Nadzieja prysnęła jak bańka mydlana
- Wiązałem z tą rozmową nadzieje – mówi Ryszard Zieliński. – Sądziłem, że po rozmowie z prezydentem Żakiem uda się doprowadzić do pozytywnego zakończenia tej sprawy. Miałem nadzieje, że w końcu nasze starania znajdą zrozumienie wśród polityków. Moim zdaniem urzędnicy powinni dbać o dobro swoich wyborców, ale po rozmowie z prezydentem Żakiem to już nie było takie pewne. Kilka tygodni temu w ręce Ryszarda Zielińskiego wpadł biuletyn Urzędu Miejskiego. W numerze 3 „Ratusza” znalazł się harmonogram inwestycji na rok 2009, a w nim budowa ulicy... Badkowskiego. Dla mieszkańców Chełmońskiego był to policzek. Twierdzą, że ich ulica jest w gorszym stanie i w pierwszej kolejności powinna znaleźć w planie inwestycyjnym miasta.
- Moje obawy okazały się słuszne – mówi Ryszard Zieliński. – Chciałby dowiedzieć się dlaczego ulica Bądkowskiego znalazła poparcie wśród urzędników, a Chełmońskiego odłożono na kolejne lata.
Na wodę nie ma sposobów
Dlaczego mieszkańcom Chełmońskiego tak bardzo nie spodobał się fakt, że pominięto ich ulicę? Mają już dosyć czekania i poruszania się po piaskowej drodze.
- My już mamy dosyć tej ulicy! – zdecydowanie twierdzą mieszkańcy. - Ile można czekać na asfalt długości kilkuset metrów? Nie można normalnie przejechać samochodem, nie można w czystych butach dotrzeć do pracy czy kościoła. Ludzie na nas patrzą jakbyśmy z pola wracali. Dzieci przynoszą ze szkoły uwagi, bo nauczyciele nie życzą sobie aby uczniowie  przychodzili na zajęcia w brudnych spodniach i butach. Ile jeszcze mamy tak żyć? To jest po prostu Średniowiecze. Rzeczywiście sytuacja na Chełmońskiego jest fatalna. Najgorzej jest po deszczu. Rozjeżdżona kołami samochodów maź zamienia się w rwącą rzekę. Wszystko przez to, że ulica jest bardzo pochylona w stronę Gryfa Pomorskiego. Mieszkańcy radzą sobie z wodą jak potrafią, nie zawsze z zamierzonym skutkiem.
- Budujemy wały z piasku, robimy wszystko aby zatrzymać wodę zalewającą nasze posesje  – mówi Ryszard Zieliński. – Sam musiałem obciąć bramę samochodową tak, żeby otwierała się nad usypanym wałem. Ale przy większym deszczu nawet takie sposoby nie mają sensu bycia. Sam wiadrami wylewam wodę z zalanej piwnicy. Tak wyglądają warunki życia w sporym mieście w XXI wieku.

Fadroma i żwir to nie wyjście
W czasie trwania walki mieszkańców o budowę ulicy pojawiały się różne pomysły poprawienia warunków drogi. Mieszkańcy przychodzili do Ryszarda Zielińskiego i skłonni byli przystać na wyłożenie ulicy płytami. Ten jednak odradza, bo boi się, że raz położone płyty załatwią dla urzędników problem Chełmońskiego raz na zawsze. Sytuacja na ulicy poprawia się kilka razy do roku, kiedy na drogę wjeżdża Fadroma i dużą łyżką wyrównuje grunt. Czasami przywożona także jest warstwa żwiru, którym wyrównuje się ogromne dziury. Według relacji mieszkańców poprawia to sytuację na kilka dni, najczęściej do kolejnych opadów deszczu. W najgorszej sytuacji wydaje się być rodzina mieszkająca przy ulicy Gryfa Pomorskiego. Brama wjazdowa do ich posesji znajduje się jednak od strony Chełmońskiego. W tym miejscu ulica się rozwidla i lecąca podczas ulewy woda z impetem wlewa się na działkę Krzysztofa Juraszka.
