Pokażę ci dziś, jak ogarnąć temat jabłoni w swoim ogrodzie. Bez wymyślnych technik i naukowego bełkotu. Po prostu – co zrobić, żeby drzewko rosło jak szalone i rodziło tony owoców. Bo tak naprawdę, cały ten sekret to odpowiedni początek i kilka prostych zasad.
Jaką odmianę wybrać, żeby nie żałować?
Dobra, zanim złapiesz za szpadel, musisz najpierw wiedzieć co sadzisz. Bo nie każda jabłoń da radę w twoim ogrodzie.
Na co zwrócić oko:
- Czy odporna na choroby - Serio, to mega ważne! Niektóre odmiany chorują non stop i zamęczysz się z opryskiwaniem. Lepiej wziąć coś odpornego jak Topaz czy Rubinola. Te nie padają od byle czego i nie będziesz się martwić, że jakiś parch zeżre ci wszystkie jabłka. Sprawdź odmiany odporne na parcha.
- Czy zniesie polską zimę - Nasze zimy potrafią dać w kość. W sklepie Sadowniczy.pl, mają drzewka, które już przywykły do naszego klimatu.
- Kto ją zapyli - Tu ciekawostka! Większość jabłoni to samotniki - same się nie zapylą. Potrzebują kumpla, najlepiej innej odmiany, która kwitnie w tym samym czasie. Dlatego lepiej mieć minimum dwa różne drzewka, max 50 metrów od siebie.
Czas kopać! Czyli jak wsadzić to drzewko, żeby nie uschło
Kiedy najlepiej sadzić? Albo późna jesień (jak już liście spadną), albo wczesna wiosna (zanim drzewo się obudzi). Ja zawsze wolę jesień - drzewko siedzi sobie w ziemi przez zimę i zdąży zapuścić korzenie, zanim przyjdą upały.
Przepis na dołek:
- Wykop porządną dziurę - tak ze dwa razy większą niż ta bryła z korzeniami. Jakieś 60-70 cm szerokości i tyle samo w głąb.
- Na dno wrzuć 2-3 widły kompostu albo obornika. Tylko błagam, żeby był naprawdę zleżały! Świeży obornik spali korzenie i będzie lipa.
- Weź porządny palik i walnij go od zachodu (bo stamtąd zazwyczaj wieje). Ma wystawać jakiś metr nad ziemię.
- A teraz MEGA WAŻNE - miejsce szczepienia (takie zgrubienie na pniu) musi być 5-10 cm NAD ziemią.
- Jak zasypujesz, potrząsaj lekko drzewkiem, żeby ziemia wpadła między korzenie. Nie może być pustych kieszeni!
- Zrób wokół drzewka taki wał z ziemi, żeby woda nie spływała, i porządnie polej. Minimum 20 litrów wody, a jak masz więcej, to daj więcej.
- Przywiąż drzewko do palika. Najlepiej taką ogrodniczą taśmą, co się układa w ósemkę.
Baby boom, czyli jak dbać o młode drzewko
W pierwszych 2-3 latach po posadzeniu decydujesz, czy będziesz miał super drzewko, czy rachityczne patyki. I nie, nie przesadzam. Ten okres jest mega ważny.
Co robić, żeby młoda jabłonka nie wykitowała:
- Podlewaj - zwłaszcza w upały. Ale jest haczyk - nie podlewaj codziennie po trochę, bo to uczy korzenie lenistwa. Lepiej dać raz na tydzień, ale porządnie - jakieś 20-30 litrów na raz. Tak, dokładnie tyle! Wtedy korzenie idą w głąb szukać wody.
- Wyrywaj chwasty - nie może być żadnego chwaściska w promieniu metra od pnia. Każdy chwast to złodziej, który kradnie wodę i żarcie twojemu drzewku. A uwierz mi, młode drzewko nie ma szans w tej walce.
- Pierwsze cięcie to nie masakra piłą - Wytnij tylko te pędy, które konkurują z głównym pniem (takim liderem, co idzie prosto w górę). Potem skróć boczne gałązki o 1/3 - to zmusi je do wypuszczenia nowych pędów i drzewko będzie się ładnie zagęszczać.
