Reklama
środa, 27 listopada 2024 11:46
Reklama
Reklama

Krew, pot i łzy. Jak to między Polpharmą a Prokomem bywało

KOSZYKÓWKA. Każdego kibica koszykówki w Starogardzie cieszy zapewne fakt, że od 6 lat mamy drużynę w krajowej elicie, która z sezonu na sezon gra na najwyższym poziomie. Mecze „Kociewskich Diabłów” z drużyną Prokomu cieszą się w Starogardzie największym zainteresowaniem. Oto historia spotkań tych drużyn.
Były rzuty za „3” w ostatnich sekundach spotkania oraz dobitki równo z głosem syreny kończącej mecz. Była krew, pot i łzy, nie tylko aktorów tworzących sportowe spektakle, oklaskiwane przez tysiące żywiołowo reagujących fanatyków ze Starogardu i Sopotu. Gdyby wśród kibiców z obu miast znalazł się poeta, chcący napisać wielkie dzieło z akcentem pojedynków sportowych w tle, i oparłby się na pojedynkach Polpharmy i Prokomu, z pewnością osiągnąłby literacki sukces.

11 grudzień 2004
Co to był za mecz. Pierwszy sezon naszych pupili w najwyższej klasie rozgrywek ligi koszykowej w naszym kraju. Kibice na Kociewiu zacierali ręce na myśl o pojedynku z aktualnym wówczas mistrzem kraju, Prokomem-Treflem Sopot. Bilety na to spotkanie rozeszły się w pierwszym dniu przedsprzedaży. Hala przy ul. Olimpijczyków Starogardzkich, docelowo pomieścić może 2500 fanów. 11 grudnia było ich 3000, plus ok.200 z Sopotu. Kibice stworzyli równie piękne widowisko, jak sami koszykarze. Były śpiewy, oklaski, obgryzanie paznokci na stojąco. Pierwsza kwartę 22 do 21 wygrali nasi wprawiając w zachwyt Starogardzian. Do przerwy wynik uległ zmianie na korzyść gości, ale nie był to wstyd dla beniaminka, który pierwszy rok ogrywał się w najlepszej krajowej lidze. Jagodnik, odpowiedź Thomasa, Miller, odpowiedz Cielebąka. Pod koniec meczu na tablicy wyników było 89-91 dla Prokomu. Hala na stojąco oklaskiwała ostatnią akcje meczu. Przez całe boisko z piłka biegł wówczas Bartosz Sarzało. Czemu to właśnie on rozgrywał najważniejszą akcję w historii starogardzkiego kosza? Zastanawiali się kibice. Przecież mecz życia rozgrywał tego dnia John Thomas III. Równo z końcową syreną Sarzało oddał rzut za „3” punkty, taki rzut na miarę wygranej. Niestety, dostał blok od Gorana i było po meczu. Na trybunie obok mnie stał 4-letni chłopiec. Popłakał się i zapytał taty, dlaczego jest już po meczu, przecież było tak blisko. Mecz rewanżowy na hali 100-lecia Sopotu, wygrał pewnie Prokom 82-60.

11 grudnia 2005
Praktycznie do połowy III kwarty gra prowadzona była pod dyktando zawodników Eugeniusza Kijewskiego. Rzucał Nemeth z Jagodnikiem, czasami - Dalmau. Gdy na zegarze widniała 24 min. spotkania, dał o sobie znać Dennis Stanton. Jasnoskóry Amerykanin 7 razy celnie rzucił w całym meczu zza linii 6,25m. Serial Stantona trwał w najlepsze, a korzystny dla Sopocian wynik malał z minuty na minutę. Pod koniec przewagę mieli gospodarze. 10 sekund do końca na tablicy wyników było 73:70 dla ekipy Szczubiała. Kibice „Kociewskich Diabłów” przecierali oczy ze zdumienia, że ich drużyna dzielnie powraca do gry.
Niestety, na kilka sekund przed końcowa syreną, celny rzut z 8 m oddał kapitan Prokomu, Thomas Pacesas. To była jego pierwsza „trójka” w tamtym meczu. Doprowadził do dogrywki. W niej lepsi okazali się mistrzowie Polski, pokonując starogardzian 84:83. Kibice wychodzili z hali miejskiej na Olimpijczyków Starogardzkich z zakrytymi twarzami, tak, aby nie było widać łez i wielkiego smutku.
26 lutego 2005
Koszykarze Polpharmy oddali pole przeciwnikowi i polegli w Sopocie 92-69. Na wyróżnienie zasługuje ostatnia kwarta, wygrana przez nasz zespół 26-19.