- Widzi Pan ten fundament płotu? – pyta zrezygnowany mieszkaniec. – Tutaj wystaje 20 cm ponad poziom gruntu, a w pobliżu bramy wjazdowej nawet go nie widać. Kiedy pada deszcz piach i żwir po prostu wlewają mi się na posesję. Jest go tyle, że zdołał już przykryć ten murek. Staram się budować jakieś odpływy, wały, ale na dłuższą metę to nic nie daje. Przy dobrej ulewie cała działka dosłownie stoi w wodzie.
Krzysztof Juraszek pokazuje nam elewację swojego domu. Izolacje nic nie dały i z powodu wody na ścianie pojawił się grzyb. Odpada tynk, budynek wygląda coraz gorzej, ale nie ma sposobu na walkę z żywiołem.
- Kiedyś zalało mi całą piwnicę – opowiada mieszkaniec. – Do dzisiaj na ścianie są ślady po wodzie. Mam tak instalacje m.in. ogrzewania i muszę sam pilnować, żeby sytuacja się nie powtórzyła.
Bądkowskiego też w trudnej sytuacji
Zastępca prezydenta Eugeniusz Żak nie chciał wprost ustosunkować się do zarzutów Ryszarda Zielińskiego.
- Mieszkańcy Chełmońskiego dostali to czego chcieli – mówi Żak. – Przygotowaliśmy dokumentację ulicy Chełmońskiego i w tym miejscu kończy się nasza rola. O to dlaczego ta ulica nie weszła do tegorocznego planu inwestycyjnego proszę zapytać radnych. To oni decydują o takich sprawach. Mają na to 4 lata, bo tyle trwa ważność przygotowanej przez nas dokumentacji.Zastępca naczelnika Leszek Zadurski i pracownicy Wydziału Techniczno – Inwestycyjnego starali się wyjaśnić różnice pomiędzy Chełmońskiegi i Bądkowskiego.
 - Obie ulice są na równi istotne, bo stanowią jedynie dojazd do Gryfa Pomorskiego – mówił Leszek Zadurski. – Wydaję mi się, że Gryfa Pomorskiego przyblokowała czasowo ulicę Chełmońskiego z powodu tzw. rejonizacji. Polega ona na tym, że buduje się drogi możliwie w różnych częściach miasta, tak by nie różnicować mieszkańców. Szczerze mówiąc, to Chełmońskiego nie jest w złej sytuacji. Na ulicy Rolnej kiedyś zakopał się w błocie samochód. Na ulicy Chełmońskiego takich problemów nie ma. Poza tym mieszkańcy nie mają czego zazdrościć ulicy Bądkowskiego ponieważ w tym roku na jej inwestycje przeznaczono 50 tys. zł co wystarczy jednie na prace przygotowawcze.

Wszystko w rękach radnych
Zapytaliśmy radnego Tomasza Walczaka co zadecydowało o tym, że w tegorocznym planie inwestycyjnym radni pominęli ulicę Chełmońskiego.
Powód włączenia do tegorocznego planu inwestycji ulicy Bądkowskiego, a nie Chełmońskiego jest jeden – mówi radny, przewodniczący Komisji Infrastruktury, Gospodarki Miejskiej i Ochrony Środowiska Tomasz Walczak. - Kończyła się ważność dokumentacji ulicy Bądkowskiego i żeby jej nie stracić musieliśmy rozpocząć budowę w tym roku. Na ten cel uruchomiliśmy jedyne dostępne środki czyli 50 tys. zł z 500 tys jakie trzeba przeznaczyć na całość inwestycji.  
