środa, 25 września 2024 23:22
Reklama
Reklama
Reklama

Licheń – spełniona przepowiednia

- Należy mówić w mediach o trudnościach związanych z każdą sferą życia społecznego, w tym z działalnością Kościoła, nie piętnować, nie imputować motywacji, unikać pochopności w ocenach i opierania ich na stereotypach - powiedział ks. Adam Boniecki W Licheniu odbyła się konferencja z udziałem dziennikarzy zajmujących się problematyką religijną „Kościół Bez Tajemnic. Jeden język – dwie prawdy”.
Licheń – spełniona przepowiednia
Kościół katolicki jest – bez względu na przekonania religijne, wyznanie, prezentowane opcje polityczne członków społeczeństwa polskiego – integralna częścią nie tylko życia przebiegającego na płaszczyźnie duchowej, ale również społecznej. To nie tylko wspólnota wyznaniowa, to także silna organizacja społeczna wpływająca, a także kreująca różne sfery naszego życia.
Osobami obserwującymi, komentującymi, a także w pewnym sensie mającymi wpływ na kształtowanie postaw i przekonań o charakterze społecznym są dziennikarze. Dlatego w Sanktuarium Maryjnym w Licheniu w dniach 16 – 18 kwietnia, już po raz czwarty została zorganizowana konferencja „Kościół Bez Tajemnic. Jeden język – dwie prawdy”, na którą zaproszono dziennikarzy z całej Polski. Patronami Konferencji byli ks. dr Józef Kloch, rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu Polski, Polska Agencja Prasowa S. A. oraz Katolicka Agencja Informacyjna. W ramach Konferencji mieliśmy okazję wysłuchać prelekcji takich osób jak Wojciech Bonowicz, autor biografii ks. Tischnera i współpracownik Tygodnika Powszechnego, ks. Adam Boniecki, redaktor naczelny Tygodnika Powszechnego, współpracownik stacji Religia.tv, ks. Biskup Antoni Długosz, polski duchowny katolicki, biskup pomocniczy częstochowski (ze stolicą tytularną Aggar), duszpasterz osób z problemem narkotykowym, twórca domu dla tychże "Betania" i Krajowy Duszpasterz Ochotniczych Hufców Pracy, Kawaler Orderu Uśmiechu, Robert Friedrich, lider kilku zespołów muzycznych, Joanna Petry Mroczkowska, dr filologii romańskiej, tłumaczka, eseistka, krytyk literacki,w związku z pobytem w USA zajmuje się w ostatnich latach głównie tematyką dotyczącą kultury amerykańskiej, publikuje także w Znaku, Więzi, Ethosie i Tygodniku Powszechnym, Rafał Wieczyński, reżyser filmu „Popiełuszko. Wolność jest w nas”, ks. prof. Wiesław Przyczyna, redaktor książki „Zasady pisowni słownictwa religijnego”, Jacek Pałasiński, polski teatrolog, dziennikarz telewizyjny i radiowy, korespondent, Członek Zarządu Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej we Włoszech, obecnie dziennikarz TVN.

Fides querens inellectum
(wiara powinna szukać zrozumienia)

Na Konferencji poruszone było bardzo szerokie spectrum tematyczne odnoszące się do szeregu zagadnień dotyczących form przekazu i swoistego dialogu, jakim w istocie są publikacje medialne. Prelekcje nie miały jednak bynajmniej charakteru pouczeń, czy określania wytycznych dotyczących tego, jak należy o Kościele pisać – nie przedstawiono sztywnych ram, nie akcentowano zakazów czy nakazów. Ograniczanie wolności słowa w mediach przez Kościół katolicki jest więc właściwie mitem. O niezależności i etyce dziennikarskiej w sposób szczególnie obrazowy i szeroki mówił praktyk tego zawodu, ksiądz Adam Boniecki.