Robale i choróbska - jak się ich pozbyć raz a dobrze
Nic tak nie wkurza jak piękne drzewko, które nagle zaczyna usychać albo owocuje robakowatymi jabłkami. Zamiast czekać na kłopoty, lepiej im zapobiegać.
Co robić, żeby nie płakać:
- Sprzątaj pod drzewem - Opadłe liście? Zgniłe jabłka? Zbieraj to natychmiast! To w nich zimują różne paskudztwa, które na wiosnę zaatakują twoje drzewko. Jesienią po opadnięciu liści zawsze robię generalne grabienie i wszystko leci na kompost (daleko od sadu!).
- Opryski na zapas - Wczesna wiosna, kiedy pąki są jeszcze uśpione, to idealny moment na oprysk miedziowy albo siarkowy. To taki zimny prysznic dla grzybów i bakterii - nie lubią tego. Jeśli jesteś eko-maniakiem, możesz użyć preparatów z bakteriami Bacillus subtilis - one nie są szkodliwe dla pszczół i ludzi, a robią niezłe zamieszanie wśród patogenów.
- Pułapki na robale - Zainwestuj w pułapki feromonowe na owocówkę jabłkóweczkę. To taki mały świństwo, którego larwy drążą tunele w jabłkach. Pułapki łapią dorosłe motyle, zanim narobią szkód.
- Zaproś pożyteczne owady - Posadź w pobliżu lawendę, jeżówkę, krwawnik czy inne kwiaty. Przylecą do nich pszczoły, biedronki i złotooki, które zjadają szkodniki. Rok temu posadziłem kilka krzewów lawendy koło mojego mini-sadu i od razu było mniej mszyc!
Triki na tony jabłek, których nie znałeś
Dobra, załóżmy, że drzewko już rośnie jak szalone. Co zrobić, żeby obsypało się jabłkami?
Patenty, które naprawdę działają:
- Przycinanie z głową - W lutym/marcu bierz sekator i przycinaj! Ale nie na oślep. Wytnij te gałęzie, co rosną do środka korony i te, co się krzyżują. Chodzi o to, żeby słońce docierało wszędzie. No i żeby drzewo nie traciło energii na gałęzie, które i tak tylko zawadzają.
- Usuń część zawiązków - To brzmi jak jakieś szaleństwo, ale działa jak złoto. Jak widzisz, że jabłoń zawiązała za dużo owoców, to powycinaj część. Zostawiaj tylko 1-2 w grupie. Serio, lepiej mieć 30 dużych pysznych jabłek niż 100 małych, robakowatych kuleczek.
- Daj nawóz jesienią - Koniecznie taki z potasem i fosforem. Te składniki to jak Red Bull dla jabłoni - pobudzają do zawiązywania kwiatów na przyszły rok.
- Walcz z przymrozkami - Nic tak nie wkurza, jak pięknie kwitnąca jabłoń, którą w nocy złapie przymrozek i po kwiatach. Śledź prognozy i jak ma być zimno, a drzewko kwitnie, narzuć na noc agrowłókninę. Na drugi dzień zdejmij, bo pszczoły muszą mieć dostęp.
No to jak? Będziesz miał te jabłonie czy nie?
Serio, to wcale nie jest jakieś rocket science, tylko normalna uprawa drzewka. Trochę roboty na początku, trochę uwagi przez pierwszy rok czy dwa, a potem już głównie zbiory i uśmiechy.
Co trzeba zapamiętać:
- Nie bierz byle jakiej odmiany - weź coś odpornego, co przeżyje w twoim regionie
- Nie partacz przy sadzeniu - porządny dołek i właściwa głębokość to podstawa
- Pilnuj drzewka jak dziecka przez pierwsze 2-3 lata
- Opryskuj zanim będzie problem, a nie jak już jest po ptakach
Własne jabłka to inna bajka niż te ze sklepu. Po pierwsze - smak. Po drugie - satysfakcja. Po trzecie - oszczędność. A jak już się wkręcisz, to będziesz gadał o jabłoniach każdemu, kto stanie na twojej drodze.
Sporo fajnych, odpornych odmian znajdziesz w Sadowniczy.pl.
Napisz komentarz
Komentarze