- Mogę dodać, że z mojej inicjatywy jest aktualnie budowana ulica Gryfa Pomorskiego – dodaje Tomasz Walczak. - W tym roku udało się także zabezpieczyć środki na dokumentację ulic Maczka i Matejki. Moim celem jest aby w tym rejonie w tej kadencji zrealizować co najmniej trzy ulice, w tym Chełmońskiego. Gdyby to się udało będzie to duże osiągnięcie. Mam nadzieję, że podobnego zdania będą moi koledzy i koleżanki z Rady Miasta, gdyż tylko przy ich udziale będzie to możliwe.
- Mam informacje, że najprawdopodobniej do końca tego roku zostanie ukończona budowa ulicy Gryfa Pomorskiego – wyjaśnia radny. -  Dlatego też jeżeli zaakceptuje to większość radnych będzie możliwość zrekompensowania utrudnień związanych z budową Gryfa Pomorskiego mieszkańcom ulic Chełmońskiego, Czosków, Matejki, Maczka czy Okulickiego.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
27-28.09.2024 - 18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim 27-28.09.2024 - 18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim W Muzeum Tradycji Szlacheckiej w Waplewie Wielkim cyklicznie od 2007 roku odbywają  się imprezy pod tytułem Pomorskie  Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim. Organizowane są wspólnie z Gdańskim Kołem Towarzystwa im. Fryderyka Chopina. W ramach Pomorskich Dni Chopinowskich zapraszamy na koncerty, które mają upamiętniać pobyt Fryderyka Chopina w posiadłości Sierakowskich w 1827 roku.Wstęp bezpłatny.18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie WielkimPROGRAM:27.09.2024, godz. 17.00Koncert muzyki klasycznej„Nowe Trio Gdańskie”Anna Prabucka-Firlej – fortepianPaula Preuss – skrzypceJan Lewandowski – wiolonczelaW programie utwory Fryderyka Chopina.Nokturn Es-dur op. 9 nr 2Preludium e-moll op. 28 nr 4Mazurek a-moll op. 67 nr 4Nokturn cis-moll op. posth.Paula Preuss – skrzypce, Anna Prabucka-Firlej – fortepianNokturn c-moll op. 48 nr 1Largo z Sonaty g-moll op. 65Introdukcja i Polonez C-dur op. 3Jan Lewandowski – wiolonczela, Anna Prabucka-Firlej – fortepianTrio g-moll op.8Allegro con fuocoScherzo – Con moto, ma non troppoAdagio sostenutoFinale – AllegrettoAnna Prabucka-Firlej – fortepian, Paula Preuss – skrzypce, Jan Lewandowski – wiolonczelaAnna Prabucka-FirlejProf. dr hab. Anna Prabucka-Firlej jest absolwentką Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie fortepianu prof. Krystyny Jastrzębskiej. W latach 2003–2020 w tejże uczelni pełniła funkcję Kierownika Katedry Kameralistyki. Jej działalność artystyczna obejmuje występy solowe oraz kameralne w ośrodkach muzycznych w Polsce, większości państw Europy, a także w Chile, Peru, Iranie i Tajlandii (łącznie w 30 krajach). Jako akompaniator towarzyszyła największym artystom współczesnego świata muzycznego. Jest członkiem Tria Gdańskiego, nagrała szereg audycji radiowych i telewizyjnych w Polsce i za granicą oraz 8 płyt CD. W wielu krajach prowadziła kursy mistrzowskie, seminaria i wykłady, zapraszana także jako juror konkursów kameralnych i pianistycznych. Uznaniem dla jej działalności artystycznej były nagrody Ministra Kultury, Prezydenta Miasta Gdańska i Rektora AM w Gdańsku oraz odznaki i medale – m.in. Srebrny i Złoty Krzyż Zasługi, Zasłużony Kulturze Gloria Artis, czy Krzyż Kawalerski Polonia Restituta.Paula PreussUkończyła z wyróżnieniem Akademię Muzyczną w Gdańsku