- Należy mówić w mediach o trudnościach związanych z każdą sferą życia społecznego, w tym z działalnością Kościoła, nie piętnować, nie imputować motywacji, unikać pochopności w ocenach i opierania ich na stereotypach. Gazeta niosąca treści katolickie to nie powinien być biuletyn parafialny, bo nie na przekazie wyłącznie pozytywnych informacji i unikaniu bądź omijaniu trudnych tematów powinno się opierać próby „przekonywania nieprzekonanych”. W mediach katolickich powinno się pisać tak, aby zajmowane przez piszącego stanowisko było dla wszystkich jasne. To już nie jest tak, że „Stolica Apostolska tak powiedziała” i wszyscy padną plackiem. Współczesnemu człowiekowi to nie wystarczy. Wytworzył się nowy typ człowieka wierzącego, który swoje relacje z Kościołem katolickim określa na płaszczyznach wolności. Zmienił się typ chrześcijanina – z praktykującego w stałym rytmie w „pielgrzyma” – odbywającego wewnętrzną wędrówkę, poszukującego i wybierającego. Dlatego w myśl powiedzenia świętego Augustyna – Fides querens intellectum – wiara powinna szukać zrozumienia, czyli podążać za rozumem. Publicystyka religijna powinna stanowić rzeczywiste, prawdziwe, rzetelne świadectwo.

O czystość języka w mediach
Wielce pożyteczna dla dziennikarzy, jako osób na co dzień posługujących się słowem była prelekcja ks. Prof. Wiesława Przyczyny, przewodniczącego Komisji Języka Religijnego Polskiej Akademii Nauk – „ Czy dziennikarze przestrzegają zasad pisowni języka religijnego”. Niejeden z nas podczas prelekcji musiał się rumienić, bowiem okazuje się, że niemal nikt z dziennikarzy nie ma pełnej wiedzy na temat zasad obowiązujących w pisowni dotyczącej nazw własnych (jest ich 21) oraz skrótów, fleksji i słowotwórstwa (6 zasad). Niby oczywiste jest, że nazwy własne – Bóg, Maryja, Zbawiciel napiszemy wielkimi literami, ale kiedy ksiądz zapytał jak napisalibyśmy na przykład nazwę własną z członem przymiotnikowyn – na przykład Jezus współczujący, głosy słuchaczy były podzielone. Niejakie zdziwienie wzbudziła również zasada pisowni przymiotników osobowych (odpowiadających na pytanie „czyj”?). Otóż te zawsze piszemy wielką literą – np. lud Boży, pięć Chrystusowych ran, itp. Tutaj mieliśmy wyraźną skłonność do pisania całych wyrażeń wielką, bądź małą literą. Okazało się, że nie jest to takie proste…Każdy dziennikarz, chcący pisać o Kościele powinien mieć pod ręką „Zasady pisowni słownictwa religijnego”.


