Pojechałem do smętowskiego gimnazjum aby zobaczyć jak postępuje jego modernizacja za norweskie pieniądze. Gmina pozyskała na termoizolację budynków szkolnych aż 275 tysięcy euro z Funduszu Norweskiego. I już dzisiaj widać, że te pieniądze będą wykorzystane bardzo dobrze. Praca wre aż huczy. Na najstarszym budynku szkolnym nie ma już płaskiego dachu. Został zerwany. W jego miejscu powstaje dach dwuspadowy. W przyszłym roku zostaną zamontowane na szkolnych dachach 32 kolektory słoneczne. Będą za darmo ogrzewać wodę dla szkoły i pobliskiego przedszkola.
Najzdolniejsza trójka
Na drewnianej ławce przed szkołą siedzi trójka rozdyskutowanych uczniów. Nie przeszkadza im, hałaśliwy nieco stukot dochodzący z placu budowy. Dyskutują o funkcjach, równaniach, wykresach.
- Lubimy matematykę i tyle - wyjaśnia Paweł Cejrowski.
- Inne przedmioty ścisłe też lubimy - dodaje Maciej Przygocki.
- Nieco kłopotów mamy jednak z przedmiotami humanistycznymi ale nie jest aż tak źle - przyznaje Oskar Lis.
- Praktycznie to już zakończyliśmy naukę w gimnazjum. Jesteśmy po testach i znamy oceny końcowe jakie będą na świadectwach. Wszystko jest jasne - śmieje się Paweł.
- Zdobyte punkty mamy w głowie. Pamięć matematyczna przydaje się - żartuje Maciej i podaje wyniki całej trójki. - Oskar ma średnią ocen 5,06 i zebrał w sumie 147 punktów. Z testów ma 83 punkty a ze świadectwa 64 punkty. Ja mam średnią ocen 5,25 i uzbierałem w sumie 161 punktów. Testy napisałem na 89 punktów a ze świadectwa mam 72 punkty. Najwięcej punktów nałapał Paweł. On jest najlepszy z nas. Średnią ocen uzyskał super bo aż 5,75. To prawie same szóstki. Punktów natomiast ma o 10 więcej ode mnie czyli 171 bo dostał dodatkowe punkty za to, że jest laureatem wojewódzkiego konkursu.
- Co dalej? Wszyscy wybieramy się do Skłodowskiej. Do Tczewa - mówi Oskar.
- Ze Starogardem nie ma dogodnego połączenia - usprawiedliwia te decyzję Paweł. - Sam pan wie jak często i jak długo jeżdżą autobusy do Starogardu. Na same podróże tracilibyśmy każdego dnia prawie 4 godziny. Wliczam w to dojście do autobusu i czas oczekiwania. A do Tczewa mamy pociąg. Szybciej, taniej i pewniej.
- W Skłodowskiej jest specjalna klasa z rozszerzeniem matematyczno-fizycznym i do niej chcemy się dostać - uzupełnia Maciej. - Nie chcę być zarozumiały ale powinniśmy zostać przyjęci bez problemu.
Stówa dla zdolnego
- Czy warto być uzdolnionym uczniem? Warto ale to nie zawsze opłaca się w trakcie nauki szkolnej. Nie odczuliśmy specjalnego wsparcia w rozwijaniu naszych uzdolnień. Dostaliśmy jednorazowe stypendium motywacyjne - mówi Paweł i porozumiewawczo spogląda na kolegów. - Mam powiedzieć ile nam dali kasy na tę motywację? Po niecałe 100 zł na łebka, na cały rok. Bardzo nas to zmotywowało.
- Ale to nie jest "zasługa" gminy. Taki jest system motywacji najzdolniejszych - wyjaśnia Maciej.
- Gdyby nie ogromne zaangażowanie naszej matematyczki to pewnie bylibyśmy średniakami i tyle - twierdzi Oskar.
- Pani Alicja zajmowała się nami także po szkole. Kosztem swojego, prywatnego czasu - dodaje Maciej. - Paweł jest jej bratankiem.
- Mogę powiedzieć, że jestem matematykiem w III pokoleniu rodziny Cejrowskich - mówi Paweł. - Pierwsze pokolenie matematyczne to moja babcia, Agnieszka Cejrowska która jest emerytowaną nauczycielką matematyki. Drugie pokolenie matematyczne to jej córka, Alicja Cejrowska, nasza nauczycielka matematyki. I trzecie pokolenia to ja, syn brata Alicji.
Dzwonek przerywa rozmowę. Koniec przerwy. Uczniowie wbiegają do szkoły a ja idę powoli za nimi.
- Pani Cejrowska ma teraz zajęcia w sali numer 5. Na piętrze. Zaprowadzę pana - mówi jedna ze szkolnych sprzątaczek.
Idziemy po czystych, krętych korytarzach. Budynek szkolny jest ogromny. Dobrze, że mam przewodnika bo pewnie bym pobłądził. W tym budynku mieści się szkoła podstawowa oraz gimnazjum.
Pasmo sukcesów
Opowiadam pani Alicji o spotkaniu z rozdyskutowanymi matematycznie uczniami.