26 listopad 2006
Trzeci sezon z rzędu i trzeci Hitchcock dla kibiców z Kociewia. Średni budżet SKS, kilku rozumiejących koszykówkę graczy oraz ambitny, młody trener Tomasz Jankowski z Wrocławia. Pojedynek przypominał spotkanie z 2005 r. Od pierwszego gwizdka sędziego do ataku rzucili się gracze Kijewskiego, którzy po II odsłonie, schodzili do szatni z kilku punktową przewagą. Po zmianie stron do odrabiania strat oraz walki na całym boisku, rzucili się podopieczni „Jankesa”. Młody i ambitny Iwo, czarna skała z Nigerii Okafor oraz fałszywy środkowy Ercegović doprowadzili do wyrównania oraz chwilowego prowadzenia gospodarzy. Hala miejska wręcz kipiała z radości miejscowych.
Niestety, tym razem zabrakło przysłowiowej kropki nad „i”. Weteran „Oława” i litewski snajper Slanina wygrali mecz doświadczeniem i nieustępliwością do końcowego gwizdka. Na boisko poleciało z nerwów kilka butelek i szalików, a w stronę sędziów „uprzejme” słowa, wyrażające niezadowolenie.
Na wyjeździe swoiste dejavu z przed roku. Walka w ostatniej kwarcie, mecz życia Logana, który dołączył do drużyny w trakcie rozgrywek oraz porażka z kretesem 83:72. Na uwagę zasługuje jednak mecz I fazy play-off, między Polpharmą, a Prokomem, w którym popularne „Tablety” po raz pierwszy i jak dotychczas ostatni, pokonały utytułowanego rywala zza miedzy, po 2 dogrywkach. Ale to była radość, wszyscy wiedzieli, że „Kociewskie Diabły” nie miały większych szans w rywalizacji do 3 zwycięstw. I co z tego skoro pokonaliśmy pierwszy raz w historii największego rywala, po sportowej walce na własnym obiekcie.            
24 listopad 2007
Sezon sprzed 2 lat jest tym, o którym kibice ze Starogardu chcieliby zapomnieć. W 2007 r. zajęliśmy ostatnie miejsce w sezonie zasadniczym i spadliśmy po 4 latach gry na najwyższym poziomie do I ligi. Był polski Duncan, brat bliźniak Dana Majerle z Phoenix, rotacje na ławce trenerskiej, oczekiwania i… spadek, o którym żaden Starogardzian nie śnił w najgorszych horrorach. Mecz na własnej hali przegrany 75 do 80, na wyjeździe: 79-60. Spadek ukochanej drużyny do niższej klasy rozgrywkowej jest dla każdego kibica wielkim smutkiem... Kupiliśmy miejsce w lidze.