w klasie skrzypiec prof. Krystyny Jureckiej oraz kameralistyki prof. Anny Prabuckiej-Firlej. W 2017 r. obroniła tytuł doktora sztuki. Jest laureatką wielu konkursów solowych i kameralnych, brała udział w XIV Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. H. Wieniawskiego.Prowadzi działalność koncertową na terenie całego kraju, jak też za granicą: w Niemczech, Francji, Estonii, Turcji, Litwie, Łotwie i Czechach. Występowała jako solistka z Polską Filharmonią Kameralną Sopot, Polską Filharmonią Bałtycką oraz Elbląską Orkiestrą Kameralną, w której od 2015 roku pracuje na stanowisku koncertmistrza.Jan LewandowskiAbsolwent Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie wiolonczeli prof. Marcina Zdunika oraz kameralistyki prof. Anny Prabuckiej-Firlej. Jest laureatem głównych nagród wielu międzynarodowych konkursów solowych i kameralnych oraz półfinalistą Konkursu Wiolonczelowego im. Witolda Lutosławskiego. Jest liderem wiolonczel orkiestry kameralnej Polish Soloists, którą tworzą muzycy młodego pokolenia. Występował na wielu salach koncertowych w Polsce, m.in. w Filharmonii Narodowej w Warszawie, Zamku Królewskim w Warszawie, Polskiej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku, Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach, Teatrze Wielkim w Warszawie, a także we Włoszech, w Austrii, Szwecji, Bułgarii, Słowenii, Ukrainie, Litwie oraz Białorusi.28.09.2024, godz. 17.00Koncert muzyki jazzowejWojciech Staroniewicz QuartetDominik Bukowski – wibrafonJanusz Mackiewicz – kontrabasPrzemysław Jarosz – perkusjaWojciech Staroniewicz – saksofonProgram:Muzyczne spotkanie czterech wybitnych muzyków, z których każdy prowadzi własny zespół, grając jazz w różnorodnych stylach – takich jak world music, electric jazz, swing, blues, czy bossa nova. Podczas wspólnego występu przedstawią niektóre kompozycje własne oraz improwizacje na ulubione tematy. Cenieni są za wyjątkowo piękny jazz grany na najwyższym artystycznym poziomie.Dominik BukowskiWibrafonista, kompozytor, absolwent Katowickiej Akademii Muzycznej. Zdobywca wyróżnienia na Ogólnopolskim Przeglądzie Zespołów Jazzowych w Gdyni (1999) oraz zwycięzca konkursu Bielskiej Zadymki Jazzowej (2002). Nagrał ponad 30 płyt. Jego album „Projektor” znalazł się w pierwszej dziesiątce najlepszych płyt 2005 roku według miesięcznika Jazz Forum, zaś płyta „Vice Versa” została nominowana do nagrody Fryderyki 2010. Nagrywa z takimi muzykami jak Amir ELSaffar, Tim Hagans, Cikada Quartet czy Brian Melvin. Koncertował na festiwalach w Indonezji, Izraelu i w większości krajów europejskich.Janusz MackiewiczJako kontrabasista debiutował w big bandzie jazzowym Jerzego Partyki oraz zespole New Coast. Wraz z Przemkiem Dyakowskim prowadził jeden z najlepszych klubów jazzowych w Polsce – „Sax Club”. Grał z wieloma gwiazdami amerykańskiej sceny jazzowej oraz z czołowymi artystami polskimi – m.in. z Emilem Kowalskim, Piotrem Baronem, Wojciechem Karolakiem, Tomaszem Szukalskim, Januszem Muniakiem, Krystyną Prońko, Janem Ptaszynem Wróblewskim, Jarkiem Śmietaną, Leszkiem Możdżerem. Jako leader nagrał płytę z kolędami jazzowymi „W Dzień Bożego Narodzenia”, autorski album „Frogsville” oraz „Electri-City”.Przemysław JaroszPerkusista, absolwent Wrocławskiej Akademii Muzycznej. Laureat wielu konkursów, nagród