Wybrała sobie miejsce…
Konferencja, to były nie tylko prelekcje, ale także niepowtarzalna okazja do przeżyć duchowych. Wydarzenie miało miejsce w jednym z najważniejszych w Polsce sanktuariów Maryjnych. Mogliśmy zwiedzać nie tylko imponującą bazylikę licheńską, ale także pospacerować w ciszy po alejkach licheńskiego parku – ogrodu, wejść na golgotę, zbudowaną z kamieni zwiezionych przez wiernych, odwiedzić kościół pw. Św. Doroty w „starej” części Lichenia. Sanktuarium w Licheniu to miejsce pielgrzymowania od wielu lat. Joanna Jachimko o licheńskich objawieniach na łamach „Rodziny Parafialnej” (www.filipini.poznan.pl) pisze tak:
Jeśli ten zakątek zawdzięcza komuś swoją sławę to tylko Matce Bożej, która go sobie upodobała. A było to tak... W dniu 20 października 1813 r. dobiegła końca wielka bitwa narodów pod Lipskiem w Saksonii. W śmiertelnym boju trwającym cztery dni brało udział blisko pół miliona żołnierzy z całej Europy. Na pobojowisku legło 130 tys. walecznych, w tym 10 tys. Polaków. Napoleon bitwę przegrał, zgasły ostatnie nadzieje Polaków. Miał pokonać Rosję, Prusy i Austrię i wrócić nam wolność. A tu co? Czwarty rozbiór Polski - niewola totalna. Pod Lipskiem walczył też Tomasz Kłossowski z zawodu kowal, mieszkaniec parafii Licheń. Na skutek odniesionych ran i ogromnego wyczerpania bliski był śmierci. Ostatkiem sił zaczołgał się w gęste zarośla i zaczął żarliwie wzywać pomocy Maryi. Wyciągnął więc medalik Matki Boskiej Częstochowskiej, który miał na piersi, całował go i modlił się o pomoc, o cud, bo tylko cud mógł go uratować. Maryja wysłuchała ufne błagania wojaka. W zorzy zachodzącego krwawo słońca, na tle jesiennych mgieł ujrzał Tomasz Najświętszą Pannę, jak szła wyniosła przez pobojowisko w amarantowej sukni, w złocistym płaszczu uwidoczniającym symbole Męki Pańskiej, w królewskiej koronie na głowie. Przepięknej urody twarz Niepokalanej była niewymownie bolejąca. Spod przymkniętych lekko powiek smutne oczy patrzyły na Orła Białego, którego Boża Rodzicielka tuliła rękoma na swych piersiach. Maryja, pochylając się nad rannym, obiecała mu zdrowie i powrót do ojczystej ziemi, polecając mu równocześnie, aby się postarał o jej wizerunek. Miał go umieścić w miejscu publicznym w rodzinnych stronach. Obiecała też opiekę nad narodem polskim i moc łask dla tych, którzy będą się do niego modlić. Powróciwszy do kraju pobożny kowal przez wiele lat daremnie poszukiwał upragnionego obrazu. Dopiero w 1836 r., wracając z pieszej pielgrzymki do Częstochowy, w przydrożnej, zawieszonej na drzewie kapliczce dostrzegł namalowany farbami olejnymi na desce modrzewiowej wizerunek Matki Bożej, dokładnie taki, jak nosił w sercu, tylko opatrzony napisem "Królowo Polski, udziel pokoju dniom naszym". Kto go namalował i zawiesił na drzewie nie wiadomo. Tomasz, posłuszny Maryjnemu zaleceniu, zabrał obraz do swego domu w Izabelinie. Kolejnych osiem lat obraz ów, otoczony czcią i szacunkiem, znajdował się w mieszkaniu Kłossowskiego. Dopiero w roku 1844 r., po cudownym uleczeniu z ciężkiej choroby, kowal zdecydował się umieścić obraz w miejscu dla ludzi dostępnym. Wiedziony natchnieniem wyniósł go do lasu grąblińskiego w pobliżu Lichenia i zawiesił w małej kapliczce na sośnie.W grąblińskiej puszczy pasał bydło pasterz Mikołaj Sikatka - człowiek starszy, cieszący się nienaganną opinią, głęboko religijny. To jemu następnemu Matka Boża ukazywała swe oblicze, a działo się to między majem a sierpniem 1850 r. Podczas objawień Maryja wzywała ludzi do porzucenia grzechu, pokuty i naprawy życia, do rozważania tajemnic i modlitwy różańcowej, do odprawienia Mszy Św. przebłagalnych za grzechy. Gdy mimo wezwań pasterza poprawy u ludzi nie było, Matka Najświętsza w ostatnim objawieniu 15 sierpnia 1850 r., przepowiadając zbliżającą się karę Bożą za grzechy w postaci zaraźliwej epidemii, ogromnie zatroskana dodała: "Gdy przyjdzie kara na zatwardziały Naród ci co się do mojego wizerunku na sośnie udadzą i tam mnie będą wzywać w pokucie - będą pocieszeni, nie zginą, ja ich poratuję. Ale ten obraz niech będzie przeniesiony w miejsce godniejsze, by ludzie do niego przychodzili, cześć mi oddawali i czerpali wszelkie łaski z moich rąk. Przyjdą czasy, że cały Naród Polski będzie mnie czcił w tym wizerunku, a na straży jego będą stali zakonnicy. Tu będzie zbudowany klasztor i proste drogi."