26 października 2008
I znów było tak blisko drugiego zwycięstwa nad Prokomem. Tego popołudnia, kibice obydwu drużyn zwyczajowo nie zawiedli. Na obiekcie, licząc miejsca stojące, było ponad 3 tys. widzów. Do stolicy Kociewia, do miasta lidera po VII kolejkach PLK, przyjechał przecież mistrz Polski. Tego spotkania nie można przedstawić w żadnych kategoriach. Jedni powiedzieliby, że był to koleiny dramat z udziałem drużyn z Pomorza. Kolejny kibic postukałby się w głowę i stwierdził, że było to coś nienormalnego, wręcz nieludzkiego. Można przegrać mecz po dogrywce. Można przegrać mecz oddając go po pierwszy gwizdku sędziego, ale jak można przegrać tak emocjonujące widowisko, prowadząc całe spotkanie i dać się dogonić na 0,1 s. przed końcowym gwizdkiem arbitra!? Ronie Burell okazał się katem Starogardzian, który tego dnia zdobył dla swojego zespołu łącznie 20 pkt., a najważniejsze z nich trafił w ostatniej akcji meczu, przy stanie 80:79 dla SKS.
Nie było kibica, który nie powiedziałby wówczas pod nosem brzydkiego słowa. Pamiętam, że spojrzałem na szaleńczą radość przyjezdnych i tak bardzo im zazdrościłem wygranego meczu.

21 stycznia 2009
94:79 dla Sopotu. 300 kibiców z Kociewia przybyło do hali mistrzów Polski aby wspierać Polpharmę. Był to jedyny miły akcent zasługujący na jakąkolwiek wzmiankę. Wychodząc z sektora gości i udając się w stronę autokarów, słychać było rozmowy na temat sezonu 2009/2010.
– Może nareszcie uda się nam wygrać na Goyki 7 w Sopocie – powtarzali załamani kibice „Kociewskich Diabłów”.
Za „chwilę” początek kolejnego sezon. Może będzie drugie zwycięstwo? Bardzo w to wierzą kibice „Kociewskich Diabłów”.    



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: agataTreść komentarza: "Nową przypowieść Polak sobie kupi, Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi." autor: Jan Kochanowski. Ciągle na czasie i czuję, że aktualne będzie do końca swiata.Data dodania komentarza: 29.10.2024, 11:44Źródło komentarza: Skrzywdzeni pracownicy wnoszą pozwy przeciw PKP Cargo. Pierwszymi zwalnianymi kolejarzami są ci należący do związku „Solidarność”!Autor komentarza: buźkaTreść komentarza: Ja tu widzę faszystowskie świnie przy korycie. Nic więcej.Data dodania komentarza: 28.10.2024, 21:54Źródło komentarza: Promocja książki dr. Mateusza Kubickiego pt. "Okupacja niemiecka w powiecie starogardzkim w latach 1939–1945"Autor komentarza: agataTreść komentarza: Rączki poobcinać a nie że teraz za nasze pieniądze dlej będą nic nie robic tylko spać i jeśćData dodania komentarza: 28.10.2024, 11:34Źródło komentarza: Policjanci zatrzymali włamywaczy, którzy trzykrotnie okradli niezamieszkały budynek w TczewieAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Jeśli co roku ze wszystkich szkół średnich w Starogardzie na studia do Gdańska wyjeżdżają prawie wszyscy maturzyści i po skończeniu studiów już nie wracają, to niestety może tak być.Data dodania komentarza: 28.10.2024, 00:20Źródło komentarza: Starogard się wyludnia?! Z roku na rok miasto liczy coraz mniej mieszkańcówAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Dlaczego osoby z marginesu noszą dziś bejsbolówki albo kaptury? Skąd ta wieśniacka hip-hopowa moda?Data dodania komentarza: 27.10.2024, 23:36Źródło komentarza: Ukradł 100 metrów kabla z budowy. Złodziej stanie przed sądemAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Dziwnie działają narkotyki, że skakanie po dachu aut jest takie kuszące i atrakcyjne. Pewno siada psychika młodego człowieka, gdy widzi, że prawie każdy pracujący ma dziś samochód, a ja nie.Data dodania komentarza: 27.10.2024, 23:34Źródło komentarza: [NAGRANIE Z MONITORINGU] Młody nabuzowany mężczyzna skakał po dachu auta na starogardzkim Rynku
Reklama
Reklama
Reklama