Klub PiS po raz kolejny zaproponował, aby sesje Rady Powiatu odbywały się po 16.00. Wtedy członkowie rady byliby w pracy i zasłużenie pobierali płace za to, że pracują dla dobra mieszkańców powiatu. Kiedy sesje są w godzinach ich pracy zawodowej, powinni na ten czas brać urlop.
Porte'e też chce
Pomysł nie jest nowy. Od lat promuje go w Skarszewach radny Alfred Porte'e. Bez skutku. Kilka lat temu T. Pepliński przyłapał na braniu podwójnego wynagrodzenia jednego radnego. Podobno tamten radny (z Lubichowa) wpadł, bo wójt Ryszard Alechniewicz bardzo dokładnie przyjrzał się pracy swojego urzędnika. Jak postąpili inni? Tylko oni wiedzą. Pewnie podobnie będzie dziś.
Zapytany o wielką „aktywność” swoich pracowników wójt Stanisław Połom był wprost zadowolony, że jego urzędnicy pracują w wielu społecznych (i nie) gremiach.
Z sesji
Tadeusz Pepliński, po raz kolejny na sesji prosił, aby sesje rozpoczynały się po 16.00. Powód?
Jak mówił na powiatowej sesji, że część radnych pobiera i diety, i wynagrodzenie.
- Radny będzie pobierał albo jedno albo drugie. Inaczej to wyłudzenie. Panie Brzoskowski my wystąpimy do burmistrza Skalskiego o informację czy pan pobrał wynagrodzenie w szkole i tu. Podobnie inni nauczyciele, pan prezes spółdzielni mieszkaniowej - czy pobierają wynagrodzenie bez świadczenia pracy?
Radny Pepliński nie krył, że wie, iż radny Tomasz Rogalski bierze urlopy na czas sesji.
- I to jest w porządku – chwali radny. - Zapytamy i o pana Wrzesińskiego – zapowiadał radny.
Przewodniczący Brzoskowski, w swoim stylu, zbagatelizował sprawę.
- Za dwa miesiące panu mina zrzednie – zapowiadał Brzoskowski.
Radny Andrzej Flis powiedział, że osoby zarządzające firmami nie pracują osiem godzin, a więcej. - Proszę to brać pod uwagę – apelował prezes SMLW Skarszewianka.
Więcej w Gazecie Kociewskiej,
która ukazuje się wraz z Dziennikiem Pomorza
na terenie powiatu starogardzkiego.
Napisz komentarz
Komentarze