W Licheniu powstało wielkie dzieło – spełniły się przepowiednie Matki Bożej.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
27-28.09.2024 - 18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim 27-28.09.2024 - 18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim W Muzeum Tradycji Szlacheckiej w Waplewie Wielkim cyklicznie od 2007 roku odbywają  się imprezy pod tytułem Pomorskie  Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim. Organizowane są wspólnie z Gdańskim Kołem Towarzystwa im. Fryderyka Chopina. W ramach Pomorskich Dni Chopinowskich zapraszamy na koncerty, które mają upamiętniać pobyt Fryderyka Chopina w posiadłości Sierakowskich w 1827 roku.Wstęp bezpłatny.18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie WielkimPROGRAM:27.09.2024, godz. 17.00Koncert muzyki klasycznej„Nowe Trio Gdańskie”Anna Prabucka-Firlej – fortepianPaula Preuss – skrzypceJan Lewandowski – wiolonczelaW programie utwory Fryderyka Chopina.Nokturn Es-dur op. 9 nr 2Preludium e-moll op. 28 nr 4Mazurek a-moll op. 67 nr 4Nokturn cis-moll op. posth.Paula Preuss – skrzypce, Anna Prabucka-Firlej – fortepianNokturn c-moll op. 48 nr 1Largo z Sonaty g-moll op. 65Introdukcja i Polonez C-dur op. 3Jan Lewandowski – wiolonczela, Anna Prabucka-Firlej – fortepianTrio g-moll op.8Allegro con fuocoScherzo – Con moto, ma non troppoAdagio sostenutoFinale – AllegrettoAnna Prabucka-Firlej – fortepian, Paula Preuss – skrzypce, Jan Lewandowski – wiolonczelaAnna Prabucka-FirlejProf. dr hab. Anna Prabucka-Firlej jest absolwentką Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie fortepianu prof. Krystyny Jastrzębskiej. W latach 2003–2020 w tejże uczelni pełniła funkcję Kierownika Katedry Kameralistyki. Jej działalność artystyczna obejmuje występy solowe oraz kameralne w ośrodkach muzycznych w Polsce, większości państw Europy, a także w Chile, Peru, Iranie i Tajlandii (łącznie w 30 krajach). Jako akompaniator towarzyszyła największym artystom współczesnego świata muzycznego. Jest członkiem Tria Gdańskiego, nagrała szereg audycji radiowych i telewizyjnych w Polsce i za granicą oraz 8 płyt CD. W wielu krajach prowadziła kursy mistrzowskie, seminaria i wykłady, zapraszana także jako juror konkursów kameralnych i pianistycznych. Uznaniem dla jej działalności artystycznej były nagrody Ministra Kultury, Prezydenta Miasta Gdańska i Rektora AM w Gdańsku oraz odznaki i medale – m.in. Srebrny i Złoty Krzyż Zasługi, Zasłużony Kulturze Gloria Artis, czy Krzyż Kawalerski Polonia Restituta.Paula PreussUkończyła z wyróżnieniem Akademię Muzyczną w Gdańsku w klasie skrzypiec prof. Krystyny Jureckiej oraz kameralistyki prof. Anny Prabuckiej-Firlej. W 2017 r. obroniła tytuł doktora sztuki. Jest laureatką wielu konkursów solowych i kameralnych, brała udział w XIV Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. H. Wieniawskiego.Prowadzi działalność koncertową na terenie całego kraju, jak też za granicą: w Niemczech, Francji, Estonii, Turcji, Litwie, Łotwie i Czechach. Występowała jako solistka z Polską Filharmonią Kameralną Sopot, Polską Filharmonią Bałtycką oraz Elbląską Orkiestrą Kameralną, w