- Dobrze pan trafił bo to moi najlepsi wychowankowie - potwierdza pani Alicja. - W roku szkolnym 2007/2008 Paweł I Maciej zakwalifikowali się do etapu rejonowego Konkursu Matematycznego dla uczniów gimnazjów. W etapie rejonowym Kuratoryjnego Konkursu Matematycznego Paweł Cejrowski zajął II miejsce i zakwalifikował się do etapu wojewódzkiego. W etapie wojewódzkim zdobył 24 punkty na 31 punktów mozliwych do zdobycia i zajął 7 miejsce. Uzyskał tytuł finalisty Wojewódzkiego Konkursu Matematycznego. W dniu 9 listopada cała trójka brała udział w VIII edycji Międzynarodowego Konkursu organizowanego przez Oxford Educational International-London - “Test Matematyka Plus VIII Edycja”. Paweł Cejrowski uzyskał tytuł Laureata I stopnia z wyróżnieniem uzyskując maksymalną ilość 100 punktów na 100 punktów możliwych do zdobycia. Oskar Lis uzyskał także tytuł Laureata I stopnia a Maciej Przygocki wywalczył tytuł Laureata II stopnia. W dniu 27 maja w Gdańsku odbył się konkurs matematyczny dla uczniów III klas gimnazjalnych “Z matematyką za pan brat”. Do konkursu przystapiły 33 drużyny z całego województwa. Gimnazjum w Smętowie reprezentowały dwie drużyny. Drużyna moich trzech najzdolniejszych matematyków zdobyła 9 miejsce. Uczniowie naszej szkoły brali także udział w internetowym konkursie “Einstein po godzinach”. Rozwiązywali oni zestawy zadań z matematyki i fizyki. Do finału wojewódzkiego tego konkursu zakwalifikowało się aż 23 uczniów z naszej szkoły. Finał Konkursu odbył się 23 lutego br. Paweł Cejrowski uzyskał tytuł laureata Konkursu Matematyczno -Fizycznego "Einstein po godzinach" - pani Alicja wymienia jednym tchem główne sukcesy swoich wychowanków.
Szlifowanie diamentów
- W Smętowie mieszkam od urodzenia - kontynuuje pani Alicja. - Tu skończyłam szkołę podstawową. Matematykę wyssałam chyba z mlekiem matki. Moja mama, Agnieszka Maria Cejrowska była nauczycielem matematyki. Teraz jest na emeryturze. Maturę zdobyłam w Tczewie. W Skłodowskiej. Od nowego roku szkolnego będą uczyć się tam także Paweł, Maciej i Oskar. Jestem pewna, że podbiją Tczew. Są moimi matematycznymi diamencikami. Starałam się jak najlepiej ich wyszlifować w lśniące brylanciki. Warto mieć takich zdolnych uczniów i pracować z nimi. Oni są wzorem i magnesem dla innych. Może uda mi się wychować tak wspaniałych matematyków jak Ewaryst Galois. Napisał o nim fantastyczną książkę Leopold Infeld, uczeń i przyjaciel Alberta Einsteina. Zatytuował ja "Wybrańcy bogów". Polecam. Czyta się ją jak najlepszy kryminał. Jest to zbeletryzowana biografia Ewarysta Galois, francuskiego geniusza matematycznego, twórcy nowożytnej teorii równań algebraicznych, którą opracował mając szesnaście lat. Galois brał czynny udział w życiu politycznym Francji, występując przeciw panującemu reżimowi. Zginął w pojedynku o kobietę mając niespełna dwadzieścia jeden lat, lecz okoliczności pojedynku są tak podejrzane, że wielu badaczy zastanawia się, czy nie była to intryga polityczna. Leopold Infeld przedstawia własną wersję tych wydarzeń. Niechaj zachętą dodatkową do jej przeczytania będzie list Alberta Eisteina do Leopolda Infelda.
"Jestem absolutnie zachwycony Pańską książką o Galois. Jest to majstersztyk psychologii, przekonywające malowidło historyczne i miłość dla wielkości ludzkiej i duchowej z niezwykle prawym charakterem. Uwagę tę może Pan, przetłumaczoną na dobrą angielszczyznę, przesłać swemu wydawnictwu dla stosownego wykorzystania. Nie jest to powiedziane ot, tak sobie, lecz mieści się w tym szczery podziw. Uważam za szczególnie udany wiarygodny rysunek ciemnego tła tego dramatu, przekonywający przez bezczasowość sytuacji niezwykłego człowieka. To z pewnością skłoniło Pana do pisania; podzielam Pańskie uczucia". Przekonuję moich uczniów, że matematycy nie są zamkniętymi w sobie dziwakami a matematyka jest cudowną przygodą. Przedstawiam im fascynujące postacie naszych wielkich matematyków takich jak na przykład Stefan Banach. Bez "przestrzeni Banacha" trudno było by dolecieć na księżyc a jego kawiarniane wyczyny są do dzisiaj tematem wielu anegdot. Ale niech pan mnie nie rozkręca bo jak zacznę opowiadać o moich pasjach to miejsca w gazecie zabraknie - śmieje się Alicja Cejrowska - Niech pan mi jeszcze tylko zrobi zdjęcie z moimi "diamencikami". Na pamiątkę. A po wakacjach zaczynam szlifowanie kolejnych diamentów.
Wakacje. Życzymy wszystkim uczniom miłego wypoczynku. A do tematu ekonomicznej motywacji najzdolniejszych uczniów powrócimy.
Napisz komentarz
Komentarze