i wyróżnień. Od wielu lat współpracuje z czołowymi jazzowymi muzykami, nagrywając płyty oraz występując na festiwalach w Polsce i za granicą. Obecnie członek kilku formacji oraz lider własnego tria Yarosz Organ Trio. Od 2005 r. kontynuuje pracę dydaktyczną na rodzimej uczelni, gdzie w 2014 r. uzyskał stopień doktora sztuki. Jego najnowsze nagrania to: Maciej Fortuna – „Jazz from Poland”, Lion Vibrations – „Friends”, Krystyna Stańko – „Snik”, Improvision Quartet – „Free Folk Jazz”, Yarosh Organ Trio feat. Katarzyna Mirowska – „Alterakcje”.Wojciech StaroniewiczSaksofonista i kompozytor, jako jedyny wśród polskich saksofonistów jazzowych został zakwalifikowany do półfinału Międzynarodowego Konkursu Improwizacji Jazzowej w Waszyngtonie (1991), gdzie znalazł się w gronie 21 saksofonistów wybranych z całego świata. Jego dyskografia obejmuje ponad 50 płyt – najnowsze to „Alternations”, „Strange Vacation”, „Tranquillo”. Współpracował z norweską grupą „Loud Jazz Band” i sekstetem Włodzimierza Nahornego. Koncertuje jako solista z Polską Filharmonią Kameralną Sopot Wojciecha Rajskiego. Grał z takimi muzykami, jak Andrzej Jagodziński, Włodek Pawlik, Cezary Konrad, Adam Cegielski, Erik Johannessen, Brian Melvin oraz praktycznie całą czołówką jazzową Trójmiasta.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.09.2024
Koncert Raz Dwa Trzy „Człowiek czasami serce otworzy” już 29 września w Kinie Sokół! Koncert Raz Dwa Trzy „Człowiek czasami serce otworzy” już 29 września w Kinie Sokół! Agnieszka Osiecka i Wojciech Młynarski posiedli unikatową umiejętność obserwacji ludzkiej potrzeby bycia kochanym. Koncert złożony z piosenek ich autorstwa nie ma służyć porównaniu ich talentów. To żywe, muzyczne zestawienie odmiennego podejścia do uczuciowych usiłowań podejmowanych przez poszczególne bohaterki i bohaterów tych małych dzieł sztuki. Często - jak to bywa w życiu - przypadkowych sytuacji prowokujących burzliwy wzrost napięcia emocjonalnego przeradzającego się w nagłe, zaskakujące, acz nieuniknione np. zakochanie. Postaci z piosenek potrafią zapaść na „chorobę” miłości tak samo szybko, jak mozolnie i z trudem się odkochiwać. Opisać ulotną wymianę spojrzeń, albo spór między zimnym intelektem, a nagłym porywem serca. Czy to w ogóle możliwe? A. Osiecka i W. Młynarski prawdopodobnie przypuszczali, że nie. Ale jako twórcy niemogący i nieumiejący uwolnić się od wrodzonych talentów wiedzieli, że usiłować trzeba. Opowieść pozornie stara jak świat. „Człowiek czasami serce otworzy…” i dozgonna miłość, albo pasmo uczuciowych nieszczęść gotowe. Albo jedno i drugie.Zapraszamy Państwa na niezwykłą podróż muzyczną z Zespołem Raz Dwa Trzy.Informacje o wydarzeniu:Data: 29.09.2024Miejsce: Kino SokółStart: 19:00Otwarcie bram: 18:20Bilety na:Eventim.pl: https://www.eventim.pl/.../koncert-raz-dwa-trzy-czlowiek.../KupBilecik.pl: https://www.kupbilecik.pl/.../Starogard+Gda.../Raz+Dwa+Trzy/Zamówienia grupowe:prosimy o maila na [email protected] Data rozpoczęcia wydarzenia: 24.09.2024