której od 2015 roku pracuje na stanowisku koncertmistrza.Jan LewandowskiAbsolwent Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie wiolonczeli prof. Marcina Zdunika oraz kameralistyki prof. Anny Prabuckiej-Firlej. Jest laureatem głównych nagród wielu międzynarodowych konkursów solowych i kameralnych oraz półfinalistą Konkursu Wiolonczelowego im. Witolda Lutosławskiego. Jest liderem wiolonczel orkiestry kameralnej Polish Soloists, którą tworzą muzycy młodego pokolenia. Występował na wielu salach koncertowych w Polsce, m.in. w Filharmonii Narodowej w Warszawie, Zamku Królewskim w Warszawie, Polskiej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku, Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach, Teatrze Wielkim w Warszawie, a także we Włoszech, w Austrii, Szwecji, Bułgarii, Słowenii, Ukrainie, Litwie oraz Białorusi.28.09.2024, godz. 17.00Koncert muzyki jazzowejWojciech Staroniewicz QuartetDominik Bukowski – wibrafonJanusz Mackiewicz – kontrabasPrzemysław Jarosz – perkusjaWojciech Staroniewicz – saksofonProgram:Muzyczne spotkanie czterech wybitnych muzyków, z których każdy prowadzi własny zespół, grając jazz w różnorodnych stylach – takich jak world music, electric jazz, swing, blues, czy bossa nova. Podczas wspólnego występu przedstawią niektóre kompozycje własne oraz improwizacje na ulubione tematy. Cenieni są za wyjątkowo piękny jazz grany na najwyższym artystycznym poziomie.Dominik BukowskiWibrafonista, kompozytor, absolwent Katowickiej Akademii Muzycznej. Zdobywca wyróżnienia na Ogólnopolskim Przeglądzie Zespołów Jazzowych w Gdyni (1999) oraz zwycięzca konkursu Bielskiej Zadymki Jazzowej (2002). Nagrał ponad 30 płyt. Jego album „Projektor” znalazł się w pierwszej dziesiątce najlepszych płyt 2005 roku według miesięcznika Jazz Forum, zaś płyta „Vice Versa” została nominowana do nagrody Fryderyki 2010. Nagrywa z takimi muzykami jak Amir ELSaffar, Tim Hagans, Cikada Quartet czy Brian Melvin. Koncertował na festiwalach w Indonezji, Izraelu i w większości krajów europejskich.Janusz MackiewiczJako kontrabasista debiutował w big bandzie jazzowym Jerzego Partyki oraz zespole New Coast. Wraz z Przemkiem Dyakowskim prowadził jeden z najlepszych klubów jazzowych w Polsce – „Sax Club”. Grał z wieloma gwiazdami amerykańskiej sceny jazzowej oraz z czołowymi artystami polskimi – m.in. z Emilem Kowalskim, Piotrem Baronem, Wojciechem Karolakiem, Tomaszem Szukalskim, Januszem Muniakiem, Krystyną Prońko, Janem Ptaszynem Wróblewskim, Jarkiem Śmietaną, Leszkiem Możdżerem. Jako leader nagrał płytę z kolędami jazzowymi „W Dzień Bożego Narodzenia”, autorski album „Frogsville” oraz „Electri-City”.Przemysław JaroszPerkusista, absolwent Wrocławskiej Akademii Muzycznej. Laureat wielu konkursów, nagród i wyróżnień. Od wielu lat współpracuje z czołowymi jazzowymi muzykami, nagrywając płyty oraz występując na festiwalach w Polsce i za granicą. Obecnie członek kilku formacji oraz lider własnego tria Yarosz Organ Trio. Od 2005 r. kontynuuje pracę dydaktyczną na rodzimej uczelni, gdzie w 2014 r. uzyskał stopień doktora sztuki. Jego najnowsze nagrania to: Maciej Fortuna – „Jazz from Poland”, Lion Vibrations – „Friends”, Krystyna Stańko – „Snik”, Improvision Quartet – „Free Folk Jazz”, Yarosh Organ Trio feat. Katarzyna Mirowska – „Alterakcje”.Wojciech StaroniewiczSaksofonista i kompozytor, jako jedyny wśród polskich saksofonistów jazzowych został zakwalifikowany do półfinału Międzynarodowego Konkursu Improwizacji Jazzowej w Waszyngtonie (1991), gdzie znalazł się w gronie 21 saksofonistów wybranych z całego świata. Jego dyskografia obejmuje ponad 50 płyt – najnowsze to „Alternations”, „Strange Vacation”, „Tranquillo”. Współpracował z norweską grupą „Loud Jazz Band” i sekstetem Włodzimierza Nahornego. Koncertuje jako solista z Polską Filharmonią Kameralną Sopot Wojciecha Rajskiego. Grał z takimi muzykami, jak Andrzej Jagodziński, Włodek Pawlik, Cezary Konrad, Adam Cegielski, Erik Johannessen, Brian Melvin oraz praktycznie całą czołówką jazzową Trójmiasta.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.09.2024
Koncert Raz Dwa Trzy „Człowiek czasami serce otworzy” już 29 września w Kinie Sokół! Koncert Raz Dwa Trzy „Człowiek czasami serce otworzy” już 29 września w Kinie Sokół! Agnieszka Osiecka i Wojciech Młynarski posiedli unikatową umiejętność obserwacji ludzkiej potrzeby bycia kochanym. Koncert złożony z piosenek ich autorstwa nie ma służyć porównaniu ich talentów. To żywe, muzyczne zestawienie odmiennego podejścia do uczuciowych usiłowań podejmowanych przez poszczególne bohaterki i bohaterów tych małych dzieł sztuki. Często - jak to bywa w życiu - przypadkowych sytuacji prowokujących burzliwy wzrost napięcia emocjonalnego przeradzającego się w nagłe, zaskakujące, acz nieuniknione np. zakochanie. Postaci z piosenek potrafią zapaść na „chorobę” miłości tak samo szybko, jak mozolnie i z trudem się odkochiwać. Opisać ulotną wymianę spojrzeń, albo spór między zimnym intelektem, a nagłym porywem serca. Czy to w ogóle możliwe? A. Osiecka i W. Młynarski prawdopodobnie przypuszczali, że nie. Ale jako twórcy niemogący i nieumiejący uwolnić się od wrodzonych talentów wiedzieli, że usiłować trzeba. Opowieść pozornie stara jak świat. „Człowiek czasami serce otworzy…” i dozgonna miłość, albo pasmo uczuciowych nieszczęść gotowe. Albo jedno i drugie.Zapraszamy Państwa na niezwykłą podróż muzyczną z Zespołem Raz Dwa Trzy.Informacje o wydarzeniu:Data: 29.09.2024Miejsce: Kino SokółStart: 19:00Otwarcie bram: 18:20Bilety na:Eventim.pl: https://www.eventim.pl/.../koncert-raz-dwa-trzy-czlowiek.../KupBilecik.pl: https://www.kupbilecik.pl/.../Starogard+Gda.../Raz+Dwa+Trzy/Zamówienia grupowe:prosimy o maila na [email protected] Data rozpoczęcia wydarzenia: 24.09.2024
9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA 9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA Organizowana od jedenastu lat, stała się już rozpoznawalnym wydarzeniem w Województwie Pomorskim. Rok rocznie przyciąga blisko dziesięć tysięcy turystów, zainteresowanych hodowlą gęsi pomorskiej i produktami, wytwarzanymi z jej mięsa. Przez trzy dni trwania imprezy, trwa biesiada przy dźwiękach dawnej muzyki, odbywają się występy zespołów folklorystycznych z regionu, a