9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA 9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA Organizowana od jedenastu lat, stała się już rozpoznawalnym wydarzeniem w Województwie Pomorskim. Rok rocznie przyciąga blisko dziesięć tysięcy turystów, zainteresowanych hodowlą gęsi pomorskiej i produktami, wytwarzanymi z jej mięsa. Przez trzy dni trwania imprezy, trwa biesiada przy dźwiękach dawnej muzyki, odbywają się występy zespołów folklorystycznych z regionu, a na koniec zatańczyć można na wiejskiej potańcówce. Każdy, kto przyjedzie w tych dniach do Swołowa, będzie miał okazję degustować i kupić gęsinę w różnych odsłonach kulinarnych (gęsie okrasy, pierogi i kartacze z gęsiną, smalce gęsie, gęsi pieczone, półgęski wędzone na zimno, galarety, pasztety z gęsi, zupy na gęsinie: czernina, brukwianka, kapuśniak). Wydarzenie to niezmiennie upowszechnia tradycję spożywania gęsiny w okolicach dnia Św. Marcina. Gęsina w Swołowie, to również okazja by poznać i degustować potrawy i wyroby z tego mięsa, uczestniczyć w targu produktów wiejskich z okolicy oraz, przy okazji, w jarmarku rękodzieła. Jak zwykle obecnych będzie około osiemdziesięciu wystawców ze swoimi gęsimi wyrobami tj. Koła Gospodyń Wiejskich, gospodarstwa agroturystyczne, lokalni hodowcy, przetwórcy i restauratorzy.Atrakcją dla odwiedzających są zawsze warsztaty i pokazy kulinarne, połączone z degustacją. Podczas imprezy odbywają się również pokazy i warsztaty muzealne, prezentujące dawne jesienne prace gospodarskie i domowe. Obejrzeć będzie można również hodowlę gęsi pomorskiej w tradycyjnych warunkach w Zagrodzie Albrechta oraz odwiedzić inne zwierzęta gospodarskie – owce, konie, kozy, kaczki, kury i in. Bilet wstępu na imprezę upoważnia do zwiedzania muzeum i uczestniczenia w pokazach.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.11.2024
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: xxxTreść komentarza: Cześć jego pamięciData dodania komentarza: 8.06.2024, 09:28Źródło komentarza: Cześć i Chwała Bohaterowi! Mateusz Sitek zginął w obronie Wolnej Polski!.Autor komentarza: tutamTreść komentarza: Pamiętam. Starogardzkie MZK podstawiły autobusy do Pelplina.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:53Źródło komentarza: 25. rocznica wizyty Jana Pawła II w PelplinieAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Pod Starogardem, mniej więcej w kierunku na Pelplin/Rywałd, powstała nowa farma wiatrakowa. Widzę ją z trzeciego piętra na ul. Gdańskiej, bo mam świetny widok na las w tym kierunku. Wiatraki jeszcze się nie obracają. Tak blisko miasta wiatraków jeszcze nie było.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:51Źródło komentarza: Z OSTATNIEJ CHWILI: Wicestarosta powiatu starogardzkiego zrezygnował ze stanowiskaAutor komentarza: yogTreść komentarza: gnać pałami tych zlodziejiData dodania komentarza: 7.06.2024, 15:45Źródło komentarza: STOP ideologii Zielonego Ładu i centralizacji Unii Europejskiej! KONFERENCJA PRASOWA JAROSŁAWA SELLINA I KACPRA PŁAŻYŃSKIEGOAutor komentarza: Andrzej ŁankowskiTreść komentarza: W prywatnym archiwum w Liniewie jest zdjęcie zrobione ukratkiem z momentu wykonywania morderstwa.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 11:58Źródło komentarza: FELIETON: Pamięć o niemieckiej szubienicyAutor komentarza: Bez podpisuTreść komentarza: To bandyci🤣Piłka nożna bez policji!!!Brawo chłopaki💪Data dodania komentarza: 1.06.2024, 10:35Źródło komentarza: 4 osoby odpowiedzą za odpalanie rac i świec dymnych podczas meczu na pelplińskim stadionie
Reklama
News will be here
Reklama
News will be here
Reklama