na koniec zatańczyć można na wiejskiej potańcówce. Każdy, kto przyjedzie w tych dniach do Swołowa, będzie miał okazję degustować i kupić gęsinę w różnych odsłonach kulinarnych (gęsie okrasy, pierogi i kartacze z gęsiną, smalce gęsie, gęsi pieczone, półgęski wędzone na zimno, galarety, pasztety z gęsi, zupy na gęsinie: czernina, brukwianka, kapuśniak). Wydarzenie to niezmiennie upowszechnia tradycję spożywania gęsiny w okolicach dnia Św. Marcina. Gęsina w Swołowie, to również okazja by poznać i degustować potrawy i wyroby z tego mięsa, uczestniczyć w targu produktów wiejskich z okolicy oraz, przy okazji, w jarmarku rękodzieła. Jak zwykle obecnych będzie około osiemdziesięciu wystawców ze swoimi gęsimi wyrobami tj. Koła Gospodyń Wiejskich, gospodarstwa agroturystyczne, lokalni hodowcy, przetwórcy i restauratorzy.Atrakcją dla odwiedzających są zawsze warsztaty i pokazy kulinarne, połączone z degustacją. Podczas imprezy odbywają się również pokazy i warsztaty muzealne, prezentujące dawne jesienne prace gospodarskie i domowe. Obejrzeć będzie można również hodowlę gęsi pomorskiej w tradycyjnych warunkach w Zagrodzie Albrechta oraz odwiedzić inne zwierzęta gospodarskie – owce, konie, kozy, kaczki, kury i in. Bilet wstępu na imprezę upoważnia do zwiedzania muzeum i uczestniczenia w pokazach.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.11.2024
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: xxxTreść komentarza: Cześć jego pamięciData dodania komentarza: 8.06.2024, 09:28Źródło komentarza: Cześć i Chwała Bohaterowi! Mateusz Sitek zginął w obronie Wolnej Polski!.Autor komentarza: tutamTreść komentarza: Pamiętam. Starogardzkie MZK podstawiły autobusy do Pelplina.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:53Źródło komentarza: 25. rocznica wizyty Jana Pawła II w PelplinieAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Pod Starogardem, mniej więcej w kierunku na Pelplin/Rywałd, powstała nowa farma wiatrakowa. Widzę ją z trzeciego piętra na ul. Gdańskiej, bo mam świetny widok na las w tym kierunku. Wiatraki jeszcze się nie obracają. Tak blisko miasta wiatraków jeszcze nie było.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:51Źródło komentarza: Z OSTATNIEJ CHWILI: Wicestarosta powiatu starogardzkiego zrezygnował ze stanowiskaAutor komentarza: yogTreść komentarza: gnać pałami tych zlodziejiData dodania komentarza: 7.06.2024, 15:45Źródło komentarza: STOP ideologii Zielonego Ładu i centralizacji Unii Europejskiej! KONFERENCJA PRASOWA JAROSŁAWA SELLINA I KACPRA PŁAŻYŃSKIEGOAutor komentarza: Andrzej ŁankowskiTreść komentarza: W prywatnym archiwum w Liniewie jest zdjęcie zrobione ukratkiem z momentu wykonywania morderstwa.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 11:58Źródło komentarza: FELIETON: Pamięć o niemieckiej szubienicyAutor komentarza: Bez podpisuTreść komentarza: To bandyci🤣Piłka nożna bez policji!!!Brawo chłopaki💪Data dodania komentarza: 1.06.2024, 10:35Źródło komentarza: 4 osoby odpowiedzą za odpalanie rac i świec dymnych podczas meczu na pelplińskim stadionie
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama